Postaram się jak najdokładniej opisać to co czułem i widziałem przez całą noc.

W Przemyślu zatrzymano czteroosobową rodzinę, która uprawiała konopie indyjskie. Funkcjonariusze policji zabezpieczyli 69 krzaków tej rośliny.
W Przemyślu zatrzymano czteroosobową rodzinę, która uprawiała konopie indyjskie. Funkcjonariusze policji zabezpieczyli 69 krzaków tej rośliny.
Policjanci z Przemyśla wraz z funkcjonariuszami z Rzeszowa na podstawie posiadanych informacji weszli na teren posesji, na której miała się znajdować uprawa konopi indyjskich. W trakcie przeszukania wskazanego miejsca ujawniono pomieszczenie przystosowane do prowadzenia uprawy, a w nim rosnące konopie oraz preparaty zasilające te rośliny.
Funkcjonariusze zabezpieczyli 69 krzaków konopi indyjskich, a także aparaturę służącą do jej uprawy. Ich uwagę zwróciła również instalacja elektryczna, która okazała się nielegalna. Właściciel posesji na rzecz prowadzonej uprawy kradł prąd.
W związku ze sprawą zatrzymano małżeństwo oraz dwójkę ich dorosłych dzieci, którzy po usłyszeniu zarzutu złożyli wyjaśnienia. Za popełnione przestępstwo grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Właściciel posesji odpowie również za kradzież prądu.
Na wniosek śledczych prokuratura zastosowała wobec ojca rodziny środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru oraz zakazu opuszczania kraju.
Co mną głównie kierowało - ciekawość oraz chęć nowych doznań. Nigdy wcześniej nie przeżyłem halucynacji więc towarzyszyła mi również ekscytacja przed nieznanym. Namówiłem mojego znajomego do podróży w tą nieznaną razem ze mną. Spotkaliśmy się u niego. Wieczór i tylko śpiąca babcia za ścianą.
Postaram się jak najdokładniej opisać to co czułem i widziałem przez całą noc.
Substancja: Tramadol, chlorowodorek tramadolu.
Dawka: 500 mg
Doświadczenie: Małe, z substancji o podobnym działaniu tylko kodeina.
Kiedy?: 3 dni temu, w piątek, 21 października br.
Częśc wstępna - tzw. pierdoły, których nie trzeba czytać
Chęć umilenia popołudnia wyrażona Tęsknotą za Utraconym.
Minęło już kilkadziesiąt minut odkąd wyciumkany papier znalazł się w moim żołądku. Głowa zaczęła przeczuwać nadchodzący obłąkańczy stan. Ciało zaczyna drżeć, motam się chwilę; szukam odpowiedniego rytmu z którym mogłabym popłynąć; Hallucinogen – The Lone Deranger. Widzę odbicie samej siebie.
Spalono 1,2 g mieszanki (stosunek 1:1) Lobelia Inflanta i Ganjii (a
jednak :)). Nastepnie 40 mg SD i 3,2 g wysuszonego i skruszonego Peyotla
(biedaczek zmarl dwa dni temu, zostalolo jeszcze 6 roslin o ktore bardzo
dbam, no i San Pedrosy sztuk 6, wielkie jak.... niewazne jak co wielkie :)).