Wojsko na haju

W żagańskiej dywizji pancernej amfetaminę i marihuanę rozprowadzali dwaj żołnierze. W Międzyrzeczu narkotyki przekazywane były na izbie odwiedzin - pisze Gazeta Lubuska

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

2558

Żołnierze żagańskiej żandarmerii wojskowej zorganizowali nalot na koszary. Tym razem jednak nie sprawdzano ścielenia łóżek. U jednego z żołnierzy znaleziono narkotyki. Wojak okazał się dealerem w mundurze. Wkrótce okazało się, że ma wspólnika. Sytuacja jest niepokojąca, bo - jak mówią gazecie anonimowi żołnierze służby zasadniczej - zdobycie "maryśki" czy "amfy" na pododdziale, nie przedstawia większego problemu.

Przypadki znalezienia narkotyków w koszarach należą do sporadycznych - zapewnia płk Waldemar Kotula. Nie znaczy to jednak, że problem można lekceważyć - dodaje oficer. Jego koledzy z dywizji żagańskiej przyznają, że w konfrontacji z narkotykowym zagrożeniem bywają bezradni. W tej chwili wyprzedzamy jednak problem i dzięki pracy operacyjnej żandarmerii wychwytujemy handlarzy i ich klientów - mówią.

Żołnierzom, którzy zostali zatrzymani z narkotykami grozi kara nawet 10 lat więzienia - przestrzega "Gazeta Lubuska".

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

wtk (niezweryfikowany)
a o wudzie w wojsku zandarmi milcza....
Tomoraminium (niezweryfikowany)
...wiec mozesz sobie sam do niego zajrzec i ze slownikiem w lapie ich sprawdzic, skurczybykow! jak wykryjesz jakies byki, to na pewno sie uciesza i poprawia!
totto (niezweryfikowany)
Zdobycie maryski i amfetaminy nie stanowi problemu zarówno w wojsku jak i w calej polsce. Wiec po co oni nagle wielką aferę robią? <br>Tak samo jest w wiezieniach - koles siedzi sobie za dragi a &quot;maryske &quot; albo &quot;amfe &quot; moze kupic sobie od straznika. <br>Dlaczego nie zamontujecie kamer w magazynach wiekszych Komend Policji. To by dopiero byla afera gdyby wyszlo na jaw ile-SET(!) gramów skonfiskowanej amfetaminy wraca z powrotem na czarny rynek. Tak samo z pigulami i z &quot;maryśką &quot;. Czemu z tego nie zrobicie afery, tylko dręczycie utrudzonych bogu ducha winnych wojaków??? <br>JEDNA WIELKA OBŁUDA WALKI Z NARKOTYKAMI
fuki (niezweryfikowany)
Zdobycie maryski i amfetaminy nie stanowi problemu zarówno w wojsku jak i w calej polsce. Wiec po co oni nagle wielką aferę robią? <br>Tak samo jest w wiezieniach - koles siedzi sobie za dragi a &quot;maryske &quot; albo &quot;amfe &quot; moze kupic sobie od straznika. <br>Dlaczego nie zamontujecie kamer w magazynach wiekszych Komend Policji. To by dopiero byla afera gdyby wyszlo na jaw ile-SET(!) gramów skonfiskowanej amfetaminy wraca z powrotem na czarny rynek. Tak samo z pigulami i z &quot;maryśką &quot;. Czemu z tego nie zrobicie afery, tylko dręczycie utrudzonych bogu ducha winnych wojaków??? <br>JEDNA WIELKA OBŁUDA WALKI Z NARKOTYKAMI
szatanowski buddysta (niezweryfikowany)
...wiec mozesz sobie sam do niego zajrzec i ze slownikiem w lapie ich sprawdzic, skurczybykow! jak wykryjesz jakies byki, to na pewno sie uciesza i poprawia!
urlis (niezweryfikowany)
...wiec mozesz sobie sam do niego zajrzec i ze slownikiem w lapie ich sprawdzic, skurczybykow! jak wykryjesz jakies byki, to na pewno sie uciesza i poprawia!
MĘDRZEC Z POLUDNIA (niezweryfikowany)
A CO MAJA ROBIC?] <br>CHCA WYLUZOWAC TROCHE JEDNOSTKE... <br>TAM NIE MA LETKO <br>NIEKTORYM PSYCHA SIADA WIEC MUSZA SOBIE JAKOS PORADZIC W TYM KRAJU NIESPRWIEDLIWOSCI I KORUPCJI,GDZIE WSZYSCY DĄŻĄ DO TEGO ,ŻEBY WLASNIE JEMU BYŁO JAK NAJLEPIEJ.... <br>... A TAK POZA TYM TO I TAK DALEJ BEDA ROZPROWADZAC PROCHY JAK NIE ONI TO NA ICH MIEJCE PRZYJDZIE KTOS INNY!
Dwóch wybitnych... (niezweryfikowany)
Przecież ganga jest ok! bo w odrużnieniu od alkoholu uspokaja człowieka dzięki czemu jest spokojniej. Czy naprzykład słyszeliście żeby ktoś upalony zaatakował kogoś albo spowodował wypadek!!!! <br>Ludzie PALCIE MARYCHE <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

okoliczności: powrót po latach do domu, niedawne wyjście z psychiatryka nastawienie: raczej pozytywne, było mi wszystko jedno, kiedy i jak się to skończy

Słowem wstępu: wyszedłem właśnie z psychiatryka, gdzie byłem, bo hmm... bo podobno mogłem umrzeć, z raczej nieistotne jakich powodów i przez różne jednostki chorobowe mojego mózgu. Bywa i tak, nieważne. W każdym razie po 3 latach liceum w innym mieście i zdanej mimo wszystko na psychotropach maturze (nie wiem jak, nie pamiętam swojej matury) wróciłem wreszcie do domu próbować chociaż trochę posklejać życie do kupy.

  • Grzyby halucynogenne


Okolo 20-30 grzybkow (trudno ocenic bo bylo najpierw

zmrozone a potem rozmrozone i nie wysuszone co dalo

nieprzeliczalna papke kto wie moze to bylo 40?)



1/4 kwasika (slynna zupka)






Wybralam sie do Krakowa na muzyczne co nie co

czyli podziwiac Jelinka za sterami, tanczacego

z plytami ( a chlopak potrafi!).





Nie podam czasu bo orientacje stracilam juz rano

  • Grzyby halucynogenne
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne wyluzowane nastawienie.

   Miałam styczność z różnymi psychodelikami, ale meskalina była mi nowa. Czytałam „Drzwi percepcji” Huxleya, wspomnienia Witkacego, słyszałam opowieści znajomych, ale nie byłam szczególnie podekscytowana kiedy miałam już w ręce butelkę z miksturą z peyotlu. W życiu próbowałam wielu różnych substancji i powoli zaczęłam odczuwać, że  nie wynoszę już zbyt wielu  nowych doświadczeń z zażywania psychodelików, tak jak to było na początku.

  • Dekstrometorfan
  • Miks
  • Szałwia Wieszcza

Puste mieszkanie matki. Świeczki, kadzidła. Nastawienie: szeroko pojęty pozytywizm.

21.05.2008

I. WSTĘP