Witam cię, bardzo mi miło, że wybrałeś ten oto trip raport. Postarałem się przy nim i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
MOJE DOŚWIADCZENIE Z ALKOHOLEM
Alkohol w proszku nie będzie dostępny w Polsce. Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas zapowiada, że resort uczyni wszystko, aby tzw. palcohol nie trafił legalnie na polski rynek.
Alkohol w proszku nie będzie dostępny w Polsce. Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas zapowiada, że resort uczyni wszystko, aby tzw. palcohol nie trafił legalnie na polski rynek - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Alkohol w proszku dostępny jest od ubiegłego roku w USA oraz kilku innych krajach. Jego formułę opracował jeden z amerykańskich badaczy. Proszek wystarczy rozpuścić w odpowiedniej ilości wody i napój alkoholowy jest gotowy.
Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas jest przekonany, że wprowadzenie alkoholu w proszku z pewnością pogłębiłoby problemy związane ze spożyciem alkoholu w Polsce.
Krzysztof Brzózka, dyrektor Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zwraca uwagę, że produkt ten ułatwiłby - jeszcze bardziej - dostęp do napojów alkoholowych.
- Napój alkoholowy można by sporządzić wszędzie, w domu, na wycieczce, czy na imprezie masowej - podkreśla.
Witam cię, bardzo mi miło, że wybrałeś ten oto trip raport. Postarałem się przy nim i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
MOJE DOŚWIADCZENIE Z ALKOHOLEM
Poniższy trip-raport to opis przeżyć wywołanych przedawkowaniem GBL. Napisałem go w celu przestrogi przed nierozsądnym dawkowaniem.
Był ciepły wiosenny dzień, a ja wracałem z apteki. Na stacji dworcowej spotkałem trzech kumpli. Chwilę pogadaliśmy pijąc piwo i wtenczas spożyłem przy nich 900mg Dekstrometorfanu. Chwilę potem postanowiliśmy udać się do mnie do domu, celem spokojnego pogadania i pogrania na x360. Wszystko działo sie około godziny jedenastej.
Dom ziomka, jesienny dzień, dobry klimat, nuta w głośniku, nastrój jak zawsze pozytywny.
Siema, to mój pierwszy raport, więc na starcie chciałem powiedzieć że zdarza mi używać lokalnego slangu, jeśli jakikolwiek wyraz bądź fraza nie byłaby zrozumiała, piszcie w komentarzach a wszystko wyjaśnię ;)
Cały dzień w pozytywnym nastroju, przed zażyciem swoisty ''lęk przed nieznanym'', dreszczyk emocji. Generalnie nie oczekiwałem zbyt wiele, ale ostatecznie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Towarzystwo w trakcie tripu, to dwóch dobrych znajomych zażywających razem ze mną, oraz jeden zaufany kolega ''z zewnątrz'' który był w 100% trzeźwy. Miejsca w których przebywałem były mi od wielu lat znane, to rodzinne miasto w którym dorastałem i tereny które znam jak własną kieszeń.
Słowem wstępu zaznaczę, iż raport ten został przekopiowany z mojego posta na hyperealu, na życzenie użytkownika ''Trydzyk''(Pozdrawiam, dzięki za docenienie) Wstawiam go tutaj, ja jestem jego osobistym autorem...Więc nie ma mowy o plagiacie :D