Wbiegł pod koła samochodu, w kieszeniach miał narkotyki

Mężczyźnie nic się nie stało, ale gdy zobaczył policjanta wziął nogi za pas.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Joanna Wieczorek
radiobielsko.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

317

Był poszukiwany listami gończymi. Wpadł w ręce policji, bo wbiegł na "ekspresówkę" wprost pod koła samochodu. To historia 25-latka.

Mundurowi z bielskiej komendy otrzymali zgłoszenie o tym, że w Jasienicy młody mężczyzna wbiegł pod koła samochodu. Wydarzyło się to na odcinku "ekspresówki". Mężczyźnie nic się nie stało, ale gdy zobaczył policjanta wziął nogi za pas.

Gdy już został zatrzymany zachowywał się agresywnie. W kieszeni miał spore ilości narkotyków, w tym kokainę i marihuanę. Na jaw wyszło także, że był poszukiwany przez sąd w Gdańsku i Cieszynie.

Jak podaje Roman Szybiak, p.o. rzecznika KMP w Bielsku-Białej, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania narkotyków, za które grozi mu do 3 lat więzienia. Odpowie także za spowodowanie kolizji. Z policyjnej izby zatrzymań trafi prosto do zakładu karnego, gdzie odsiedzi wyrok, za który ścigał go wymiar sprawiedliwości.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Od dluzszego czasu napalalam sie na ten miks, wiec podeszlam do sprawy nacpania sie z metodycznym entuzjazmem. Miejsce: mieszkanie moje i D. oraz okolice. D to moj Partner zyciowy.

   Wlasciwie nie wiem, skad w mojej glowie wziela sie idea nacpania sie benzydamina i DXM, czyli slynnego combo o nazwie BXM. Dotychczasowe proby z tym miksem nie urywaly dupy. Doszlam do wniosku, ze nie jestem szczegolnie podatna na benzydamine, do tej pory nie zaoferowala mi nic poza kilkoma kiepskimi halucynacjami (dobre i to), bezsennoscia i powidokami, ktorych ciezko sie pozbyc. Niemniej zaopatrzylismy sie wysylkowo w cztery saszetki proszku do irygacji pochwy i 3 opakowania leku na kaszel o nazwie Akodin.

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Wyczekiwany dzień, urodziny jednego z nas, przepozytywne nastawienie, jezioro w centrum miasta, plaża, las, za rogiem cywilizacja.

      Obudził mnie wyśmienity humor. To dziś jest ten długo planowany dzień debiutu, słońce świeci, niebieskie niebo, idealnie!  Około godziny 17 dotarliśmy całą 6 osobową ekipą (S- solenizant, P- moja debiutująca na psychodelikach przyjaciółka, T- przyjaciel solenizanta, M- drugi przyjaciel solenizanta, K- trzeci przyjaciel solenizanta i ja) na wybrane przez nas wcześniej miejsce. Rozłożyliśmy koce pod drzewem na jednej z małych plaż, prawie przy samej drodze głównej prowadzącej dookoła jeziora.

  • LSD-25

Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

PROLOG:
T-10h
- [E] Szkoda, że Cię tutaj nie ma Milordzie... Co się tu dzieje. Przejebałem wszystkie bitcoiny na maszynach znowu. Całe 10 tysięcy poszło się jebać... A no i mam prawdziwy kwas i MDMA. Dałem Kebabowi przetestować to LSD i mówi, że to jakiś nbome, bo nie ma wizuali... Może przetestujesz?
- [A] No kusisz kusisz, zobaczymy, może wpadnę. Dawno mnie nie było...
[...]
T-6h
Dzwonię domofonem. Nie było mnie tu miesiąc. Nie ćpałem nic miesiąc. [Dryń dryń...]
- [A] Milordzie!
- [E] Kto tam?!
- [A] A...
- [E] Aha, wbijaj!

randomness