Wyrok WSA: sprzedaż alkoholu w sieci - wyjątki

W niektórych przypadkach handel winem przez Internet z dostawą do domu jest możliwy. Wystarczy, że jest to „dodatkowa forma komunikacji" przedsiębiorcy ze stacjonarnego sklepu z potencjalnymi jego klientami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Renata Krupa-Dabrowska
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

82

W niektórych przypadkach handel winem przez Internet z dostawą do domu jest możliwy. Wystarczy, że jest to „dodatkowa forma komunikacji" przedsiębiorcy ze stacjonarnego sklepu z potencjalnymi jego klientami.

Adam Z. prowadził stacjonarny sklep monopolowy, w którym legalnie sprzedawał alkohol. Okazało się, że prowadził go również w Internecie. To było powodem odebrania mu przez prezydenta Krakowa zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Odwołania pomogły. Wygrał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie.

PODSTAWIONY KLIENT

O tym, że Adam Z sprzedaje alkohol w Internecie prezydenta poinformował pracownik urzędu miasta. Założył konto na stronie internetowej Adama Z. i kupił wino z dostawą do domu. Kurier przywiózł towar pod wskazany adres a „fałszywy" klient otrzymał paragon fiskalny.

Następnie urzędnik sporządził notatkę z transakcji zakupu wina i na tej m.in. podstawie prezydent Krakowa cofnął Adamowi Z. zezwolenie na sprzedaż alkoholu.

Zdaniem prezydenta przepisy reglamentują sprzedaż alkoholu, co ma konstytucyjne uzasadnienie w „powszechnie uznanych wartościach".

Z art. 18 ust. 7 pkt 6 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wynika, że alkohol można sprzedawać wyłącznie w miejscu wymienionym w zezwoleniu. W tym konkretnym wypadku był to stacjonarny sklep monopolowy. Istnieje też „utrwalona linia orzecznictwa" sądów administracyjnych przesądzająca o „niedopuszczalności sprzedaży napojów alkoholowych z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość".

NIE MA ŻADNEJ LINII

Adam Z. odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie. Według niego to nie prawda, że istnieje „utrwalona linia orzecznictwa" sądów administracyjnych. Do tej pory nie zapadł ani jeden prawomocny wyrok sądu administracyjnego utrzymujący w mocy decyzję o cofnięciu zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych wydaną w tego rodzaju sprawie.

Adam Z. zarzucił prezydentowi Krakowa, że w uzasadnieniu decyzji cytuje wyrwane z kontekstu fragmenty uzasadnień wyroków Trybunału Konstytucyjnego, zapominając, że dotyczyły one zgodności z konstytucją, dopuszczalności, samych przepisów ograniczających zasadę swobody działalności gospodarczej w zakresie sprzedaży napojów alkoholowych.

Przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wprowadzają jedynie dodatkowe wymogi, zakazy lub ograniczenia tej zasady np. konieczność uzyskiwania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, czy ograniczenia w zakresie reklamy tych produktów.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy decyzję prezydenta Krakowa. Według niego przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi należy interpretować ściśle, zgodnie z celem ustawy określonym w preambule. Należy więc patrzeć na sprawę przez pryzmat rezultatów, jakie chciał osiągnąć ustawodawca. Niewątpliwie z regulacji wynika chęć ograniczenia dostępności alkoholu oraz przeciwdziałanie alkoholizmowi.

Przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości są przepisami o charakterze związanym, a organ administracji publicznej nie ma możliwości działania uznaniowego. Decyzja prezydenta Krakowa chociaż z punktu widzenia skarżących jest krzywdząca, to jednak jest prawidłowa.

Zdaniem SKO zakaz sprzedaży napojów alkoholowych przez Internet wynika wprost z ustawy, gdyż ustawodawca nie przewidział prawnej możliwości takiej sprzedaży. Tym samym nie zezwolił na sprzedaż alkoholu z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość.

Co ciekawe, mimo wielokrotnych nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawodawca nadal nie zdecydował się na wprowadzenie do tej ustawy przepisów umożliwiających sprzedaż alkoholu za pośrednictwem Internetu. Art. 96 ustawy wyraźnie wskazuje, że sprzedaż alkoholu może odbywać się wyłącznie w sposób bezpośredni w punktach sprzedaży enumeratywnie wymienionych w tym przepisie.

Adam Z. odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjny w Krakowie, a ten uznał, że skarga zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie WSA nie ulega żadnej wątpliwości, że art. 18 ust. 10 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, określające przesłanki cofnięcia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych, są przepisami bezwzględnie obowiązującymi.

