Substancja: Gaz Ronson (Propan Butan)
Doswiadczenie: Marihuana, Hasz, Klej, Benzdydamina, DXM, Ronson.
Dawka: 300ml (+free)
"set and setting": Park, polana
Stan umyslu: Niepokój
Efekty: Halucynacje, zamotanie.

Dwaj 15-latkowie uczyli się w jednym z biłgorajskich gimnazjów. We wtorek koło południa poszli na stary żydowski cmentarz, gdzie zażyli substancję o nieustalonym dotąd składzie.
Najwcześniej pod koniec grudnia dowiemy się, co było przyczyną śmierci 15-letniego Damiana z Biłgoraja. Chłopiec zmarł w ubiegłym tygodniu po tym, jak zażył jakąś substancję. Wiele wskazuje na to, że były to dopalacze.
Dwaj 15-latkowie uczyli się w jednym z biłgorajskich gimnazjów. We wtorek koło południa poszli na stary żydowski cmentarz, gdzie zażyli substancję o nieustalonym dotąd składzie.
Chłopców zauważył przejeżdżający ul. Konopnicką policjant po służbie. Jeden z nich leżał na ulicy. Policjant wezwał pomoc i rozpoczął resuscytację nastolatka. Być może to go uratowało, bo policjantowi udało się przywrócić jego funkcje życiowe. 15-letni Michał śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Mniej szczęścia miał Damian, który był z Michałem. – W chwili kiedy policjant ratował życie jego koledze nic nie wskazywało na to, że on również potrzebuje pomocy. Chłopiec poszedł do domu – mówi Marek Głowala, prokurator rejonowy w Biłgoraju.
Dopiero po kilku godzinach, gdy Damian zaczął czuć się źle, jego rodzina wezwała pogotowie. Mimo półtoragodzinnej akcji reanimacyjnej prowadzonej w szpitalu chłopiec zmarł.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że do śmierci chłopca nie przyczyniły się osoby trzecie. Śledczy podejrzewają, że bezpośrednią przyczyną zgonu była substancja zażyta przez chłopców. Co dokładnie wziął Damian, dowiemy się dopiero za dwa-trzy tygodnie. Śledczy znaleźli w jego kieszeni substancję, która jest obecnie badana.
Uczniom szkoły, do której chodzili 15-latkowie zapewniona jest dodatkowa opieka psychologiczna. Sprawę analizować będą też pracownicy zamojskiego oddziału Kuratorium Oświaty, którzy sprawdzą m.in. czy uczniowie byli tego dnia na wagarach.
– Nie mamy też na razie zeznań drugiego chłopca, więc nie wiadomo skąd pochodziły substancje, które zażyli – mówi Irmina Nikiel, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Jeśli się okaże, że były to dopalacze, to na pewno nie zostały one kupione w żadnym ze stacjonarnych punktów, bo takich w Biłgoraju nie ma. W grę wchodzą dilerzy albo internet, a w przypadku takiej działalności nasze możliwości są bardzo ograniczone.
Substancja: Gaz Ronson (Propan Butan)
Doswiadczenie: Marihuana, Hasz, Klej, Benzdydamina, DXM, Ronson.
Dawka: 300ml (+free)
"set and setting": Park, polana
Stan umyslu: Niepokój
Efekty: Halucynacje, zamotanie.
Pozytywny ale trochę zagubiony, oczekiwałem smoków. To było na początku sesji, niedługo przed trudnym egzaminem. Łączny czas doświadczenia to około 10 godzin.
Nie jestem ekspertem od dragów. Do tej pory moje jedyne narkotyczne przeżycia wynikały z marysi, alkoholu lub zbyt dużej ilości zielonej herbaty. Ostatnio jednak żarłocznie poszukuję nowych przeżyć, dlatego nie mogłem odmówić gdy mój dobry kolega, doświadczony kwasiarz, zaproponował coś mocniejszego. Kupiłem od razu dwa kartony i poprosiłem o tripmasterkę. Teraz wystarczyło poczekać do wtorku.
Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.
Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...