Zlikwidowany narkotykowy magazyn na Woli

Funkcjonariusze zlikwidowali magazyn, w którym znajdowało się ponad 4 kilogramy marihuany oraz kokaina.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Komenda Stołeczna Policji

Odsłony

593

Stołeczni policjanci z wydziału do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców oraz kryminalni z Bemowa na terenie warszawskiej Woli zatrzymali Marcina C., pseudokibica jednego z warszawskich klubów sportowych. Mężczyzna jest podejrzany o przygotowanie do wprowadzenia do obrotu znacznej ilości środków odurzających. Funkcjonariusze zlikwidowali również magazyn, w którym znajdowało się ponad 4 kilogramy marihuany oraz kokaina. 27-latek został już tymczasowo aresztowany przez sąd.

Policjanci ze stołecznego wydziału do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców oraz kryminalni z Bemowa od pewnego czasu przyglądali się działalności mężczyzny, który jak wynikało z ich informacji, jest pseudokibicem jednego z warszawskich klubów sportowych. Funkcjonariusze ustalili, że 27-latek może posiadać znaczną ilość narkotyków. Do ich ukrycia miało mu służyć pomieszczenie w jednym w bloków na terenie Woli.

Policjanci mając pewność, gdzie znajduje się narkotykowy magazyn, przystąpili do działania. Zastali tam znanego im Marcina C., który na ich widok zaczął uciekać. Po krótkim pościgu 27-latek został zatrzymany. Chwilę wcześniej mężczyzna wnosił do pomieszczenia dużą torbę

Podczas przeszukania magazynu policjanci znaleźli czarną torbę z czterema pakunkami oklejonymi taśmą. Ponadto odkryli tam substancje o różnej konsystencji i kolorze oraz elektroniczną wagę. Wszystkie środki trafiły do badań i okazało się, że jest to ponad 4 kilogramy marihuany oraz blisko 50 gramów kokainy.

Policjanci ustalili, że mężczyzna prawdopodobnie przeznaczył narkotyki do sprzedaży. Po zebraniu materiału w tej sprawie został doprowadzony do wolskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzut. Może mu grozić kara nawet do 12 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

W swoim pokoju, matka śpi obok w pokoju, brata akurat nie ma w domu. Postanowiłem spróbować czegoś nowego. Byłem w bardzo dobrym humorze (chlapnąłem 4 browarki :D). Pozytywne nastawienie.

23.01.2008

Godzina 22:00

Matka już leży w łóżku, więc udałem się do kuchni, aby dokładnie oddzielić 150mg DXM. To był mój pierwszy raz z DXM, więc zaczełem od małej dawki, aby zobaczyć, czy nie jestem zbyt wrażliwy na tę substancję.

Godzina 23:30

Pojawiają się pierwsze efekty. Wszystko jest bardzo ciekawe. Rozglądam się po swoim pokoju, jakbym był w nim pierwszy raz. Ruchy rękoma pozostawiają lekkie smugi. Moje ręce wyginaja się w każdą stronę i ciągną przez cały pokój, ale jak dla mnie to za słabe efekty. Dorzucam 150mg DXM.

Godzina 1:00

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

weekend, siedzę sam w domu, perspektywa grania na kompie/siedzenia na necie/oglądania filmów. Ogólny nastrój - dobry. Komfort psychiczny związany z bezpieczeństwem w domu i pewnością bycia samemu.

Siedzę sobie wieczorkiem, gram w Call of Duty, popijam drinkami, żeby sobie umilić czas. Niestety z mj strasznie lipnie było na osiedlu, nie udało mi się niczego pochytać więc - wódka stary przyjaciel. Ok. godz 21, już lekko sfazowany alkoholem, miałem niesamowitą chcicę na palenie. Brak możliwości, ale non stop wracałem do tego myślami. Wtedy też mnie olśniło, że jeden kumpel ma przecież grzyby, podobno te lepsze, czyli cubensisy, a nie nasze polskie łysiczki. Kumpel mnie uprzedzał, że już po połowie tego co kupiłem jest niesamowita bania grzybowa.

  • MDMA (Ecstasy)



Pierwszego krazka zjadlem wlasnie wczoraj na TRESORZe 31... ale od poczatku....

Jest godzina 20:00, mnie juz kreci w dupie co mam robic, niewiem co ze soba zrobic, wiec biore kase i muwie matce ze juz ide na ta impreze i poszedlem sobie do kumpla z ktorym szedlem na impre i ktory mi zalatwial krazki, jestem u niego w chacie gadamy itd itd. no i decydujemy wyruszyc po 3 kumpla bierzemy go ze soba i na impreze, oni kupili cwiartke wodki wypili i doszlismy... jest godzina 21:30

za 30 min otwieraja eskulap... czekamy i widzimy znajomych.

  • 2C-P
  • Tripraport

spotkanie ze zdołowanym znajomym, z którym znamy się jak stare konie. Chęć otwarcia się na niecodzienność, wyabstrahowanie się z zelżałych wglądów. Całość tripa: bezpiecznie mieszkanie, dobra muzyka, park nocą.

Shulgin pisał, że 8 mg to mało, że się wymęczył fizycznie, ale zaskoczony był łatwością komunikacji z drugą osobą w trakcie tripa. Z grubsza potwierdzam.

Spotkaliśmy się wieczorem, zrobiliśmy zakupy, w tym jakiś nabiał na czas "po". Od znajomego dostaliśmy wcześniej 32 mg 2-CP. Proszek w domu rozpuściliśmy zgodnie z regułami sztuki w małej wódeczce, podzieliliśmy na pół, i znów na pół, co dawało 8 mg w ćwiartce płynu (nie w ćwierce wódki, bo nie chcieliśmy się najebać, tylko w jednej czwartej tego, co było, a było jakieś 100 ml). W smaku wódka oczywiście obrzydliwa.

randomness