Wyrok dla handlarzy narkotyków po 5 latach procesu! Najdłużej posiedzieć mają bracia z Grzywny

...i "Erni". Kimkolwiek jest.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

nowosci.com.pl
Małgorzata Oberlan

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

365

Ponad 5 lat trwał proces handlarzy narkotyków, którzy rozprowadzali je w Toruniu i regionie. Towar brali głównie od ludzi "Kadafiego" z Bydgoszczy. Dziś Sąd Okręgowy w Toruniu wydał wyrok. Najdłużej posiedzieć mają bracia z Grzywny i "Erni".

Piramida narkotykowa - tak ten biznes określa Prokuratura Okręgowa w Torunia, która wytropiła i oskarżyła cała grupę. Wszystkich 14 mężczyzn oskarżyła już w sierpniu 2013 roku. Zarzucając im, że w latach 2009-2012 wprowadzili na rynek w regionie kilkadziesiąt tysięcy porcji narkotyków. Amfetaminę, marihuanę, ecstasy, a nawet sprowadzaną z Holandii kokainę sprzedawali w Toruniu, Bydgoszczy, Grudziądzu, Chełmży, Grzywnie, Ostaszewie i innych miejscowościach. Dziś usłyszeli wyrok.

Sędzia Marek Biczyk skazał 9 mężczyzn, bo 5 pozostałych wyłączono ze sprawy. Na szczycie piramidy stali bracia Piotr i Paweł J. z Grzywny. To oni pełnili rolę dominującą w biznesie, uczestniczyli aktywnie w obrocie narkotykami, kupowali je, sprzedawali, udzielali, posiadali. Młodszy z braci, 34-letni Piotr, dzielił także narkotyki na porcję. Został skazany na 6 i pół roku bezwzględnego więzienia oraz 3 tys. zł grzywny. Orzeczono mu też przepadek blisko 50 tys. zł, których dorobił się na narkotykach.

Starszy z braci, 36-letni Paweł, skazany dziś został na 5 lat i 10 miesięcy bezwzględnego więzienia oraz 2,5 tys. zł grzywny. Wyrokiem sądu przepada my również zarobione na brudnym interesie 29 tys. zł. Obu braciom z Grzywny sądzie na poczet kary zaliczył okresy, w których byli aresztowani.

Kolejny skazany to pochodzący z Chełmży Sławomir E., pseudonim "Erni", kojarzony kiedyś ze środowiskiem elanowskich kiboli. Jego sąd uznał winnym wielokrotnego sprzedawania narkotyków. Ponieważ robił to w recydywie, usłyszał wyrok 4 lat bezwzględnego więzienia. Do tego orzeczono wobec niego przepadek 77 tys. zł zarobionych na narkotykach. - To krzywdzący wyrok! Na pewno będziemy apelować. Przypomnę, bo "Nowości" już o tym pisały, że w analogicznej sprawie (te same zarzuty i świadkowie) mój klient został całkowicie uniewinniony - komentuje na gorąco adwokat Jan Olszak, obrońca "Erniego".

Pozostali skazani to: Marcin B. (2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat próby), Rafał W. (pół roku więzienia i pół roku prac społecznych), Maciej M. (2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat), Grzegorz K. (10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata), Daniel H. (2 lata bezwzględnego więzienia z uwagi na recydywę) oraz Mariusz M. (2,5 roku bezwzględnego więzienia). Mężczyźni ci ukarani zostali również grzywnami w wysokości od 300 do 2000 zł. W przypadku niektórych sąd uznał, że kara została już wykonana, bo odsiedzieli swoje w ramach tymczasowego aresztowania. Wyrok jest nieprawomocny.

Skąd handlarze brali towar? Osoby na szczycie piramidy sprowadzały narkotyki z dwóch źródeł. Jak przekazywał "Nowościom" prokurator Wojciech Kasza, towar pochodził głównie z Bydgoszczy. Jego dysponentami byli dobrze znani wymiarowi sprawiedliwości Paweł J. i Wiesław L.

- To mężczyźni powiązani z tak zwanym gangiem „Kadafiego”. Nie są jednak sądzeni w jego procesie. Ich sprawy, dotyczące dużych ilości narkotyków, zostały wyłączone. Akty oskarżenia przeciwko nim skierowaliśmy do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy w 2014 roku - informuje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.

Drugim źródłem, według śledczych, była Holandia. To z niej pochodziła kokaina, sprzedawana potem w naszym regionie.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

Opisze wam moją pierwszą przygode z pigułami oraz fetą. Było to już jakiś czas temu? Nie pamiętam daty ale już trochę mineło od tamtego czasu ale nie ważne. Był to dzień w którym miałem śmigać z kumplami na fajne balety,jako że zawsze mnie ciągneło w takie miejsca nie mogłem odmówić.

  • LSD-25

W ostatnia sobote testowalem, jak moja swiadomosc zachowa sie i mozg po calym kocie....swiezutkim...pachnacym...prosto z Holandii.. Po ok. 20 minutach od zapodania w buske jusz mnie zaczelo krecic....apogeum dopadlo mnie w knajpie, gdzie mialem z przyjaciolmi i kobieta (lacznie czworo nakwaszonych kotami) ogladac mecz Niemcy - Chorwacja....knajpa obca, ludzie obcy...muza dziwna..jakies duby...mecz w telewizji...w drugim jakies psychiczne amatorskie filmy krecone przez wlasciciela restauracji.....ogolnie kosmos.....

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Ciepłe czerwcowe popołudnie w parku miejskim. Pierwszy psychodeliczny trip.

 

Trip, który wam dziś wam opiszę, miał miejsce w czerwcu 2014 roku, a więc wieki temu w skali internetu (i ustawodawstwa narkotykowego). W zasadzie nawet nie powinienem mówić „trip” w liczbie pojedynczej, bo to były dwie osobne przygody – czas jednak zatarł większość szczegółów i ciężko dziś powiedzieć co kiedy miało miejsce. To, co wam tu przedstawiam, to rekonstrukcja zdarzeń i odczuć sporządzona na bazie wspomnień, zdjęć i nagrań z dyktafonu.

--------

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Tripraport

majowy las, ulice Warszawy nocą

12.30, mój pokój – ja i PZ wsypujemy gorzki proszek pod język. PZ pierwszy raz zażywa jakiekolwiek psychodeliki. Po 3 minutach popijamy wodą i udajemy się na peron, by pojechać do innej miejscowości, w której znajduje się wielki las. Już w czasie krótkiej drogi na pociąg PZ zaczyna mieć pierwsze efekty. Twierdzi, że głowa dziwnie go boli. Martwię się, to nieoczekiwane. Mówi, że ledwo idzie. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy wrócić, jednak nie zrobiliśmy tego.

randomness