Zakuty w kajdanki przez bydgoskich wywiadowców i... wypuszczony. Czy to błąd narkotestera?

- Pierwszy raz w życiu zostałem zakuty w kajdanki - opowiada bydgoszczanin. - Policyjne urządzenie dało błędny wynik

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

msn.com | Wojciech Mąka
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

121

- Pierwszy raz w życiu zostałem zakuty w kajdanki - opowiada bydgoszczanin. - Policyjne urządzenie dało błędny wynik!

Według jego opisu sytuacja z udziałem policyjnych wywiadowców mogła napawać grozą. - 10 listopada W Bydgoszczy około godz. 19:10-19:15 na ulicy Fordońskiej w lusterkach zauważyłem niebieskie migające światła. Bardzo spokojnie zjechałem na chodnik. Do auta szybko doskoczyło kilka osób. Osoby głośno krzyczały i zabraniały mi cokolwiek robić. Powiedziałem, że chcę zadzwonić pod numer alarmowy 112 po prawdziwą policję. Osoby tylko chwilowo uspokoiły się. Kobieta w czarnych włosach przedstawiła się jako policjantka.

Wywiadowca miał wyjąć z kieszeni kierowcy pęk kluczy i breloczek. - Policjanci zarekwirowali te rzeczy bez powiadomienia i uzasadnienia. Policja dokonała badania alkomatem. Badanie odbyło się bez jakiekolwiek mojej zwłoki - mówi bydgoszczanin. - Potem przeprowadzono test na obecność narkotyków. Policjantka ogłosiła werdykt - THC (marihuana - red.). Zostałem odwrócony w stronę auta i policjant mocno walnął moją głową w dach auta. Doduszał. Skuli mnie z tyłu kajdankami i szybko zaprowadzili do innego auta osobowego. Łysawy policjant stwierdził, że staram się opuścić ręce i grzebać w spodniach. Chwycił mnie pionowo, zrobił piękną dźwignię, czułem spory ból na ramieniu. Zaczął wyginać mnie do góry na maksimum. Nagle chwycił mnie za głowę i mocno walną w swoje udo. Zaczął mnie dusić.

Badanie krwi odbyło się bez żadnych problemów. - Kartonik z badaniem zabrali moi oprawcy. Teraz mogą podmienić sobie wszystko w dowolnym momencie - uważa zatrzymany kierowca. - Wróciliśmy na komisariat przy Poniatowskiego 5. Przy podpisywaniu dokumentów cały czas powtarzałem, że żadnego kłamstwa nie będę podpisywać. Policjanci przeinaczali i wpisywali, że odmawiałem bez podania przyczyny. Policjantka w ciemnych włosach stwierdziła, że takich jak ja to zawożą czasami do Gizińskich. To centrum znane jest z tego, że ma bardzo dobrą chirurgię...

Kierujący uważa, że prawdziwym powodem zatrzymania była chęć dorzucenia paragrafów Rafałowi O., bo miał wcześniej problem prawny z narkotykami. Jak twierdzi, następnego dnia policjanci przeszukali jego mieszkanie, a potem... puścili wolno.

- Funkcjonariusze przebadali kierowcę narkotesterem AquilaScan. Urządzenie dało wynik pozytywny w kierunku substancji psychoaktywnej THC. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa mężczyzna został zatrzymany. W takich sytuacjach policjanci są zobowiązani do założenia zatrzymanemu kajdanek. Następnie przewieźli 41-latka do szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań. To obligatoryjne postępowanie, ponieważ dokładna ekspertyza laboratoryjna rozwiewa wszelkie wątpliwości - mówi nadkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Na wyniki badań laboratoryjnych krwi trzeba czekać nawet miesiąc.

Jak informuje nadkom. Słomski, wstępna ocena zachowania policjantów nie stwierdza nieprawidłowości.

- Mężczyzna został zatrzymany do kontroli w związku z popełnionymi przez niego wykroczeniami w ruchu drogowym - podkreśla Słomski. - Przeprowadzająca kontrolę policjantka przedstawiła się i okazała kierującemu legitymację służbową, podając przyczynę kontroli. Mężczyzna nie chciał się wylegitymować, nie wykonywał poleceń, wykonywał niezrozumiałe ruchy, wykrzykiwał słowa bez powiązania logicznego z zaistniałą sytuacją. Był mocno pobudzony.

Policja twierdzi, że podczas interwencji mężczyzna był wielokrotnie wzywany do wykonywania poleceń i zachowania zgodnego z prawem. - Zachowanie jego w trakcie zatrzymania oraz transportu spowodowało konieczność użycia przez funkcjonariuszy siły fizycznej, między innymi w celu zapobieżenia samookaleczeniu zatrzymanego - mówi nadkomisarz z KWP.

Bydgoszczanin o zachowaniu policjantów powiadomił prokuraturę, Komendę Główną Policji i MSWiA.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Postanowilsmy,ze pojedziemy na sylwka do Zakopca-wszystko udalo sie przygotowac i w koncu pojechalismy. Oczywiscie, kolezanka zalatwila trawe-jak mowila "delikatna" (jak sie pozniej okazalo, byl to straszliwy skun-ale o tym pozniej). Po sylwestrowej zabawie, ktora skonczyla sie dla nas pare minut po 12, poszlismy do pokoi-razem bylo nas 5 osob, ktore postanowily sie najarac(reszta jeszcze balowala). Moj koles z widoczna wprawa nabil lufe i puscil dookola raz i jeszcze raz... W czasie samego jarania wyglaszlismy tezy o wyzszosci srodkow halucynogennych roznej masci nad alkoholem.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podjarka niesamowita, fascynacja, zaciesz, wysokie oczekiwania, pycha, zuchwałe podejście typu "Należy mi się to i to..." Czyli ogółem mocno przesadzona ambicja, za którą los potrafi ukarać.

ELESDI- Wreszcie Cię mam. Mam i zamierzam skonsumować. Po całych latach (właściwie to niecałym roku, bo o mocy kwaska się dowiedziałem niedawno stosunkowo) poszukiwań, po wielu staraniach, przez ciężar pracy i przez milion poświęceń... KWAS! Mam go. Wpadł mi w ręce.

A tak serio to znalazłem go w rynsztoku przypadkiem.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Ekscytacja, bardzo dobry nastrój, pozytywne nastawienie do życia. Puste mieszkanie przyjaciółki, brak ryzyka "przypału"

Witajcie!

Postanowiłam opisać jeden ze swoich najlepszych tripów pod wpływem LSD. Mam nadzieję, że wam się spodoba!

Całe zdarzenie miało miejsce około 3 lat temu. Byłam jeszcze początkująca, jeśli chodzi o "te tematy" ;) Wraz z koleżanką, którą będę w tym raporcie nazywać Lilia, nie mogłyśmy się doczekać, aż nadarzy się okazja do ponownego spróbowania kartoników, które leżały grzecznie w mojej szufladce, schowane w stary portfel. W końcu- stało się! Jej ojciec wyjechał na kilka dni, więc miała mieszkanie tylko dla siebie. I dla mnie, rzecz jasna ;) A więc zaczynamy!

  • Grzyby halucynogenne

Set&Settings: Dom, las wieczorową porą, początek września 2009

Wiek: 20 lat, 87kg

Doświadczenie: MJ, Hash, amfetamina, met amfetamina, kokaina, xtc, LSD, brown sugar, Psilocybe Semilanceata, gałka muszkatołowa, efedryna, kofeina, alkohol