W Gdańsku nie będzie fabryki amfetaminy.

Polskie FBI uniemożliwiło powstanie laboratorium jeszcze w fazie zamawiania sprzętu.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Gdańsk

Odsłony

1715
Narkotykowego laboratorium nie będzie

Policjanci z gdańskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego uniemożliwili powstanie fabryczki amfetaminy. Policjanci CBŚ uzyskali informację o grupie zajmującej się handlem narkotykami, która miała mieć własne laboratorium produkujące amfetaminę. Ustalili jednak, że laboratorium dopiero powstaje. Miało się znaleźć w podupadającym, oddalonym od innych, gospodarstwie rolnym w powiecie Chełmno. Ustalono również dane mężczyzny, podejrzewanego o organizowanie laboratorium: to 30-letni gdańszczanin Waldemar L. (wynajął gospodarstwo). "Konsultantem" prawdopodobnie była 41-letnia bezrobotna chemiczka z Gdańska. Oboje zatrzymano w ubiegłym tygodniu. Policjanci przeszukali mieszkanie Waldemara L. i gospodarstwo pod Chełmnem. Znaleźli sprzęt laboratoryjny (m.in. kolby i chłodnice) oraz odczynniki chemiczne do produkcji narkotyku. Policjanci znaleźli również listy zakupów, na których zapisano, czego i ile jeszcze brakuje. Wiele rzeczy już zamówiono, "laboranci" czekali na dostawę. Zatrzymano właściciela gospodarstwa - tłumaczył, że nie wiedział, w jakim celu je wynajęto. Wszystkich zatrzymanych po przesłuchaniu zwolniono. Organizatorowi fabryczki grozi do dwóch lat więzienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat


O aviatorze: mężczyzna, 22 lata, 76 kg, 188 cm, blondyn, niebieskie oczy i takie tam...

Poprzednie loty: Marry Jane (znamy się od 7 lat), grzyby (1 raz), gałka muszkatołowa (1 raz)

Środek podróży: Aviomarin - 20 tabletek (wyprodukowane w Krakowie).

Warunki lotu: Ponieważ zostało mi już tylko kilka dni wakacji (wrzesień 2004), postanowiłem sobie zaszaleć i sprawdzić jak działa aviomarin w ilościach ponadprzeciętnych.


Odprawa

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Plansza: Las.map

Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.

 

Ja i mój kompan [GrzyboRoman] wybraliśmy się do lasu z grzybami, rzecz to dziwna ponieważ ludzie wszyscy zwykli z lasu z nimi wychodzić.

Wchodząc z Grzyboromanem do porowatozielonej kuźni umysłu prowadziliśmy bezgłośną konwersację o tym, czym zostaniemy obdarowani przez Psycho Psylokrólewnę.

Usiedliśmy pod twardymi, zmęczonymi próbą czasu pniakami, w odległości około 0.76m od siebie. Wyciągnąłem z psychoprzegrody Cylinki, błogoowoce mające zaspokoić nasz grzybogłód.

  • Katastrofa
  • Tramadol

Kilka dni u babci, kilkudniowy ciąg na tramalu

A więc tak zacznę od tego że pojechałem do babci gdzieś w drugim tygodniu grudnia 2023 i tekst będę pisał raczej z pamięci, a więc zaczęło się od tego że standardowo po przyjechaniu do dziadków sprawdziłem szafki z lekami i znalazłem kilka blistrow trampka, dziennie dawkowalem ok. 375mg no i po 3 albo 4 dniach takiego ciągu, standardowo zarzuciłem swoją ulubioną dawkę 375mg w samochodzie dziadka po powrocie od cioci, zjadłem, wróciłem do domu wziąłem coś ma kolację i poszedłem do pokoju jeść, i uwaga dalej nic nie pamiętam, obudziłem się w łazience przy mnie mama, babcia i dziadek.

  • Klonazepam

Dawno to bylo wiec nie pamietam dokladnie jak to bylo. A bylo to tak: