USA: Przemycał 50 kg kokainy w papierze toaletowym

Ponad 50 kg kokainy, której wartość szacowana jest na 880 tys. dolarów, zostało przechwycone przez amerykańską straż graniczną na granicy USA z Meksykiem. Narkotyki były ukryte w papierze toaletowym.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Portal Spożywczy
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

79

Ponad 50 kg kokainy, której wartość szacowana jest na 880 tys. dolarów, zostało przechwycone przez amerykańską straż graniczną na granicy USA z Meksykiem. Narkotyki były ukryte w papierze toaletowym.

Narkotyki zostały przechwycone na przejściu granicznym w Laredo. Ukryte były w samochodzie dostawczym przewożącym papier toaletowy z Meksyku, a wykryto je przy pomocy psów i technologii tzw. "nieinwazyjnej kontroli". Funkcjonariusze straży granicznej zabezpieczyli 43 paczki kokainy ukryte między rolkami papieru.

W zeszłym tygodniu udaremniono jeszcze dwie inne próby przemytu narkotyków na teren Stanów Zjednoczonych. Podczas jednej z nich usiłowano przewieźć 8 kg metamfetaminy wartej 357 tys. dolarów w ciężarówce załadowanej płytami winylowymi.

Kolejnego dnia amerykańscy strażnicy przechwycili 20 paczek kokainy o łącznej wadze 23 kg w samochodzie dostawczym załadowanym szafkami kuchennymi. Wartość narkotyków szacuje się na 397 tys. dolarów.

Jesienią ubiegłego roku amerykańska agencja rządowa zajmująca się walką z narkotykami, DEA, przechwyciła w teksańskim hrabstwie Denton 875 kg metamfetaminy wartej ponad 45 mln dolarów. Narkotyki były schowane w podwoziu dużego samochodu ciężarowego. To była największa ilość metamfetaminy jaką zarekwirowano podczas jednorazowej akcji w północnym Teksasie. "Kiedy patrzę na te paczki z zarekwirowanymi narkotykami, widzę jednocześnie ile istnień ludzkich zostało ocalonych" - powiedział Eduardo Chavez z DEA w Dallas w rozmowie z lokalną stacją telewizyjną WFAA.

Amerykańskie służby podejrzewają, że narkotyki przechwycone podczas każdej z tych prób, pochodziły z meksykańskiego kartelu Nowej Generacji Jalisco, której liderem jest Nemesio Oseguera Cervantes zwany jako El Mencho. Za jego schwytanie DEA wyznaczyła nagrodę w wysokości 10 mln dolarów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

no w pyte, słuchajcie

Zbliżałem się do ślęży, siedząc w przepełnionym autobusie ludźmi, uzbrajam się w poważnie, wręcz samobójczo nabitą lufkę i wypalam całość na pierwszym lepszym znalezionym placu zabaw- po wyjściu z pojazdu, nie zostało mi nic więcej jak tylko doczłapać się na szczyt.

  • Bad trip
  • Benzydamina

Zaczeło się o godzinie 18, poszedłem do apteki i kupiłem 3 saszetki Tantum Rosa.

Nie bawiłem się w oddzielanie benzydaminy tylko wsypałem proszek do butelki wody i całość wypilem na 3 razy.

Zbierało mi sie na wymioty ale się powstrzymałem, żeby nie zmarnować wysiłku jakim bylo wypicie tego (smak naprawde ochydny).

Około godziny 19 zaczołem mieć problemy ze wzrokiem, rozmazanie podczas obracania głowy, opóźniona reakcja oczu na światło.

  • Katastrofa
  • Mefedron

Katastrofa życiowa, przegięcie z braniem benzo, Mdma, fety, generalnie wszystkiego co się dało. Doprowadziło to do mojej wyprowadzki od chłopaka, z którym mieszkam ponad 3 lata. "Trip" odbył się w nocy, trwał 6 godzin, był to wynajęty przeze mnie pokój. 4 dni później wróciłam do DOMU i mojej miłości, którą do tej pory ranię.

23:00 wchodzi kreska. Mało, może 50 mg. Nie działa. Nie ma w tym nic dziwnego, byłam benzodiazepinowym zombie

 

23:15 kreska, może 100 mg

 

24:00 biorę się za pracę. Roznosi mnie a jednocześnie przygniata. Zaczynam myśleć o życiu. 

 

00:15 wrzucam do szklanki z pepsi z 200mg

 

01:00 Na zmianę wpadam w panikę, płaczę, wbijam paznokcie w skórę i myślę o tym jak będzie wyglądała moja przyszłość. Boję się, pragnę być blisko mojej najbliższej osoby, wzoru, wsparcia, sensu życia. Tęsknię za nim a jednocześnie go ranię - ćpając.

 

  • Dekstrometorfan

Moja pierwsza jazda na DXM była wyjątkowo spontaniczna. Wróciłem do domu zmęczony, do tego nękało mnie cholerne przeziębienie. Ogólnie czułem się paskudnie do tego na dworze minus trzy stopnie, ciemno i ponuro. Nigdzie wyjść, z nikim pogadać. Porażka kompletna. Usiadłem przy kompie i słuchając muzy surfowałem po necie. Przypomniałem sobie, że dawno już nie byłem na Hyperreal`u. Pomyślałem, że poczytam sobie chociaż jakieś ciekawe artykuły. Co było ciekawego "zlookałem" i postanowiłem odwiedzić Neuro-groove. Tam zaciekawiła mnie rubryka Acodin, której nie było wcześniej.

randomness