Wlk. Brytania: Ekstazy w cenie czekolady

W Wielkiej Brytani ekstazy można kupić już za nieco ponad funta, a u niektórych dealerów nawet taniej.

Anonim

Kategorie

Źródło

RMF FM Niedziela, 28 lipca 2002

Odsłony

2579
Jak podaje brytyjski dziennik "Independent", w Wielkiej Brytanii tabletki ekstazy osiągnęły cenę średniej tabliczki czekolady. Teraz ten narkotyk można kupić już za nieco ponad funta, a u niektórych dealerów nawet taniej.

Gazeta przypomina, że jeszcze rok temu ekstazy kosztowała na Wyspach ponad sześć funtów.

Opublikowane przez brytyjski rząd dane pokazują, że coraz więcej dzieci sięga po ten narkotyk. Teraz, gdy tak drastycznie spadły ceny tabletek, możliwe, że stanie się on jeszcze łatwiej dostępny dla nieletnich

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

FlexRay (niezweryfikowany)

przeprowadzam sie na Wyspy hehe
blantanamera (niezweryfikowany)

ciagle te kółeczkai kółeczka:)
Ajsza (niezweryfikowany)

uwazam ze jest to pod pewnym wzgledem fajne...ide sobie do dealera i kupuje ekstaze za funta z hakiem... buuuu...nie fajne a bombowe... ale uwazam to za lekka przesade ze dostep do narkotykow maja juz dzieciaki ktore czesto wpadaja w uzaleznienie od narkotykow z powodu...no trzeba to przyznac ze z powodu towarzystwa... tai latwy dostep do cpania moga miec osoby ciut starsze ktore maja jakies ograniczenia i potrafia sie upilnowac i powiedziec sobie : "aha, na jakis czas koniec, bo czuje ze cos tu nie gra... " a nie dzieciaki z nastawieniem : " o kurwa! trzeba wziasc bo jak znajomi zobacza za dzis nie bralem to mnie wysmieja... " hmn... sama nie wierze w to co napisalam ale ok...no bo z przyjemnoscia przeprowadzilabym sie na wyspy... heheh... no ale chyba troszke prawdy jest w tym co napisalam, nie??
k (niezweryfikowany)

uwazam ze jest to pod pewnym wzgledem fajne...ide sobie do dealera i kupuje ekstaze za funta z hakiem... buuuu...nie fajne a bombowe... ale uwazam to za lekka przesade ze dostep do narkotykow maja juz dzieciaki ktore czesto wpadaja w uzaleznienie od narkotykow z powodu...no trzeba to przyznac ze z powodu towarzystwa... tai latwy dostep do cpania moga miec osoby ciut starsze ktore maja jakies ograniczenia i potrafia sie upilnowac i powiedziec sobie : "aha, na jakis czas koniec, bo czuje ze cos tu nie gra... " a nie dzieciaki z nastawieniem : " o kurwa! trzeba wziasc bo jak znajomi zobacza za dzis nie bralem to mnie wysmieja... " hmn... sama nie wierze w to co napisalam ale ok...no bo z przyjemnoscia przeprowadzilabym sie na wyspy... heheh... no ale chyba troszke prawdy jest w tym co napisalam, nie??
:-) (niezweryfikowany)

No w sumie każdy ma trochę racji ale z drugiej strony ten kto nie chce to i tak nie weźmie nawet jakby mu je dawali gratis...Ale prawda też jest taka że jeśli ktoś chce się bawić to sie będzie bawił bez względu na cenę i szkoda tylko że Polska to nie wyspy... :-)
HokuS (niezweryfikowany)

... cieszyć się czy smucić. Lubię od czasu do czasu wszamać ze dwie tabletki na jakimś party, ale ostatnio mimo, ze spadły trochę ceny to w mojej ocenie na łeb na szyję poleciała jakość dropsów. Nie jestem zawodowym klubowiczem, który niemal każdy weekend spędza w klubie i wcina pigułki garściami, bo go nie kopią. Ogólnie to mam sporą wyporność i często "mało mi" i jeden dropsik nie styka. Ale jak dwa też nie dają mi rady i jeszcze bym sobie dorzucił to powstrzymuje mnie przede tym nie zdrowy rozsądek tylko raczej brak szmalu. Zastanawia mnie też to czy już się tych dropsów w życiu za dużo nie nażarłem i ekstaza nie straciła dla mnie swej magii bezpowrotnie, ale to chyba po prostu tej magii w dropsach nie ma. Bywały takie tabletki (Armanii), że wystarczyło zjeść ćwiartkę, żeby TO poczuć. Słabo, bo słabo ale to było "TO" czyli MDMA. A co jest teraz w tych tabletkach to szkoda zgadywać. Pewnie trochę wszystkiego z czego najmniej tego co trzeba. I dlatego pillsy można kupic za grosze. Kilka lat temu XTC była podziemnym dragiem dostępnym głównie technomaniakom, dziś stała się podstawową używką dyskotekowych mas, przebijając popularnością marihuanę i amfetaminę. A że dropsy robią sieczkę z mózgu to potwierdzi każdy, kto sobie pozwolił na dłuższą i bardziej intensywną "rekreację". W końcu jazdę masz nie na MDMA tylko na uwalnianej przez nią serotoninie. A tą w naturalnym procesie produkuje twój mózg a nie piguła, więc jak się wypstrykasz do spodu z serotoniny, to wcinanie piguł garściami nie pomoże. Wiem, bo sam sprawdzałem :)
Bzdury (niezweryfikowany)

Mieszkam w Anglii 12 lat. Było za 3 f . Teraz nawet i 5. Za funta to może jak kupisz 1000 sztuk albo jakiś dopalacz
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina

Jak czytalem trip reporty w dziale KODEINA to mi sie zal zrobilo, taka fajna substancja a z opisów mozna wywnioskowac ze raczej nie dziala. Zaden z opisujacych nie pokusil sie o stwierdzenie, ze nie przyjal potrzebnej dawki do uzyskania tego co w kodeinie piekne - euforii

  • Mieszanki "ziołowe"

S&S:Garaż znajomego,zimno jak cholera.Zimowy wieczór,dobry nastrój po mentalnym "odrodzeniu",nastawiony raczej na chillout.

Dawka:0,5G.Mieszanki "Smart Shiva".

Wiek:18 lat.

Doświadczenie:Mj,kodeina,DXM,rozmaite mieszanki,hasz,reszty nie pamiętam,raczej średnie.

  • Gałka muszkatołowa

No dobra postanowiłem sprawdzić jak to jest naprawdę z tą gałką

kupiłem w sklepie trzy torebki gałki muszkatołowej (całej)

W domu przygotowałem muzykę i tv przekąski herbatę i całą oprawę.

Gałkę starłem na tarce (około 30g) zalałem wrzątkiem i

odstawiłem do wystygnięcia.





18.00 wypiłem wystudzony wywar (smak pasty do butów lub

terpentyny - obrzydlistwo) razem z opiłkami - czekam na efekt. Spokojny Jazz w tle.

randomness