Zarabiają fortunę na braniu narkotyków, choć nic nie sprzedają. Kochają ich ludzie na całym świecie

Grupa młodych ludzi z Holandii stworzyła projekt nazwany przez nich „Drugslab”. Jak sami twierdzą, jest on kanałem edukacyjnym, na którym chcą prezentować widzom, w jaki sposób zażywa się różne rodzaje środków odurzających oraz jaki mają one wpływ na ludzki organizm.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Pikio.pl
Maria Wieczorek

Odsłony

504

Internet wypełniony jest zadziwiającymi treściami, które mogą zarówno zachwycać, jak i oburzać licznych odbiorców z całego świata. Twórcy tego kanału na Youtube wywołują jednak wyjątkowo skrajne emocje. Chcą bowiem edukować społeczeństwo, pokazując na sobie… działanie poszczególnych narkotyków.

Grupa młodych ludzi z Holandii stworzyła projekt nazwany przez nich „Drugslab”. Jak sami twierdzą, jest on kanałem edukacyjnym, na którym chcą prezentować widzom, w jaki sposób zażywa się różne rodzaje środków odurzających oraz jaki mają one wpływ na ludzki organizm.

Na ich filmach zobaczyć możemy osoby narkotyzujące się na przykład kokainą lub LSD. Cały proces zażywania środków oraz pozostawania pod ich wpływem przebiega przed kamerą, dzięki której materiały dostępne są dla widzów na całym świecie.

Edukacja? Nie dla wszystkich

Kontrowersyjny holenderski kanał przyciągnął już setki tysięcy obserwatorów, którzy z zaciekawieniem oczekują kolejnych odcinków. Co ciekawe, w Polsce powstał kiedyś podobny projekt, jednak bardzo szybko musiał zostać zlikwidowany. Jego twórca za swą internetową działalność został bowiem zwolniony z pracy.

Holenderskie filmy zdobywają coraz większą popularność. Jednocześnie wywołują całkowicie skrajne emocje. Twórcy kanału twierdzą jednak, że nagrywają kolejne odcinki, aby edukować społeczeństwo. Ich produkcje mają bowiem pokazywać negatywne skutki działania narkotyków oraz uczyć, w jaki sposób korzystać ze środków odurzających, aby nie przedawkować i nie zrobić sobie ogromnej krzywdy.

Argumentacja ta nie przekonuje jednak dużej grupy internautów, wśród których największą część stanowią rodzice nastoletnich dzieci. Przedstawiciele Drugslab nie zamierzają jednak rezygnować z niebezpiecznego, ale także bez wątpienia opłacalnego interesu.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)

Komentarze

Lak (niezweryfikowany)

To ma być interpretacja własna autorki nt pochodzenia i działalności drugslab i wiem co ćpiem? Nieważne co, byleby coś sklecić...
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Pierwsze przyjęcie dawki MDMA zdarzyło się w piątek około godziny 21:00. Talerz podzielony na dwie części, obie zostały wzięte w przeciągu 15 minut. Posiadówka na około 10 osób, na noc zostały 4 osoby. Miejsca to mieszkanie znajomego w dobrze wyglądającej kamienicy. Przyjęcie dawki LSD-25, sobota, godzina około 11:00. Towarzystwo kolegi z klasy, jego dziewczyny, którzy byli trzeźwi oraz kolegi, z którym zarzucałem karton. Miejsca; Park w dużym Polskim mieście, centrum dużego miasta, moje mieszkanie, kolejna impreza. Generalnie bardzo dobry stan psychiczny, ze względu na ostatnie przeżycia. Nastrój bardzo przyjemny, w gronie bliskich znajomych, brak większych oczekiwań ze względu na poprzednie przeżycie z tym samym kartonem, lecz w 2x mniejszej dawce. Setting można uznać za dość spokojny podczas piątkowej nocy z MDMA i ogromnie intensywny podczas soboty.

Wstęp (piątek):

 

Wiek: 18 lat

Wzrost: Około 175cm

Waga: Około 60kg

 

  • Dekstrometorfan

Set&Settings: Mój zielono-żółty pokój. Po godzinie 20. Solo style.

Dawkowanie: 225mg(15 tabletek)

Doświadczenie: Alkohol, Mj, raz motorola :D

Dane: 18lat, 83kg

20:40: Zarzucam pierwsze w życiu 5 tabletek tzw. kaszloka. Będę to robił co 5minut, czyli 3 razy po 5 pillów. Idę do kibla wysrać się, żebym się nie posrał w czasie fazy, bo to można było nazwać naprawdę bad trip…

20:45:Wysrałem się(2 tony mniej). Łykam kolejne 5 tablet. Zapuszczam muzę.

  • 1P-LSD
  • Bad trip

Nienajlepszy stan psychiczny, pusty dom, późna jesień

Mając w pamięci swoją psychodeliczną inicjację (jakby ktoś był ciekaw, ostatni TR opowiada o tamtej nocy), jej zbawienne skutki oraz naprawdę gładkie wejście, tym razem postanowiłem popływać w "nieco" głębszej wodzie. O ja naiwny, o ja niecierpliwy, biada mi i biada tym, którzy myślą jak ja wtedy. Naczytałem się kilku opowieści o wysokich dawkach LSD i myślałem, że jestem już wręcz psychodelicznym wybrańcem, którego nie ruszy nic. Przyszedł dzień próby, o czym postaram się opowiedzieć najciekawiej, jak tylko się da (i na ile pamięć pozwoli, bowiem miało to miejsce 5 lat temu).

randomness