Giżycka policja zatrzymała podejrzanego o handel narkotykami oraz wymuszenia. Prokuratura jednak nie zajmie się nim.
"Jeden dzień go uratował, bo w dniu gdy popełnił przestępstwo był nieletni" - powiedział PAP komendant giżyckiej policji.
Jak poinformował w czwartek PAP zespół prasowy KWP w Olsztynie, policja zatrzymała w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie) ucznia pierwszej klasy technikum podejrzanego o posiadanie narkotyków i wymuszenia rozbójnicze.
"Podejrzany miał grozić osobie trzeciej. Poinformowano nas, że namawiał do kupienia narkotyków, a potem żądał pieniędzy i groził pobiciem. Następnego dnia policjanci wkroczyli do jego mieszkania, gdzie znaleźli narkotyki" - powiedział PAP nadkomisarz Zdzisław Jeżewski, komendant giżyckiej policji.
Z informacji Jeżewskiego wynika, że uczeń technikum przygotowywał właśnie przyjęcie z okazji swoich 17 urodzin.
Według informacji olsztyńskiej policji, uczeń giżyckiego technikum, oprócz 60 "działek" amfetaminy miał w domu sprzęt do porcjowania narkotyków i woreczki.
Jak powiedział PAP prokurator rejonowy w Giżycku Władysław Kulinek, czyn przestępczy, o który jest podejrzany, czyli wymuszenia, miał miejsce dzień przed jego 17 urodzinami. Dlatego jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich, a nie prokuratura.
"Nie może on być naszym klientem. Prokuratura zajmuje się sprawą dopiero wtedy, gdy podejrzany w momencie popełnienia czynu był pełnoletni" - powiedział PAP z-ca prokuratora rejonowego Jan Wądołowski.