Kochać! Żyć! Kochać!
czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)
Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście
1 papier (Campbells)
Miejsce: domek letniskowy kolegi
Czas: overnight
Nielegalny towar ukryty był w puszkach po napojach. Piotrkowscy policjanci zabezpieczyli blisko 40 gramów środków narkotycznych.
Piotrkowscy policjanci zabezpieczyli blisko 40 gramów środków narkotycznych. Nielegalny towar ukryty był w puszkach po napojach. Do sprawy zostało zatrzymanych dwóch mężczyzn w wieku 23 i 28 lat. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za posiadanie znacznej ilości tego typu substancji grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
11 maja 2016 r. piotrkowscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, na podstawie prowadzonych wcześniej działań, skontrolowali jeden ze sklepów w północnej części Piotrkowa Trybunalskiego. Szybko okazało się jaki asortyment mają do zaproponowania dwaj młodzi mężczyźni pracujący w sklepie. Podczas przeszukania punktu funkcjonariusze znaleźli puszki po napojach, a w nich zagipsowane szklane słoiki zawierające torebki z suszem roślinnym oraz białym proszkiem. Stróże prawa zabezpieczyli ponad 20 gramów suszu i blisko 20 gramów białego proszku. Wstępne badania testerem narkotykowym dały wyniki pozytywne dla substancji psychoaktywnych. Zabezpieczone środki trafią do laboratorium kryminalistycznego, gdzie poddane będą szczegółowym badaniom. 23 i 28 latek zostali przesłuchani do sprawy. Za posiadanie znacznej ilości środków narkotycznych grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Kochać! Żyć! Kochać!
czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)
Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście
1 papier (Campbells)
Miejsce: domek letniskowy kolegi
Czas: overnight
Żadne
Rzecz dzieje się już długo po utracie magii. Ostatnie 10-15 "tripów" z dawkami, które kiedyś powodowały mi znane z poprzednich raportów akcje z kosmitami, nie wywoływały żadnych efektów (oprócz ogłupienia i strucia).
Jakiś czas temu głupota znowu wzięła górę i uznałem, że zażyję 300 mg oraz 2 sztuki Aviomarinu, żeby sprawdzić jego cudowne właściwości przeciw nudnościom. Po dwóch godzinach byłem już pewien, że i tym razem nie zadziała ,bowiem czułem już to samo, co ostatnie kilkanaście razy — wrażenie bycia strutym i ogłupienie.
Posiedzenie z paroma kumplami, oczekiwania to wyciszenie, położenie się na kanapie i wsłuchanie się w muzykę. Nastrój depresyjny, ale nie najgorszy
Od 2/3 lat siedzę w domu. Przez depresję, stany lękowe, fobię społeczną i agorafobię rzuciłem szkołę i całkowicie wykluczyłem się z normalnego życia. W maju br. poszedłem do psychiatry... lekarz zapisał mi alprazolam. Zaczynałem od małych dawek 0,25mg/0,5mg/1mg na raz i brałem dość często. Po jakimś czasie przestałem, bo nie czułem potrzeby i nie chciało mi się wiecznie być ospanym i chodzić jak po alkoholu. Wszystko zmieniło się jednego dnia, gdy postanowiłem polecieć grubiej niż zazwyczaj
Błękitne pigułki szkotów nie zawiodły. Pierwsza uderzyła standardowo po upływie godziny bez trzydziestu minut. Euforia rozpływała się po naszych ciałach. Świat nabrał przyjemnego kontrastu, intensywniejsze kolory są atutem w pokrytej ciemnością przestrzeni klubu. Dobrze mi.