„Wysoki sądzie, byłem pijany i… nic nie pamiętam”. Czy takie wytłumaczenie może przekonać sąd?

W dalszym ciągu zdarza się usłyszeć, że stan upojenia jest okolicznością łagodzącą. Alkohol a wina w prawie karnym.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bezprawnik
Paweł Mering

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

398

Jedno z częstszych tłumaczeń przestępców, dopuszczających się bezprawia pod wpływem alkoholu, jest rozbrajająco szczere stwierdzenie, w stylu „byłem pijany i nic nie pamiętam”. W dalszym ciągu zdarza się usłyszeć, że stan upojenia jest okolicznością łagodzącą. Alkohol a wina w prawie karnym.

Alkohol a wina w prawie karnym

Wina w prawie karnym to pojęcie niezwykle szerokie. Owo zagadnienie w dalszym ciągu jest przedmiotem dyskusji, a spory w doktrynie, nawet w zakresie podstawowych podziałów, do dzisiaj stanowią podstawę dyskusji na konferencjach naukowych.

Bardzo często, w zasadzie jedynie w ujęciu potocznym, powszechnie uważa się spożycie alkoholu za okoliczność łagodzącą. Wszak pod wpływem alkoholu zdolność powzięcia racjonalnych działań jest mocno ograniczona, a czasem nawet powoduje, że sprawca czynu zabronionego w ogóle nie pamięta zdarzenia.

Niektórzy, z reguły błędnie, zestawiają stan odurzenia alkoholem (bądź innymi środkami, działającymi odurzająco) z instytucją niepoczytalności.

Niepoczytalność

Niepoczytalność ujęta jest m.in. w art. 31 Kodeksu karnego, który stanowi:

§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć.

Jeżeli w owym przepisie nie znajdowałby się paragraf trzeci, to stan nietrzeźwości lub odurzenia mógłby faktycznie wyłączyć odpowiedzialność sprawców przestępstw, co byłoby społecznie niepożądane. Prawo karne w najprostszym, łopatologicznym ujęciu, jest wyrazem woli społeczeństwa (i zdrowego rozsądku, opatrzonego dorobkiem jurysprudencji), mającego na celu ukaranie, w imieniu państwa, sprawców czynów wybitnie niepożądanych. Z tego również powodu zdecydowano, że wprawienie się w stan nietrzeźwości nie jest okolicznością łagodzącą, co powoduje zarazem pewien paradoks — w psychice sprawcy może w ogóle nie zachodzić żadna relacja, pozwalająca na przypisanie winy, a i tak można taką osobę ukarać.

Wprawienie się w stan nietrzeźwości

Zgodnie z paragrafem trzecim wskazanego wyżej przepisu, osoba nietrzeźwa, traktowana jest jak gdyby w pełni poczytalna w chwili popełnienia przestępstwa. Mimo że literalne brzmienie przepisu jest na pierwszy rzut oka niewątpliwe, to warto dokładnie przeanalizować jego treść.

Karnista, prof. Lech Gardocki, wyróżnia dwa warunki, które niezbędne są, aby można było osobie nietrzeźwej lub odurzonej przypisać winę.

1) sprawca wprawił się dobrowolnie i świadomie w stan nietrzeźwości lub odurzenia
2) sprawca przewidział lub mógł przewidzieć, że wprawiając się w stan nietrzeźwości lub odurzenia, wywoła niepoczytalność lub znaczne ograniczenie poczytalności

Powyższe oznacza, że wobec sprawcy, który został podstępem wprawiony w stan nietrzeźwości lub odurzenia, nie będzie miał zastosowania ów przepis, a tym samym będzie traktowany jak osoba niepoczytalna. Tym samym zgodnie z definicją przestępstwa (czyn człowieka, bezprawny, zawiniony, szkodliwy społecznie w stopniu wyższym niż znikomy, zabroniony w dacie czynu ustawą), nie będzie można go ukarać.

Problem tzw. patologicznego upicia

Problem patologicznego upicia dotyczy osób, wobec których alkohol zadziałał w sposób nienaturalnie nieadekwatny. Ma to miejsce, na przykład, z przyczyn zdrowotnych, gdzie spożycie nawet jednego piwa, poskutkować może całkowitym wyłączeniem świadomości.

