Zamówił narkotyki do paczkomatu. Nie tego się spodziewał

Wrocławscy policjanci znaleźli w paczkomacie 3 kg narkotyków. Po podejrzaną przesyłkę zgłosił się 19-letni mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska. W jego mieszkaniu kryminalni znaleźli kolejne 5 kg substancji odurzających. Zatrzymanemu grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wydarzenia.interia.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

481

Wrocławscy policjanci znaleźli w paczkomacie 3 kg narkotyków. Po podejrzaną przesyłkę zgłosił się 19-letni mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska. W jego mieszkaniu kryminalni znaleźli kolejne 5 kg substancji odurzających. Zatrzymanemu grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu dowiedzieli się o podejrzanej przesyłce w paczkomacie na terenie dawnej dzielnicy Fabryczna. Po pakunek zawierający 3 kg narkotyków zgłosił się młody mężczyzna. Tam cierpliwie czekali już na niego kryminalni.

"19-letni mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska nie krył zdziwienia widokiem policjantów" - opisali funkcjonariusze.

Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Podczas rewizji jego mieszkania funkcjonariusze z Zespołu do walki z Przestępczością Narkotykową Wydziału Kryminalnego KMP we Wrocławiu odkryli kolejne 5 kg substancji odurzających. W sumie zabezpieczono ponad 8 kg różnych narkotyków.

"Były wśród nich marihuana, mefedron, tabletki psychotropowe. Oprócz tego zabezpieczono wagę elektroniczną, woreczki strunowe, zgrzewarkę próżniową" - poinformowali mundurowi.

19-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości substancji odurzających. Prokuratura złożyła do wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i zdecydował o umieszczeniu oskarżonego w areszcie śledczym na trzy miesiące.

"Mężczyźnie za posiadanie znacznej ilości narkotyków może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności" - dodali policjanci z KMP we Wrocławiu.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

ciekawość eksperymentu, piątkowy wieczór, mój dom, łóżeczko, kołderka, medytacja

Wszystko to wydarzyło się około 4 i pół roku temu. Zafascynowany historią rytualnego używania na Syberii, dobrze mi znanego (chociaż od innej strony) grzyba, opisami przeżyć i danymi, z których wynika, że nie jest on, aż tak, śmiertelnie trujący, jak mi się zawsze wydawało, postanowiłem, że koniecznie muszę go spróbować. Był to wszystkim dobrze znany muchomor czerwony. Pewnego wrześniowego dnia zebrałem 7 czerwonych kapeluszy, zdekarboksylowałem je w piekarniku i schowałem na później.

  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Tripraport

Jedno i drugie spoko; karton aplikowany w zaciszu mojego pokoju w domu rodzinnym.

Prawie równo miesiąc temu po raz pierwszy miałem do czynienia z LSD. Było to 140 mikrogramów. Doświadczenie bardzo pozytywne, rozwijające psychicznie, jednocześnie niszczące wiele schematów myślowych używanych przeze mnie na co dzień. Przez pewien czas uważałem nawet, że tamten kwas kompletnie zaorał mój mózg z jego schematami, stereotypami i innymi takimi rzeczami. Myślałem tak do czasu mojej intensywnej przygody z 1P. 

  • Dimenhydrynat

Moje pierwsze Avio.


Stopien zaawansowania: niski(mj sporadycznie, 1x Tussipeckt w przyszłosci

gałka muszkatałowa i benzydamina)


Substancja: Aviomarin


Metoda zażycia(nie po śmierci): doustnie 20x50mg


Set & setting: Dom, mieszkanie w bloku siostra tuż obok ojciec ma zaraz

wrócic z roboty, oczekuje haloonow


Efekty: Fajne Haloony, oszołomienie, poważne problemy z mową i rownowaga

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.