Wypowiedzieli mu rachunek w banku, bo prowadzi restaurację, w której do gotowania używa konopi

Twórca wegetariańskiej restauracji "Filip z Konopi", sprzedającej herbatki "420", burgery "HempBurger" czy tortille "Spliff", przez swoją kontrowersyjną metodę na promocję wpadł w tarapaty z... bankiem.

Smutna historia spotkała właściciela restauracji, która do gotowania używa produktów pochodzenia konopnego.

Twórca wegetariańskiej restauracji "Filip z Konopi", sprzedającej herbatki "420", burgery "HempBurger" czy tortille "Spliff", przez swoją kontrowersyjną metodę na promocję wpadł w tarapaty z... bankiem.

Przemysławowi Zawadzkiemu Bank Zachodni WBK wypowiedział umowę, powołując się na ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Zdaniem banku, gotowanie przy użyciu rośliny nieposiadającej właściwości narkotycznych (to owoce konopi są psychoaktywne) to "obrót substancjami zakazanymi przez przepisy z ustawy (...) o przeciwdziałaniu narkomanii".

Jeszcze nie wiadomo, czy właściciel resturacji będzie się odwoływał od decyzji banku.

O lokalu prowadzonym przez Przemysława Zawadzkiego i wrażeniach Noizz.pl z odwiedzin w jej progach, możecie przeczytać TUTAJ.

Policjanci, którzy jedzą "spliffa" i popijają herbatkę "420"? To możliwe, bo naprzeciwko słynnego komisariatu przy ul. Wilczej powstała pierwsza w Polsce restauracja konopna - Cannabistro.

Wszystko, co znajdziecie w ofercie "Filipa z Konopi" jest oczywiście legalne i przede wszystkim bardzo zdrowe. Potrawy w nowym warszawskim bistro oparte są na cannabis sativa - ta odmiana posiada w prawdzie THC, jednak w o wiele niższym stężeniu niż cannabis indica. Składniki dań w "Filipe z Konopi" nie przekraczają 0,2% substancji psychoaktywnej, a właśnie taki procent ustanowiono jako granicę legalności.

Mimo to droga od pomysłu do otwarcia restauracji była wyboista. Założyciele mówią o narkofobii, która panuje w Polsce. - Pomijając zupełnie ściany, które przed nami wyrastają podczas kontaktów z urzędami, warto wspomnieć o Facebooku czy Google, które nie dopuszczają żadnej naszej reklamy, gdyż twierdzą uparcie, że promujemy sprzedaż lub zażywanie nielegalnych narkotyków – czytamy na Facebooku „Cannabistro”.

Burger czy hot-dog w „Filipie z Konopi” nie sprawi, że będziesz na haju. Za to dołoży do twojego organizmu trochę zdrowego staffu, bo cannabis sativa posiada wysoką zawartość związków chemicznych CBD, które są przydatne w leczeniu wielu chorób i schorzeń m.in. migreny, Parkinsona, Alzhaimera, depresji, nerwicy, astmy czy padaczki.

Wegetariańskie menu oparte jest o jedzonko śmiesznie nawiązujące do marihuany: HempBurger, HempDog, tortillę Spliff, czilujące herbatki oraz "420" - napój miętowo-cytrynowo-konopny.

Przed przyjściem do lokalu zastanawialiśmy się, czy za menu „Filipa z Konopi" stoi coś więcej niż tylko nośny pomysł. Stoi - świetne jedzenie. W dzień otwarcia bistro zjedliśmy bardzo smacznego, wyrazistego w smaku burgera z kotletem z buraka. Pierwsza myśl? Pobliskim Krowarzywom wyrósł poważny konkurent.

- Używamy bardzo wielu odmian konopi. Bierzemy je głównie z Podkarpacia. Konopie będą serwowane w restauracji w nasionach, oleju, mące, maśle, mleku, paście, białku oraz kwiatach i liściach. Nawet bułka do burgera będzie je zawierała. Wypiekamy je zgodnie z naszą recepturą. Na całym świecie jest tylko kilka takich restauracji - powiedział w rozmowie z warszawa.wyborcza.pl jeden z założycieli knajpy.

Lokal znajduje się w doskonałej lokalizacji, jakieś pięć minut pieszo od Placu Konstytucji. Jest skromnie urządzony, ewidentnie nie podąża za trendami, a raczej skupia się na swojej niszy. Jeśli knajpa utrzyma poziom, to szybko przeniesie się do większego lokalu.

Oceń treść:

Average: 7.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Użycie medyczne

Ok.

Witam Serdecznie Wszystkich Portalowiczów ;)

Dawno mnie tu nie było, a trochę się pozmieniało... i wewnątrz i na zewnątrz. Najpiękniejsze jest to, że piszę to w momencie tripowania przy najlepszej muzyce do tego stworzonej. (Coush surfer-dickstarter). Ok,początek.

Środa 7 sierpień, popołudnie.

  • Dekstrometorfan
  • Gałka muszkatołowa
  • Katastrofa
  • Kodeina

Moj pokoj, spokoj. Bylam chora, mialam katar, zatkane zatoki i bol gardla, przecenilam swoje mozliwosci. Nastawienie jak zawsze przy g m pozytywne, oczekiwalam najmocniejszego z dotychczasowych tripow z ta substancja.

Godzina 0 - Przed chwila wypilam gesta breje skladajaca sie ze startej galki muszkatolowej w ilosci trzech orzechow oraz wody. Miksture przegryzlam fantastycznym jogurtem malinowym. Jest godzina 19:05, a ten trip report zamierzam pisac na biezaco, co wlasnie robie.

  • Grzyby halucynogenne



Ilość: 35 szt.



  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Majowa noc w małej wiosce. Pokój z dostępem do balkonu, zmęczony psychicznie i fizycznie po całym dniu. Chęć sprawdzenia działania kodeiny po przeczytaniu odczuć i doświadczeń innych osób, które miały styczność z tą substancją. Bez nadmiernego podekscytowania.

A więc postanowiłem spróbować kodeiny, ponieważ byłem ciekawy, jak na mnie podziała. Po przeczytaniu kilku TRów, w których ludzie w zdecydowanej większości zachwalali tę substancję, dałem się tym opisom skusić. Nabyłem wcześniej dwa opakowania Thiocodinu po 10 tabletek i Spritea, i byłem już praktycznie gotowy. Ważę 80 kg, dlatego stwierdziłem, że dawka 300 mg na początek lepiej na mnie zadziała niż często na pierwszy raz wybierane 150 mg. Przez cały dzień zjadłem tylko lekkie śniadanie i obiad o 14:00, i do 21:00 nic nie jadłem, pijąc tylko wodę.

randomness