Zasadzka na handlarzy narkotyków

Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali w Płocku dwóch mieszkańców Warszawy podejrzanych o handel narkotykami

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

2020
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Płocku dwóch mieszkańców Warszawy podejrzanych o handel narkotykami. W trakcie zasadzki znaleziono przy nich kilogram amfetaminy i pół kilograma marihuany o szacunkowej wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych - dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz PAP ze źródła zbliżonego do śledztwa.

"Potwierdzam, że doszło do zatrzymania, ale dla dobra śledztwa szczegóły sprawy i prowadzonych czynności objęte są tajemnicą" - powiedział rozmówca PAP.

Według niego, do ujęcia podejrzanych doszło w nocy z czwartku na piątek przy ul. Wyszogrodzkiej na trasie wylotowej z Płocka do Warszawy. Podczas zatrzymania samochodu, którym jechali mężczyźni, wyrzucili oni na pobliskie pole torbę, w której znajdowała się amfetamina. Później w ich aucie odkryto jeszcze pakunek z marihuaną. Zatrzymani byli już wcześniej karani.

Sprawą zajęła się płocka Prokuratura Rejonowa. Wspólnie z CBŚ wyjaśnia, od kogo pochodziły narkotyki i kto miał być ich odbiorcą.
(mn)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

jemy grzyby w p... (niezweryfikowany)

CeBeeSi chapią dzidy
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

marihuana - pierwszy raz


  • 25B-NBOMe
  • Odrzucone TR
  • Retrospekcja

Nie będzie to typowy trip raport, a raczej opis tych substancji i kilka moich przemyśleń m.in. ze względu, że były to tripy "łóżkowe" tzn. słuchawki na uszy i kładziemy się z zamkniętymi oczami.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Psychoza. Epizody psychotyczne

to bedzie nadzwyczajny trip raport bo bedzie opisywal caly trip ktorym jest moje zycie. w koncu musialem sie zabrac za napisanie tego co mnie spotkalo chodz do dzis nie moglbym jednoznacznie okreslic czy moje przygody to sprawka narkotykow, slabej psychiki czy samego Boga.

 

  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie

podekscytowanie związane z 18stką przyjaciółki, miejscem najpierw była szkoła, potem mój dom, następnie sala, gdzie odbywała się impreza

Ten piękny dzień, który razem z nocą łączył się w idealną całość, "rozpoczął się" dla mnie około godziny 11, kiedy kolega, z którym zazwyczaj razem coś bierzemy przywiózł mi towar (ok. 2 gieta) do szkoły. Był to piątek. Bardzo chciałam wytrzymać chociaż do końca lekcji, ale wiadomo, mając to cudeńko w kieszeni jest bardzo ciężko. :) Poszłam do toalety i odsypałam sobie z jednej paczuszki na 2 malutkie kreski. Miałam ostatnią lekcję. Po 10 minutach poczułam spływ... Kiedy kończyły się lekcje, już lekko zniecierpliwiona kręciłam się w ławce. Oczywiście, moje koleżanki o niczym nie wiedziały.