W Gdańsku kolejną szkołę odwiedza pies Fiord.

Kiedy Fiord, narkotykowy pies Straży Granicznej, wchodzi do klasy, dzieci stają się blade i nerwowe.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Gdańsk
Piotr Piotrowski

Odsłony

2008
Kiedy Fiord, narkotykowy pies Straży Granicznej, wchodzi do klasy, dzieci stają się blade i nerwowe. Zaraz potem strażnik każe dzieciom schować kanapki głęboko do plecaków i wyjść z klasy, a pies zaczyna szukać. Tak wygląda antynarkotykowa akcja, prowadzona w Gdańsku od dwóch dni.

Połączone siły Straży Miejskiej i Granicznej odwiedziły wczoraj XX LO na Morenie. Dziesięć minut po godz. 8 do klasy na drugim piętrze wszedł pogranicznik z psem, strażnicy miejscy, dyrektor szkoły i dziennikarze. Po chwili dzieci dowiedziły się, że muszą opuścić klasę i wyjść na korytarz. - Jestem zaskoczony akcją, ale mam czyste sumienie i niczego się nie boję - mówił jeden z uczniów. - Nic nie wiem, żeby w szkole były jakieś problemy z narkotykami.

Po pięciu minutach owczarek niemiecki Fiord przeszukał pomieszczenie. Wynik był negatywny. - Cieszę się, że pies nic nie wykrył. Widać, że nasza młodzież jest rozsądna - cieszyła się Bożena Cichocka, dyrektor liceum.

W XX LO, trzy lata temu były problemy z narkotykami. Wtedy policja zatrzymała uczniów, którzy posiadali niewielkie ilości narkotyków. - Od tego czasu sytuacja w szkole zmieniła się na plus - zapewnia dyrektor Cichocka.

Dziś owczarek Fiord odwiedzi kolejną Gdańską szkołę. Akcja ma być prowadzona przez kilka miesięcy.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna


wiek: 18 lat

wzrost: 196cm

waga: 92kg





Wybieraliśmy się ze znajomymi na ognisko do lasu, a że wcześniej naczytałem się na hyperrealku o tych tajemniczych tabletkach na kaszel jakimi są tussipect, więc postanowiłem tego spróbować.



Godz. 17.30

  • Lorazepam

Poziom doświadczenia: spore (feta, MDMA, cała masa dziwactw z apteki)

substancje: Lorafen, Tantum Rosa, feta, i jeszcze jakieś psychotropki


  • LSD-25
  • Tripraport

Impreza psytrance w pewnej dużej hali. Byłem raczej spokojny i nastawiałem się na głębokie zanurzenie w oceanach dźwięku.

To był ten moment którego się nie spodziewałem, T0+2,5h, po tym jak powoli zatapiałem się w dźwiękach widząc zmieniające się wraz z muzyką ruchy i zachowania ludzi jakby były architektonicznie tworzone przez muzykę i analizowałem to co widzę, nagle mnie uderzyło z całą mocą. Stałem się częścią tego wszystkiego, już nie jako obserwator ale jako aktywny uczestnik poddany wpływowi, wydawało mi się że to co słyszę i widzę tworze sam ale nie mam kontroli nad tym, zatem pochodzi to z części mnie nad którą nie panuję.

  • LSD-25


ojeeej..


ale bylo...przejebane ;]


poza tym bylem wtedy mlody i glupi (a teraz jestem starszy i glupi)


No wiec....


Bylo to na sylwestra 98-99. Rodzice wyjechali.


Dwa zakupione wczesniej hoffmany czekaly na swoj czas.


Ona byla rok starsza, ja bylem wtedy w drugiej? trzeciej klasie

liceum...


nie..zaraz, musze policzyc...tak. dobrze. W drugiej.



randomness