Za pozwoleniem autora wrzucam po delikatnej korekcie opis ostatnich wydarzeń:
Postaram się tu opisać w kolejności zdarzenia, o których po wytrzeźwieniu wiem, że to już była psychoza. Wcześniej były halucynacje itd. ale tylko po injekcji stima.
Podwójnie skazana lekarka może pracować
Białostocki sąd skazał wczoraj lekarkę-anestezjologa z Olecka za przywłaszczenie 195 ampułek leku psychotropowego. To już drugi wyrok skazujący dr Pelagię P. Lekarka nie ma jednak zakazu wykonywania zawodu.
Sprawa podkradania leku o nazwie dolargan wyszła sześć lat temu w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Okazało się, że ampułki podkradała dr Pelagia P., szpitalny anestezjolog. Sprawa wyszła na jaw, gdy lekarze zauważyli, iż wyjątkowo wzrosła liczba wpisów tego leku w receptariuszu. Po analizie kart pacjentów okazało się, że im go nie podawano.
W pierwszym procesie sąd uniewinnił lekarkę, ale sąd wyższej instancji uchylił wyrok. Lekarka nie przyznawała się do zarzucanych jej czynów, choć w sądzie mówiła, że rzeczywiście po operacji brała dolargan, aby uśmierzyć ból. W pierwszym procesie mówiła też, że nie ma problemu z narkotykami, co wówczas potwierdzili biegli powołani w sprawie.
Sprawa czekała na kolejne rozpatrzenie, lekarka tymczasem przeprowadziła się do Olecka i zaczęła pracę w miejscowym szpitalu. Po dwóch latach tam także pielęgniarki zauważyły, że leki zaczynają znikać. Zaczęli się też skarżyć lekarze, którzy wprost odmawiali współpracy z dr P. Bali się, że dojdzie podczas operacji do tragedii, ponieważ — jak podejrzewali — ich koleżanka mogła pracować pod wpływem leków psychotropowych.
Sprawa skończyła się aktem oskarżenia. Sąd w Olecku zażądał badania, które miało stwierdzić, czy lekarka jest uzależniona od leków psychotropowych. Opinia specjalistów była jednoznaczna — dr P. wykazywała objawy uzależnienia. Na dodatek, zanim zapadł wyrok, lekarka wpadła na jeździe pod wpływem alkoholu. Sprawa jeszcze się toczy w prokuraturze w Ełku. Ostatecznie w listopadzie Pelagia P. dobrowolnie poddała się karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Sąd w Olecku nie orzekł wobec niej zakazu wykonywania zawodu.
Wczoraj zapadł wyrok w sprawie białostockiej — rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu. Tam również sąd nie zabronił jej pracownia w zawodzie.
Okręgowa Warmińsko-Mazurska Izba Lekarska w Olsztynie sprawą się nie będzie zajmować. — Ta osoba jest członkiem Podlaskiej Izby Lekarskiej — wyjaśnił dr Leszek Dudziński, prezes Izby w Olsztynie, dodając jeszcze, że lekarz nie powinien kraść leków.
Za pozwoleniem autora wrzucam po delikatnej korekcie opis ostatnich wydarzeń:
Postaram się tu opisać w kolejności zdarzenia, o których po wytrzeźwieniu wiem, że to już była psychoza. Wcześniej były halucynacje itd. ale tylko po injekcji stima.
Dom, weekend. Dla mnie kolejny narkotykowy wieczór, dla niej ćpuńskie rozdziewiczenie.
Tripraport będzie w większości opisem jej przeżyć (pisanych moją ręką z powodu nieznajomości polisha) z moimi kilkoma groszami.
Arrrr!
W weekend miałam poraz pierwszy zażyć coś innego, silniejszego niż marihuana. Ketaminę. Mój chłopak, w miarę doświadczony w narkotykach, wyjaśnił mi jak to działa i czego mogę się spodziewać. No, ale tego to się nie spodziewałam.
Miałem tego dnia dobry humor, pucha na mieście więc hindu z braku laku i chęci porobienia się (nie wiem co mi do głowy strzeliło)
Strzeliłem tłoka z tego gówna około godz 12-13, efekt ogólnie jak po zwykłej baczce. Na początku zwężyło mi pole widzenia i mocno spowolniło ruchy, puściłem jakąś muzę i chillowałem. Po jakimś czasie zacząłem gadać do siebie najpierw słownie, potem w myślach. Przekilnałem dużo, bo miałem problemy z chodzeniem, kiedy zasłaniałem żaluzje i zamykałem okno mówiłem sobie - nie rób tego koleś, odpuść sobie stary, uciekaj stąd, co ty robisz.
Paląc wcześniej stopniowo przekraczałem dawki, była to jak dotąd największa ilość wypalona w najkrótszym czasie. Nastawienie na przyjemną, daleką podróż. Sobotni wieczór.
Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce wiele czasu temu i to one skłoniły mnie do założenia konta na neurogroove. Zacząłem opis na hyperrealu pod wątkiem o fazach stulecia i w sumie " czemu by nie zrobić z tego TR". Wahałem się czy o tym pisać ponieważ gdybym nawet stworzył książkę na ten temat nie zdołałbym uchwycić nawet 1/10.000 tamtej fazy. Dlatego opisałem głowie początek.