Włoska policja rozbiła międzynarodowy gang narkotykowy. Jego szef mieszkał w Polsce

Do aresztowań doszło w różnych częściach Włoch i poza granicami tego kraju. Według policji szef komórki gangu miał swoją siedzibę w Polsce, z której to dowodził przemytem z Azji do Włoch.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

219

Włoska policja zatrzymała 19 osób z grupy przestępczej zajmującej się przemytem narkotyków. Większość z nich pochodzi z Tanzanii. Do aresztowań doszło w różnych częściach Włoch i poza granicami tego kraju. Według policji szef komórki gangu miał swoją siedzibę w Polsce, z której to dowodził przemytem z Azji do Włoch.

Operacja doszła do skutku dzięki współpracy z międzynarodowymi służbami, m.in. Europol i Eurojust.

Jak informuje policja, przemytem kierował tanzański przywódca kartelu narkotykowego, który miał siedzibę w północnej części Polski. Zarządzał on siecią handlarzy narkotyków mieszkających w różnych częściach świata. Tanzańczyk nie wzbudzał jednak podejrzeń – żonaty z Polką, ojciec małych dzieci. Tak kierował gangiem, że narkotyki trafiały z azjatyckiej produkcji na włoskie ulice.

W sprawę zamieszanych jest ponad 150 osób. Wcześniej już włoscy policjanci aresztowali 144 kurierów narkotykowych. Zatrzymania związane są z konfiskatą heroiny w 2012 r. w mieście Perugia w centralnych Włoszech. Przemytem narkotyków zajmowali się Afrykanie, a także Włosi, Grecy, Hiszpanie, Bułgarzy i Węgrzy.

W ciągu całego śledztwa trwającego siedem lat policja przejęła heroinę o wartości 35 mln euro i kokainę za 4,2 mln euro.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

S&S: Szczegółowo - > Dzisiaj niedziela. W środę brałem dxm, w czwartek efedrynę, w piątek zrobiłem sobie przerwę, dzisiaj zapaliłem zioło. Wcześniej miałem jeszcze kilka dni przerwy od brania czegokolwiek (alkoholu nie piję teraz wcale). Dzisiejszy dzień spędziłem na chilloucie niedzielnym w domu przy kompie. O 19. poszedłem bez spiny po zioło (przez kilka godzin wydzwaniałem do gościa, a on ma taki zwyczaj, że zwykle odbiera telefon najwcześniej o 15. O 4 dogadałem się, że po 19. się u niego pojawię. Pojechałem, wróciłem tramwajem, w okolicę swą, wszedłem w bramę i skręciłem bata w tutce papierosowej, wymieniłem tylko filtr.

[ poprawiono literówki ]

To jest chyba to, co nazywają Sativą. Raz w życiu paliłem takie coś, choć dotychczas przepaliłem pewnie z pół kilo zioła w życiu (kiedyś przez 3 lata paliłem codziennie). Delikatny lecz wyrazisty, w 100 % naturalny haj. Zmysły wyostrzone, lecz w 100 % trzeźwe, widzące wszystko jak na dłoni. Wyrażanie zdania - bez problemu. Doskonała harmonia z ludźmi w sklepie, w domu i na ulicy. Doskonałość wszelkich okoliczności i czynności. Wyborne, "trzeźwe" rozkminy, prowadzone z niesamowitą fantazją. Gadatliwość i umiejętność słuchania.

 

  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza

"Jesteśmy herosami!"

Ponownie.

Ja- ta iluzja. Iluzja. Iluzja. Po drugiej stronie wymiarowego lustra. Ja- piszę.

Szałwia Czarownika nie dostała swojej nazwy przez przypadek. Potrafi dać magię. I taka właśnie magia spływa na umysł z chwilą wypuszczenia bucha.

  • LSD-25
  • Miks

Miejsce: mieszkanie znajomego Muzyka: ambient, psytrance, medytacyjna Towarzystwo: trójka przyjaciół

Ciekawość po raz kolejny popchnęła mnie do ryzykownego eksperymentu – tym razem dawka mojej ulubionej substancji wyniosła dokładnie 375micro gram.

  • Efedryna

Set & Setting: dom, lato, ciepło, nudno, leniwie

Doświadczenie: alkohol (kilka litrów tygodniowo), MJ tylko 2 razy, czyli 0 doświadczenia.

BMI: 21.

Ranek: dokonanie zakupu (długi, 45 min spacer z rana na otrzeźwienie ze snu)

9:05 Pierwsza dawka - 1/3 buteleczki popite energy drinem

9:10 jeszcze łyk i trochę energy drina

randomness