Warszawa. Prawie 1600 narkotestów wśród kierowców Arrivy

Blisko 1600 narkotestów od początku roku wykonała swoim pracownikom firma Arriva.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.rdc.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

81

Blisko 1600 narkotestów od początku roku wykonała swoim pracownikom firma Arriva.

Przewozowa spółka prowadzi program wyrywkowych badań kierowców, którzy prowadzą miejskie autobusy w Warszawie. Decyzja zapadła po wypadku z czerwca ubiegłego roku, kiedy na trasie S8 autobus linii 186 prowadzony przez kierowcę pod wpływem amfetaminy spadł z wiaduktu. Zginęła jedna osoba, 22 zostały ranne. W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała kolejnego kierowcę po narkotykach.

– O tym, że może być po spożyciu narkotyków, powiadomiła nas osoba trzecia. Nadal kontynuujemy też wyrywkowe kontrole – potwierdza Joanna Parzniewska z Arrivy. – Testy wykonywane są w zewnętrznym laboratorium za zgodą i przy współpracy naszych współpracowników. Wszystkie testy dały wynik negatywny – tłumaczy.

Parzniewska zwraca też uwagę na to, że kierowcy mogą kwestionować kontrole i od lat firma zabiega o regulacje prawne w tym zakresie. – Jasno wskazujących, na co może pozwolić sobie pracodawca w zakresie prewencyjnego testowania pracowników. Cały czas czekamy na te przepisy, które systemowo i kompleksowo regulowałyby tę kwestię – zaznacza.

Zatrzymany w połowie sierpnia kierowca Arrivy Marcin D. wpadł na Białołęce, na ulicy Chlubnej. Prokuratura nie chce zdradzić, jak przebiegła interwencja. Mężczyzna nie przyznał się do winy, grozi mu do dwóch lat więzienia. Dotychczas nie był karany. 43-latek został zwolniony dyscyplinarnie. Przedstawiciele przewoźnika przekazali nam nieoficjalnie, że policja otrzymała zgłoszenie ws. kierowcy od osoby trzeciej.

W czerwcu ubiegłego roku informowaliśmy o innym wypadku autobusu Arrivy. Pojazd spadł z mostu Grota Roweckiego w Warszawie. Zginęła jedna osoba, a ponad 20 zostało rannych. Badania wykazały obecność narkotyków w organizmie kierowcy. Niedługo później, w lipcu tego samego roku, do wypadku z udziałem autobusu miejskiego doszło na warszawskich Bielanach. Kierowca staranował cztery samochody, ranna została jedna osoba. 25-latek był po spożyciu narkotyków. Wówczas władze Warszawy zdecydowały o zawieszeniu umowy z Arrivą.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

set $ setting: dzisiejsza noc, mój pokój, w dalszej części trochę dokładniej.

dawkowanie: dwie saszetki Tantum Rosa na moje 50kg wagi, radze poświęcić chwilę czasu na ekstrakcję bo smak nawet po niej jest bardzo nieprzyjemny (1 saszetka/25ml wody, mieszamy, odstawiamy na chociaż 5minut, przepuszczamy przez bibułkę filtracyjną i na bibułce pozostaje benzydamina, można ją rozpuścić w wodzie- ja tak zrobiłam, niecała szklanka wody na 0,5g czyli 1 saszetkę- ale lepiej jest chyba wsadzić ją do kapsułek po lekach i połknąć).

  • Marihuana
  • Tripraport

Rzecz działa się na imprezie urodzinowej kolegi, także nastawienie bardzo dobre. Liczyłem na jakiś grubszy lot ale się przeliczyłem :)

Czuję się jakbym zapominał słów w języku polskim. A jeśli w polskim to pewnie w jakimkolwiek innym tymbardziej. Trochę jakbym wracał, cofał się w rozwoju do dzieciństwa. Niewinnego przekręcania, pacholęcego słowotwórstwa. Kurwa mać, nie było mi do śmiechu. Czułem się jakbym z minuty na minutę coraz bardziej głupiał. Myśli rozjeżdżają się we wszystkie strony, przekraczam wcześniej nie zdobyte przeszkody, choć chyba tego nie chcę. Starczy. Już bardziej czuję niż myślę. A czuję że jest grubo bo nawet nie umiem podnieść dobrze głowy.

  • Mefedron

Wiek: 20lat

Dawka: bliżej nieokreślona. ;p

Doświadczenie: alkohol, tytoń, konopie, DXM, kofeina, LSD, XTC, 2C-E

S&S: Pierwszy raz z mefedronem. Nieco mieszane uczucia. Z jednej strony byłem zmęczony i było sporo (jak na mnie) jarania w tamtym czasie, z drugiej strony nowa substancja, empatogen, szansa na pozytywne doświadczenie. Ostatecznie nakręciłem się na to drugie.

  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)
  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)

Wydarzenia te miały miejsce w październiku 1997. Był dzień nauczyciela więc nie było szkoły i postanowiłem przyjechać do domu. I tak jakoś wyszło że znalazłem się na imprezie u kumpla. Nic nadzwyczajnego, każdy coś pił, leciala muza itp. W pewnym momencie kumpel wyciągnął kilka kasztanów. Rozłupał jednego i spytał czy chce. Nie czekając na odpowiedź zaczął wpieprzać jego zawartość. Skusiłem się i zeżarłem z pół kasztana. Smak był całkiem ok tylko suchość mnie później denerwowała.

randomness