Wypadek Kotańskiego z winy pieszego

Do wypadku, w którym zginął Marek Kotański przyczynił się pieszy, który wtargnął przed maskę auta szefa Monaru.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

8341

Kotański próbował ominąć mężczyznę i nie zapanował nad pojazdem - ustaliła prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim.

"Pieszemu zostanie postawiony zarzut, ale obecnie nie przebywa on w miejscu swojego zameldowania. Jeżeli nie znajdziemy go do końca grudnia, wystosujemy za nim list gończy" - powiedział prokurator rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim, Jacek Pergałowski.

Według niego, miejsce zameldowania poszukiwanego mężczyzny nie jest tożsame z jego miejscem zamieszkania, gdyż przemieszcza się on w poszukiwaniu pracy.

"Po wypadku mężczyzna był przesłuchiwany jako świadek zdarzenia. Nie było wówczas podstaw, aby zatrzymywać go i stawiać mu zarzut spowodowania czy przyczynienia się do wypadku" - dodał prokurator Pergałowski.

Do wypadku doszło 18. sierpnia wieczorem na prostym odcinku drogi w Nowym Dworze Mazowieckim koło Warszawy. Marek Kotański jechał jeepem grand cherokee jednokierunkową jezdnią z Warszawy w stronę Modlina. Był trzeźwy.

Biegły, którego zadaniem było odtworzenie przebiegu zdarzenia stwierdził, że do wypadku przyczynił się idący poboczem pieszy, prowadzący rower. Wtargnął on przed maskę auta. Kotański wykonał manewr, próbując go ominąć, w wyniku czego nie zapanował nad pojazdem i wpadł do rowu. Prowadzony przez niego samochód lewymi drzwiami uderzył w drzewo.

Nieprzytomnego Kotańskiego karetka zabrała do Szpitala Bielańskiego w Warszawie. Zmarł nad ranem. Przyczyną śmierci były rozległe, wielonarządowe obrażenia wewnętrzne, doznane w wyniku wypadku.

, podesłał positiv

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

AGNIESZKA (niezweryfikowany)
MAREK KOTAŃSKI BYŁ NAJLEPDZYM CZŁOWIEWKIEM NA CAŁYM ŚWIECIE!!!!!!!!!!
FIL (niezweryfikowany)
MAREK KOTAŃSKI BYŁ NAJLEPDZYM CZŁOWIEWKIEM NA CAŁYM ŚWIECIE!!!!!!!!!!
SQ (niezweryfikowany)
w niektórych kwestiach nie zgadzalem sie z Markiem Koteńskim np jesli chodzi o legalizacje marihuany czy tez zakazu sprzedawania szklanych lufek ale poza tym uwazam ze byl niepowtarzalnym i wspanialym czlowiekiem i gdyby takich ludzi bylo wiecej swiat bylby lepszy. <br> <br>Niech spoczywa w spokoju
Ćpunik (niezweryfikowany)
w niektórych kwestiach nie zgadzalem sie z Markiem Koteńskim np jesli chodzi o legalizacje marihuany czy tez zakazu sprzedawania szklanych lufek ale poza tym uwazam ze byl niepowtarzalnym i wspanialym czlowiekiem i gdyby takich ludzi bylo wiecej swiat bylby lepszy. <br> <br>Niech spoczywa w spokoju
chrzescijanska gotka (niezweryfikowany)
w niektórych kwestiach nie zgadzalem sie z Markiem Koteńskim np jesli chodzi o legalizacje marihuany czy tez zakazu sprzedawania szklanych lufek ale poza tym uwazam ze byl niepowtarzalnym i wspanialym czlowiekiem i gdyby takich ludzi bylo wiecej swiat bylby lepszy. <br> <br>Niech spoczywa w spokoju
PAN KRACY (niezweryfikowany)
SQ -SKURWYSYN?
Piotr (niezweryfikowany)
<p>Witam wszystkich, nie chce tu nikogo oskarzac lecz moge otwarcie i szczerze powiedziec ze nie dokonca zgadzam sie co do wypadku , mianowicie wszyscy pisza mowia ze pieszy byl pijany&nbsp; OK racja</p><p>Ale czemu nikt nie powie ze Marek tez byl pod wplywem , nie wiem jak wielkim ale sam osobiscie z sasiadem zakrecalismy doplyw gazu z butli w aucie bo nawet policjanci nie wiedzieli jak to zrobic , auto bylo przewrocone, i ulatnial sie gaz , w aucie byly porozwalane arbuzy, i czuc bylo alkocholem od pana Kotanskiego,</p><p>I znow sie potwierdza fakt ze ludzie medjalni i slawni sa kryci.</p><p>Tez osobiscie twierdze ze to byl wielki czlowiek, lecz czemu tak latwo ocenia sie zwyklego szarego alkocholika a nie mowi sie prawdy o calej reszcie,</p><p>Moge dodac ze nawet sluzby nie postepowaly tak jak sie nalezy , strazacy szarpali Kotanskiego bo nie mogli go wyciagnac, i wygladalo to NIEPROFESJONALNIE, jak by szmaciana lalke wyciagali, szarpali, ciagneli za rece itp.</p><p>Bylem widzialem i zanm fakty z tamtego puznego wieczoru, ja i 2 sasiadow bylismy jednymi z pierwszych na miejscu zdarzenia, i jacys ludzie ktorzy zatrzymali sie autem</p><p>Pozdrawiam</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Set: bardzo pozytywny, na fali rozwoju duchowego, intencja osiągnięcia wyższego stanu niż znane mi wcześniej;; Setting: lato, dom na wsi z ogródkiem, zwierzętami. Słońce, ciepło, cicho i spokojnie, towarzystwo koleżanki i kolegi

