Włochy: Wielka akcja antynarkotykowa

Akcja pod kryptonimem "Odlot", 140 osób aresztowano

Anonim

Kategorie

Źródło

RMF FM

Odsłony

1962
140 osób aresztowano w wielkiej akcji włoskiej policji przeciwko gangom narkotykowym. Skonfiskowano tysiące kilogramów kokainy. Akcja pod kryptonimem "Odlot" rozpoczęła się wczesnym rankiem. Aresztowań dokonano też w innych krajach.

Włoska policja przy współpracy funkcjonariuszy z innych krajów, od dwóch lat rozpracowywała grupy przerzucające kokainę między Ameryką, Europą i Australią.

Wielkie ilości narkotyków z Kolumbii trafiały na południe Włoch. Rozprowadzaniem kokainy na całym Półwyspie Apenińskim zajmowała się kalambryjska mafia Ndrangheta; interes przynosił miliardowe zyski. Policjanci mają dowody, że część pieniędzy wracała do Kolumbii, by wspierać tamtejsze grupy paramilitarne.

Aresztowań dokonano także w kilku innych krajach europejskich oraz w Kolumbii.

W innej operacji włoska policja przechwyciła wielki transport fałszywych banknotów, opiewających łącznie na kwotę 500 tys. euro. Większość fałszywych pieniędzy miała nominały 50, 100 i 500 euro.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Set: Lekkie poddenerwowanie spowodowane wypadkiem przy ekstrakcji, ale pozytywne nastawienie do tego, co miało nadejść, podekscytowanie, radość. Setting: Własny dom - kuchnia, jasne i przyjemne pomieszczenie, przytulny balkon na trzecim piętrze, mała łazienka z dużym lustrem + zgaszone światło, wizyta przyjaciółki od razu po całkowitym zażyciu substancji.

Witam, jestem początkującą - oto mój pierwszy trip po tej substancji psychoaktywnej, a zarazem i pierwszy trip mojego życia. Postaram się opisać wszystko, co miało miejsce. Proszę o wyrozumiałość - dużo się działo, a styl pisania jest dość dynamiczny.

Naczytałam się tutaj wiele na temat benzydaminy. Łatwo dostępna, tania i mocno kopie. Zdecydowałam się na spróbowanie tej "pyszności".

  • 6-APB
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne i w oczekiwaniu na 'pluszowy efekt' oraz wizje psychodeliczne. W domu u chłopaka, gdzie jesteśmy sami. Bardzo chciałam spróbować tej substancji, ze względu na to, iż znajomy szczerze polecał (a ma dość duże doświadczenie).

Godzina 20:50 - w ręku trzymam woreczek strunowy z beżowym proszkiem. Zawiera on 250mg 6apb, co zamierzamy z chłopakiem wziąć na mniejszą (dla mnie 100mg) i większą dawkę (dla niego 150mg). Postanowiliśmy wziąć już u mnie, więc pobiegłam po wodę i szklanki, nasypałam, zalałam i łyk. Smak - ohydny jak nie wiem co... takiej chemii nie da się porównać do niczego.  Z racji, że długo wchodzi, bo co najmniej jakąś godzinę, pojechaliśmy do niego samochodem i po drodze już włączyła mi się ‘śmiechawka’. Nie potrafiłam opanować ataku śmiechu, byłam w szampańskim humorze.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Własny dom, bardzo negatywne nastawienie, po kłótni z rodziną.

Po powrocie z imprezy, i wielkiej kłótni z rodziną stwierdziłam, iż nie ma nic do stracenia. Biorę ten kwas, albo sie zabije. Myślę sobie - zabić mogę się zawsze, zatem najpierw podejmę próbę, pewnie i tak nie zadziała. Wyciągam znaczek, trzymam pod językiem. Był bez smaku i bez zapachu, nadruk w zielono czarne kropki.

T+1h Wykąpałam się, siedziałam w łazience. Oglądam siebie w lustrze, nic.

T+2h Kładę się do łóżka, nie działa. Oszukali mnie i tyle. Idę spać. Połknęłam ten znaczek.