"Zamiast dopalacza zaaplikuj sobie książkę"

Ks. Marek Poryzała stanął przed sklepem w Częstochowie, aby zwrócić uwagę na problem dopalaczy i ostrzec młodych ludzi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Komentarz [H]yperreala: 
"Byli i tacy, na których apel kapłana nie robił większego wrażenia. Omijali go i wchodzili do sklepu. " - aż trudno uwierzyć. Boga już ten lud w sercu zatracił?

Odsłony

347

Ks. Marek Poryzała stanął przed sklepem w Częstochowie, aby zwrócić uwagę na problem dopalaczy i ostrzec młodych ludzi. - Może nastąpi w nich jakaś przemiana - mówi z nadzieją.

Akcja duchownego odbyła się przed częstochowskim sklepem z dopalaczami. Znany z niekonwencjonalnych metod walki z nałogami ksiądz Marek Poryzała w towarzystwie ochroniarzy ustawił się niedaleko wejścia. Przechodniom oferował książki i przede wszystkim szczerą rozmowę. „Zamiast dopalacza zaaplikuj sobie książkę ks. Marka” - brzmiało hasło wywieszone na transparencie.

- To książki o uzależnieniach, ich rodzajach, konsekwencjach i metodach walki z nimi. Dlatego stoimy w tak szczególnym miejscu. Ludzie często próbują niwelować swoje problemy za pomocą alkoholu lub narkotyków – mówi ks. Marek Poryzała.

I dodaje: Tu przychodzą dzieci, które mają po 11, 12 lat. I dostają to po co przyszli, czyli dopalacze.

"Dopalacze brałem codziennie"

Widok księdza przy sklepie z dopalaczami wzbudził spore zainteresowanie przechodniów. Ludzie chętnie podchodzili, dyskutowali o nałogach i popierali pomysł duchownego.

Byli też tacy, którzy dzielili się z nim swoimi osobistymi doświadczeniami.

- Zaczęło się od trawki, później mefedron i dopalacze. Jak miałem 17 lat trafiłem do ośrodka. Dopalacze brałem codziennie, od rana do wieczora – wyznaje młody człowiek.

- Od sześciu lat (syn - red.) uzależniony jest od narkotyków, od dopalaczy. Zaczął brać w trzeciej klasie gimnazjum. Zaczynał od marihuany i doszedł do dopalaczy – mówi jedna z matek.

Byli i tacy, na których apel kapłana nie robił większego wrażenia. Omijali go i wchodzili do sklepu.

Akcja profilaktyczna ks. Marka miała przede wszystkim zwrócić uwagę na ogromny problem, jakim są dopalacze.

- Co się będzie potem działo, nie wiem. Może nastąpi jakaś przemiana w tym młodym człowieku – mówi z nadzieją ks. Marek.

Oceń treść:

Average: 9.2 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Atmosfera pozytywna, jesteśmy gotowi na dobrą nockę. Mam nadzieje, że pogadamy, będzie jakaś beka. Ogólnie same pozytywne myśli. Jedyny problem, to mój komputer, który od jakiegoś czasu wolno działa.

Godzina 17, kręcimy opcje. Speedzik ogarnięty, dobry towar. Jest nas trzech, a ogarneliśmy dobrę 1,5 grama, może więcej, może nawet 2, ale nie jestem ogarnięty w ocenianiu ilości władka. 18.25 walimy dosyć dobre, długie, grube krechy. Ogólnie zajebałem opcje za 20 zł, moje ziomki też coś około, zostawiliśmy coś sobie na nocke.

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Dom -> impreza w Akademiku. Nastawienie jak zawsze pozytywne.

Wyjaśnienie tytułu:
2c-b jest często sprzedawane jak piguły nakrapiane kwasem. (LOL!)
Opowiadałem Ch., że znajomy właśnie po spróbowaniu 2c-b
dziwił się, że to jest również dostępne w wersji papierowej. :)
Odpowiedź Ch.: "Bo w wersji papierowej to są kwasy nakrapiane
pigułami".

  • Dekstrometorfan


Ten konkretny trip nie miał być niczym szczególnym, byłem nastawiony na lekką i miłą wycieczkę w świat iluzji, zatopiony w dźwiękach niemożliwie pięknej w swej dokładności muzyki. Ale Wielki DextroMethophor chodzi swoimi ścieżkami i nie zważa na zabawnych mieszkańców jeszcze smutnej planety. Uznał, że dość już bycia miłym wujkiem i trzeba przykładnie ukarać tego, kto ośmiela się zakradać co noc każdego nowego miesiąca, od już dwóch z hakiem lat do jego transcendentnej rezydencji.


  • LSD
  • Pierwszy raz

Byłem szczęśliwy. Zdałem wszystkie przedmioty na 6 semestrze studiów, pozytywnie zacząłem wakacje. Chciałem doświadczyć wizualnych halucynacji. Czytałem wiele raportów i byłem bardzo pozytywnie nastawiony do LSD, próbując wcześniej grzybków halucynogennych w Holandii (trufli).

Całego tripa miałem przeżyć z moim przyjacielem. Podzieliliśmy jeden karton na pół i każdy miał zarzucić swoją część, jednak mój kolega zrezygnował ze względu na swój niepokojący stan psychiczny. Mimo tego towarzyszył mi w tripie i starał się mnie ogarniać przez cały czas.

randomness