Opiszę dziś przeżycie, które bardzo zmieniło mój odbiór świata. Był to prawdopodobnie mój "najlepszy" trip w dotychczasowym życiu.

To wydarzenie miało miejsce około pół roku temu. Wcześniejsze miesiące były dla mnie wyzwaniem ze względu na wiele zmian na każdym polu życia. Jednak całe szczęście udało mi się podołać i w lato byłem gotowy na nowe perspektywy. 

  • Marihuana

Substancja: Marihuana (ok. 0.7g)

Wiek, waga: 18lat, 60kg

Exp: Etanol, nikotyna, kofeina, THC

Set & Settings: ciasne pomieszczenie u kumpla (T), łąka, własny dom

  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Lekkie zmęczenie fizyczne jak i emocjonalne. Przez trzy dni gościliśmy u siebie ojca Kosmo i jego partnerkę. A, że goście to byli zabawowi to i lały się oporowe ilości browarów, a Akodin z Thiokodinem sypały się garściami. Mój organizm przyjął to nadzwyczaj dobrze, a nawet tego wyczekiwał, hehe. Nie mam swobodnego dostępu do ww. substancji. I bogu dzięki. Jedynymi efektami ubocznymi nadmiernego, bądź co bądź, eksploatowania organizmu, była lekka zgaga i niewyspanie, z powodu dzwięków wydawanych przez mojego teścia, kiedy śpi. Przypominają pracujacy kombajn. Decyzja o wrzuceniu tryptaminy była spontaniczna. Reasumując: stan fizyczny: 7 na 10, psychiczny: 9 na 10. Czułam kompletny luz i świadomość, że nic nie ciąży mi nad głową i pierwszy raz od jakiegoś czasu wszystko układa się po mojemu, nawet bez mojej ingerencji.

  Opisywany trip miał miejsce wczoraj, czyli trzeciego maja. Cały dzień (właściwie to tydzień) obfitował w dosyć intensywne przeżycia. Do tego w ostatnim miesiącu pobijam rekordy w częstotliwości jedzenia DXM w dawkach antydepresyjnych. A jak wielu z Was zdaje sobie sprawę, poprzeczkę zawiesiłam sobie wysoko. Ostatnim psychodelikiem jaki przyjmowałam było 2c-t-4 tydzień wcześniej, co w moim przypadku nie powinno mieć wpływu. Poprzednim razem przyjęłam 25 mg 4-aco-dmt i 300 mg DXM.

  • Gałka muszkatołowa

Doświadczenie:

Natura- Galka Muszkatołowa (wielokrotnie), MJ (regularnie), haszysz

Chemia-Amfetamina, pixy, Kodeina, Tramadol, Dopalacze (Tajfun, Smoke, Ja Rush, Konkret i wieeele innych)

Wiek: 18 lat (70kg)

Ilość: 30g świeżej mielonej gałki firmy kamis

Oczekiwania: Nadzieja na mistyczne doznanie

Obsada:

Murzyn

Mariusz

Emilia

Kolega 1

Kolega 2

I wiele innych nieznaczących osób (zbieżność imion/pseudonimów przypadkowa)

Treść:

randomness