Doswiadczenie: W roznych specyfikach rozne, nie bede generalizowal :) W psychodelikach nieduze. (nie liczac thc)
We krwi kobiety wykryto metadon, amfetaminę i metaamfetaminę. Taki koktajl okazał się zabójczy dla dopiero rozwijającego się organizmu dziecka.
11-tygodniowy chłopczyk zmarł w kwietniu tego roku. Teraz jego matka usłyszała zarzut zabójstwa. Okazało się, że 30-latka sama spowodowała śmierć swojego synka karmiąc go piersią. We krwi kobiety wykryto metadon, amfetaminę i metaamfetaminę. Taki koktajl okazał się zabójczy dla dopiero rozwijającego się organizmu maluszka.
30-letnia Samantha Jones trafiła do więzienia w hrabstwie Bucks (stan Pensylwania, USA) po tym, jak nie udało jej się przelać 3 milionów dolarów kaucji w związku z oskarżeniem o zabójstwo. 11-miesięczny RJ zmarł po spożyciu metadonu, amfetaminy i metaamfetaminy. Narkotyki zaaplikowała mu własna matka zażywając je, a potem karmiąc dziecko piersią.
Kobieta miała tłumaczyć w czasie przesłuchania, że przeszła z karmienia piersią na mleko modyfikowane zaledwie kilka dni wcześniej. Kiedy jednak RJ obudził się o 03.00 nad ranem 2 kwietnia, była zbyt wyczerpana, by przygotować butelkę w kuchni. Zamiast tego nakarmiła go piersią. Później podała mu butelkę z mlekiem modyfikowanym, które jej mąż przygotował około 06.30. Godzinę później chłopczyk był już w bardzo złym stanie. Po kolejnej godzinie zmarł na oddziale ratunkowym.
Samantha Jones twierdzi, że jest uzależniona od środków przeciwbólowych. Dostępny wyłącznie na receptę metadon brała w już czasie ciąży i po porodzie. Kobieta ma również 2-letniego syna. Na razie sąd zakazał jej jakiegokolwiek kontaktu z nieletnimi.
Doswiadczenie: W roznych specyfikach rozne, nie bede generalizowal :) W psychodelikach nieduze. (nie liczac thc)
Miejsce oraz nastroje idealne
Z kumplem wpadłem na niesamowity pomysł aby tematem przewodnim dzisiejszej imprezy był syropek na kaszel, problemem okazał się fakt iż było święto ale po dłuższym marszu znaleźliśmy aptekę - pierwszy kupił mój kumpel którego poproszono o receptę na acodin (?) jednak udało się mu, zaś gdy ja tylko poprosiłem o syrop - ekspedientka z grymasem skomentowała tak przed maturą? Nie wiem skąd wiedziała że za kilka dni piszę maturę ale to nie ważne, ważny jest dzisiejszy wieczór!
Spontanicznie zaplanowany wypad do lasu na świeżo zamówionym 3-CMC. Dobry humor, perspektywa pierwszego zarzucenia empatogena od dłuższego czasu.
Po ostatniej delegalizacji polski rynek RC bardzo zbiedniał. Zastanawiając się, czy cokolwiek z nowej fali beta-ketonów może dorównać poprzednim, spędziłem dużo czasu na czytaniu opinii i w końcu zdecydowałem się zamówić 3-CMC. Metaklefedron. Odkąd paczka do mnie przyszła, już wiedziałem, że trafił mi się prima sort. Białe, duże kryształki, które po lekkim pokruszeniu był wręcz przeźroczyste.
Substancja: psylocybina/psylocyna (grzyby Psilocybe semilanceata)
Doświadczenie: średnie (na pewno więcej niż 10 razy)
Dawka: ok. 45 sztuk na osobę (suszone grzyby) w postaci odwaru (trudno ocenić, bo piło go kilka osób)
Od autora: Jest to list do mojej koleżanki pisany tydzień "po"
Zanim przejdę do właściwego opisu, zacytuję fragment mojego listu do Ciebie,
napisanego ponad rok temu: