Więzienie za tony haszyszu

Na sześć lat więzienia skazał w poniedziałek wrocławski Sąd Okręgowy Romana K. oskarżonego o przemyt ponad czterech ton haszyszu z Maroka do Holandii.

syncro

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

1050
Na sześć lat więzienia skazał w poniedziałek wrocławski Sąd Okręgowy Romana K. oskarżonego o przemyt ponad czterech ton haszyszu z Maroka do Holandii. W listopadzie 2001 r. celnicy w porcie w Antwerpii przechwycili prawie dwie tony haszyszu ukryte w aluminiowych stożkach. Odbiorcą metalu miała być wrocławska firma Romana K. To był początek międzynarodowego śledztwa, w którym na jaw wyszło, że wrocławski adres miał być tylko przykrywką. Tak naprawdę narkotyki przez Wrocław trafić miały z powrotem do Holandii. Zabieg miał zmylić czujność celników, którzy bardzo bacznie przyglądają się wszystkim transportom z Maroka do krajów Europy Zachodniej. Roman K. i jego dwaj wspólnicy z Maroka wysłali do Wrocławia cztery transporty warte ok. 90 mln zł. Każdy z nich liczył ok. 25 ton, z czego haszyszu było ok. 1,5 t. Roman K. nie przyznał się do winy. Przekonywał, że nie wiedział, co było w stożkach. - Przecież głupotą byłoby przewożenie narkotyku przez tyle granic - z Belgii do Holandii przez Polskę! - argumentował podczas procesu. Prokuratura dowodziła, że Roman K. nigdy wcześniej nie zajmował się handlem metalami kolorowymi, ale paliwem i akcesoriami do telefonów komórkowych. Co więcej - w jego biurze śledczy nie znaleźli śladów na to, że biznesmen planował takie zajęcie. Według oskarżyciela m.in., sam fakt, że zabierając się do interesów z marokańskimi i holenderskimi kontrahentami, nawet ich nie sprawdził, świadczy o tym, że łączyły ich ciemne interesy. Sąd uwierzył tym argumentom, nie dając wiary wyjaśnieniom Romana K. Proces trwał dwa lata. Wyrok nie jest prawomocny. Gazeta Wyborcza, Wrocław

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

tabulator (niezweryfikowany)
kurwa 2tony hashu! to powinno zostac w Polsce :D
angrydog (niezweryfikowany)
to juz teraz wiem dlaczego u mnie nie było haszu.. xD
GryzlliWeed (niezweryfikowany)
Biedny Romek, przeciez on ma wyjebanme na takie grosze z haszu, a tutaj go wrabia i jeszcze policja, co to za naród, co to za Policja.. Nie daj sie Romek...
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metoksetamina

Własny pokój, pozytywne nastawienie, chęć doświadczenia czegoś b. mocnego i głębokiego, następnego dnia pierwsza od dłuższego czasu możliwość nicnierobienia. Łóżko, na głowie słuchawki, playlista z dobrą muzyką (Shpongle, ambient, muza do medytacji)

Metoksetamina to pierwszy specyfik jakiego w życiu spróbowałem poza kilkoma pojedynczymi episodami z dropsami ,paleniem "smartshopowym" i "właściwym". Pierwsza aplikacja nastąpiła mniej więcej rok temu.
Po MXE zacząłem eksperymentować z innymi substancjami (4-HO-MET, 4-ACO-DMT, 2DPMP, DXM, GBL, JWH-201) i o dziwo po każdej próbie wracałem do MXE jako czegoś znacznie głębszego i mocniejszego.

  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz
  • Tramadol

wielki luz, wieczór w pokoju przed komputerem

To był poniedziałek, wieczór w swoim pokoju przed lapkiem gadając z kolegami przez Skype i grając w gry.

godz: 22:00 - łyknąlem 4 tabletki Poltram Retard 100, które znalazłem w domowej apteczce. Siedziałem przed kompem, gadałem z kolegami ale nie mówiłem im że jestem po tramadolu i czekałem na wejście.

  • 6-APB
  • Inne
  • Tripraport

Autostop Polska-Niemcy-Holandia, bez noclegów, praktycznie bez zaopatrzenia.

Jakoś tak się złożyło, że porozjeżdżaliśmy się po Polsce, ja i on, kolega poznany przez forum w czasie mojego pobytu w Warszawie, z czasem awansowany na dobrego kolegę, jednego z dwóch najlepszych w tamtym miejscu i czasie. We wszystkim co nam się przydarzało od ostatniego spotkania nie było potrzeby kontaktu, potem nie było możliwości kontaktu, ale kiedy wreszcie udało nam się porozumieć i tu ciekawostka - przez kanał IRC hyperreala, szybko zaplanowaliśmy akcję, im bardziej randomową, tym lepiej.

-Masz wolne kilka dni od poniedziałku?

-Mam.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

randomness