Oznacza to, że w przypadku spełnienia danej przesłanki organ jest zobowiązany wydać decyzję o cofnięciu zezwolenia. Właściwy organ powinien jednak bez cienia wątpliwości wykazać danemu podmiotowi naruszenie ogólnych warunków i zasad sprzedaży alkoholu, określonych w ustawie. Zdaniem WSA w tej sprawie tak się jednak nie stało.

Kluczowe znaczenia ma interpretacja słów „prowadzi się" użytych w art. 96 ustawy. „Prowadzić" w świetle języka polskiego oznacza tyle co „sprawować nad czymś nadzór, zarządzać czymś, zajmować się, trudnić się czymś, kierować czymś".

W połączeniu natomiast z rzeczownikiem będącym dopełnieniem oznacza: „realizować, kontynuować to co jest wyrażone w dopełnieniu" (słownik języka polskiego PWN pod red. M. Szymczaka).
Wobec tego sprzedaż detaliczna napojów alkoholowych ma być prowadzona tylko we wskazanych punktach sprzedaży przez podmiot, który otrzymał zezwolenie. Wynika to również i z wykładni celowościowej.

Twierdzenie organów, że skoro ustawodawca w treści ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie przewidział formy sprzedaży „przez Internet", to oznacza, że taka forma jest zakazana, nie jest zdaniem WSA do końca trafna.

Zdaniem WSA skarżący właściwie interpretuje art. 96 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W sposób przekonywujący dowiódł, że w jego wypadku realizacja umowy sprzedaży następuje we wskazanym w udzielonym im w zezwoleniu punkcie sprzedaży detalicznej napojów alkoholowych, a nie poza nim. Nadto, gwoli jasności nie mamy tutaj do czynienia z klasycznym „sklepem internetowym" lecz konkretnie określonym i objętym zezwoleniem punktem sprzedaży detalicznej napojów alkoholowych.

Sąd w stoi zatem na stanowisku, że „sprzedaż przez Internet", lecz z określonego w zezwoleniu punktu sprzedaży, nie jest jeszcze jednym, dodatkowym miejscem sprzedaży, niewymienionym w art. 96 ustawy, lecz jest to dodatkowa forma komunikacji przedsiębiorcy z potencjalnymi klientami, a więc jednym ze sposobów sprzedaży funkcjonującym w dzisiejszych realiach.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 8 sierpnia 2018 r.
Sygnatura akt: III SA/Kr 493/18

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Lorazepam

Poziom doświadczenia: spore (feta, MDMA, cała masa dziwactw z apteki)

substancje: Lorafen, Tantum Rosa, feta, i jeszcze jakieś psychotropki


  • LSD-25


Miało to miejsce gdzieś w roku 1997-98.


Pewnego razu wraz z dwoma kolesiami postanowiliśmy zażyć papiera.


Udaliśmy się do Szczecina moim maluszkiem(mieszkam nie daleko) i zakupiliśmy

jeden blotter Panoramixa. Pierwsze wrażenie - `kurwa i to na trzech?!!! No

trudno. powalczyliśmy z żyletką i po chwili każdy ssał namiętnie malutki

kartonik.


Śmieliśmy się z własnej naiwności twierdząc, że można było za tę sumę (35,-)

kupić sobie ziółka.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Ciekawość spróbowania nowej substancji, bez przejmowania się problemami, dobry kontakt z kumplem

Lek zakupiłem internetowo ;D W mieszkaniu byłem z dobrym kolegą. Obiad zjadłem ok. 14:00 i zaraz po tym zabrałem się do ekstrakcji 3 saszetek(najpierw wsypać, potem zalać zimną wodą, delikatnie przemieszać, przelać przez chusteczkę). Następnie suszyłem na kaloryferze.

 

T+0  18:00- Zeskrobałem co zostało i wrzuciłem do resztki soku pomarańczowego, chusteczke też dodatkowo opłukałem. 3-4 łyki paskudztwa i nie ma. Czekałem na efekty słuchając muzyki. 

  • DMT
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Jako, że nie mogę brać niektórych substancji ze względu na SSRI, mój chłopak siedział 3 godziny szukając substancji, które na mnie zadziałają i nie zaszkodzą mi. Dlatego byłam bardzo pozytywnie nastawiona, że mnie to poruszy.

Miałam nie opisywać mojej podróży z DMT. Stwierdziłam, że mi się nie chce. Ale czuję, że muszę się gdzieś podzielić energią, podróżą, wirowaniem poza światem.

randomness