Wobec sprawcy przestępstwa, popełnionego właśnie w powyższych okolicznościach, również nie będzie można zastosować wyłączenia niepoczytalności, gdyż taki sprawca nie mógł przewidzieć, że spożycie alkoholu spowoduje wyłączenie świadomości.

Stan nietrzeźwości rodzi oczywiście dużo szersze skutki i w prawie karnym, ze względu na niezwykłą popularność owego narkotyku, ma ogromne znaczenie. Stan nietrzeźwości lub odurzenia ma również wpływ na osobę pokrzywdzonego, co widać dokładnie przy przestępstwie zgwałcenia, na przykład. Orzecznictwo w tym zakresie wskazuje, że jeżeli do współżycia doszło za zgodą, jednakże w stanie nietrzeźwości, uniemożliwiającym obiektywnie świadome powzięcie decyzji, nie można mówić o przestępstwie, jeżeli wprowadzenie się w stan nietrzeźwości lub odurzenia było świadome.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Marihuana

Już nie pamiętam kiedy się zaczęło, jedyne co udaje mi się przypomnieć to wiatr, który zrywał czapki z głów. Halny. Niedziela była ciepła ale mglista. Zjadłem mango żeby coś się działo i dzieje się. Otwieram oczy i czuję jakbym obudził się z długiego snu. Odkładam fajkę. Pień drzewa, pod którym usiadłem oraz mój kręgosłup zlewają się w jedno. Podłączyłem się do systemu nerwowego ziemi. Czuję mądrość ale nie w wymiarze ludzkim - zrozumienie raczej.

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Pierwszy raz

Trip z trójką znajomych - C, Sz i K. Dla nikogo z nas nie był to pierwszy raz z psychodelikami. Zdarzyło się już nam nawet wcześniej tripować na kwasie w podobnym składzie - ja z C i Sz. C i Sz z kolei jedli hometa z K. Jedynie ja z K nie miałem wcześniej okazji razem spożywać psychodelików. Pokój C w jego domu rodzinnym. Rodzina C była w domu, ale mieliśmy pełen komfort, jako że rzadko kiedy w ogóle ktoś zaglądał do pokoju, w którym mieliśmy spędzić najbliższe kilka godzin. Zimowy wieczór. Ogólna kondycja psychofizyczna całkiem niezła, chociaż bywało lepiej. Możliwa lekka tolerka. W ciągu ostatnich 3 tygodni zdążyłem odbyć dwa tripy przy 15mg i 10mg 4-ACO-DMT (choć to drugie trudno nazwać tripem z prawdziwego zdarzenia).

Wstęp: Zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie 2011/2012, po tym jak długo nie mogłem znaleźć okazji ani towarzystwa, żeby spróbować psychodelików, nagle okazało się, że w okresie trwającym trochę więcej niż miesiąc umówiłem się na aż cztery tripy. Opisywany w niniejszym TR był trzecim z nich. Ze względu na duże ich zagęszczenie jak i inne okoliczności, nastawiałem się raczej na rozrywkowego tripa niż na podróż w głąb siebie. Już od dłuższego czasu planowałem z kilkoma starymi znajomymi zjedzenie hometa albo 4-ACO-DMT.

  • PCP (Fencyklidyna)






Dzień PRZED eksperymentem

  • Bromo-DragonFLY
  • Marihuana

Wrocławskie osiedla i okolice Odry + perspektywa poznania nowej ciekawej substancji.

30.12.2007

Długo oczekiwana paczka od pana S. w końcu przyszła, w środku poza kartonami ukazał się miły gratis ~1,5g palenia, ktore pomaga mi teraz, na zjeździe sklecić tego TR. Szybki telefon do W. i już wiadomo, że dzisiaj zarzucamy.

21:00

Połykamy po jednym kartonie zapijając wodą. Ciągle trzymają się mnie obawy, że jeden karton to będzie za słabo. No bo ch. wie ile substancji jest na tym kartonie?

21:40

randomness