Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany spotkał się z przedstawicielami stowarzyszenia Wolne Konopie. Wiceszef zespołu Ryszard Petru (Polska 2050-TD) powiedział, że jego celem jest wypracowanie akceptowalnych społecznie rozwiązań w tym zakresie. Nowe przepisy oznaczałyby zwrot o 180 stopni w polskim prawie.
Petru w Studiu PAP podkreślił, że prace ponadpartyjnego zespołu w ramach koalicji rządowej mają skupić się na wypracowaniu wraz ze stroną społeczną rozsądnych rozwiązań w zakresie depenalizacji, czyli niekarania za posiadania pewnej ilości marihuany
Wiceszef zespołu podkreślił, że chodzi o "rozsądne ilości", jednak nie chciał doprecyzować co ma na myśli, gdyż konkretny zakres posiadania i inne "akceptowalne i sensowne" parametry mają być ustalone w ramach konsultacji.
- Chodzi o to, żeby policja zajmowała się prawdziwymi przestępstwami, a nie łapała młodych ludzi za posiadanie bardzo małej ilości marihuany - zaznaczył.
Pytany o to, co z posiadaniem w domu rośliny, czy roślin konopi indyjskich na własny użytek powiedział, że sam jest za tym, jednak nie chce wypowiadać się w imieniu zespołu.
- Moje podejście jest takie i próbuję do niego przekonać, by robić to co jest możliwe, a nie iść po wszystko, co jest nierealne. W związku z tym mały krok byłby lepszy i sądzę, że jest szansa na znalezienie konsensusu większości dla penalizacji posiadania - powiedział.
Petru na pytanie, czy widzi szansę na przegłosowanie w Sejmie projektu depenalizującego posiadanie marihuany powiedział, że gdyby dziś był pewny, iż jest większość sejmowa by go uchwalić, to złożyłby odpowiedni projekt ustawy.
- Trzeba wypracować konsensus środowiskowy by ten temat pączkował, by rozpocząć dyskusję w tej sprawie [...] i wypracować stanowisko, które ma duże szanse na powodzenie, gdzie poprze je nawet część Konfederacji, a może i część PiS-u - ocenił.
Komentarze