W Bam brakuje wszystkiego, ale nie... opium

Muzułmanie i ciężkie narkotyki?

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza/Reuters

Odsłony

3208
W zrujnowanym po trzęsieniu ziemi mieście Bam brakuje prawie wszystkiego: prądu, wody, dachu nad głową dla tysięcy ludzi, ale kataklizm nie przerwał ciągłości dostaw opium - opowiedzieli w sobotę mieszkańcy dziennikarzowi Reutera. Bam leży w korytarzu, którym narkotyki trafiają z Afganistanu do Europy.

Władze irańskie przyznają, że mieszkało tu wielu narkomanów; w całym Iranie liczbę uzależnionych od narkotyków szacuje się na dwa miliony. Policjantów, patrolujących na granicy Iranu z Afganistanem i Pakistanem, po trzęsieniu ziemi ściągnięto do Bam.

W rezultacie narkotyczne szlaki z południowo-wschodniej prowincji Beludżystan i Sistan nie są już tak bardzo pilnowane. Według rozmówców Reutera, przynajmniej w co trzecim namiocie z ofiarami trzęsienia jest jakiś palacz opium. Narkotyk pozwala zapomnieć o chłodzie i utracie bliskich.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

jestem teraz z moim chlopakiem. Troche sie juz uspokoilam. Co prawda nic nie pisalam, ale on zakreslil kilka slow. Nie wiem, czy wypada, ale postanowilam sie z wami tym podzielic. W pelni sie zgadzam z tym, co napisal. Zreszta, przeczytajcie sami: niedziela, 30 sierpnia 1998, 21:37. Jak pisal Tokien: "Niebezpieczne sa narzedzia wiedzy glebszej, niz ta ktora sami posiadamy." Właśnie odbyłem pierwszą psychodeliczną podróż. Nie wiem co o niej pisać. To że była wspaniała, to fakt, który nie sposób jest opisać. Coś tak niezwykłego, fantastycznego. Oszustwo. Wszystko oszustwo.

  • Amfetamina


stuff:amfa,0,25g-0,75g

doświadczenie:dość wszechstronne...

co amph zmieniła: wprowadziła mnie w świat extatycznych uniesień,obdarowała poczuciem totalnego spełnienia w stanie erotycznego amoku i pogrążeniu w transie nieziemskich doznań fizycznych.



Uwierzyłam jej. Bezgranicznie jak dziecko zaufałam jej dobroci, znów niczym beztroskie dziecko-podświadomie kształtowałam jej obraz tak, by idealnie przystawał do mej własnej, sugestywnie zarysowanej rzeczywistości. Zapędziłam siebie samą w ślepy zaułek nieustannego pragnienia.

  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Rozluźniony, spokojny, "słoneczny, siebiepewny i rad", brak jakichkolwiek lęków/przekonań/oczekiwań względem tripa; mnóstwo znajomych i przyjaciół wokół, kolorowy dom, szary garaż, zimno przez większość czasu.

11.11.2011

randomness