USA. Policjant podłożył narkotyki aresztowanej osobie

Policja z Luizjany postanowiła bliżej przyjrzeć się sprawie nagrania, które opublikowano w sieci. Widać na nim, jak jeden z policjantów, podczas aresztowania mężczyzny, podkłada mu narkotyki.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Karolina Woźniak
o2.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

352

Policja z Luizjany postanowiła bliżej przyjrzeć się sprawie nagrania, które opublikowano w sieci. Widać na nim, jak jeden z policjantów, podczas aresztowania mężczyzny, podkłada mu narkotyki.

Biuro szeryfa w Luizjanie otrzymało zgłoszenie, że mężczyzna ubrany w czerwoną bluzkę, sprzedaje narkotyki w Bridge City. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce podeszli do człowieka, który odpowiadał rysopisowi.

Policjanci skuli kajdankami mężczyznę, który protestował - twierdził, że jest niewinny. Jeden z mieszkańców zarejestrował to zdarzenie. Na nagraniu można usłyszeć, jak aresztowany krzyczy, że "nie ma cracku w torbie". W tym czasie jeden z funkcjonariuszy przytrzymuje mężczyznę, a drugi szuka czegoś na ziemi.

W pewnym momencie widać, jak policjant, który szuka czegoś na ziemi, upuszcza torebeczkę z białym proszkiem, a po chwili ponownie ją podnosi. Jedna z osób, które nagrywała ten incydent, krzyknęła, że wszystko jest zarejestrowane. Wtedy oficer podniósł wzrok i podbiegł do osoby z telefonem.

Nagranie opatrzono opisem: "Właśnie to dzieje się w naszej okolicy! Jefferson Police podrzuca ludziom narkotyki!". Biuro szeryfa opublikowało oświadczenie, w którym napisali, że "przesłuchali osoby, które brały udział w akcji i złożyły one logiczne wyjaśnienia dotyczące zaistniałej sytuacji".

Od Redakcji H: tłumaczenie szeryfa jest takie, jakiego można się spodziewać: twierdzi, że zanim kamera ruszyła, policjant zabrał narkotyki podejrzanemu, po czym ODŁOŻYŁ je na chwilę, by poszukać kolejnych dowodów. Sam podejrzany również ponoć nie utrzymuje, jakoby policja podrzuciła mu narkotyki. Wasza sprawa, w co uwierzycie ;)

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Metropolis_last (niezweryfikowany)

Widać że na swoją opinię amerykańskie rasistowskie gliny nieźle pracują. Trzymać tak dalej, a będą nowe zamieszki.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Chciałem tylko odlecieć, jak najdalej od wszystkiego.

Ponad rok nie brałem żadnego aptecznego syfu, niestety przypomniałem sobie o tym, przeglądając Internet. Trafiłem na jakąś informację o opioidach. Przeczytałem kilka linijek tekstu, który pomimo przeczytania nie włożył do mojej głowy żadnej informacji, zamyśliłem się o tym, że dawno już nie brałem niczego z apteki. Nie byłbym w stanie przeżyć tego okresu bez czegoś innego i z całą pewnością zastąpiłem sobie to chociażby amfetaminą i inną chemią. Będąc na przymusowym odwyku od dwóch miesięcy, coś pękło we mnie i nie byłem już w stanie chować się przed aż nadto szarą rzeczywistością.

  • 4-HO-MET
  • AM-2233
  • Pierwszy raz

Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.

14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.

14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.

  • Szałwia Wieszcza

A wiec na poczatek troche o salvii divinorum. Palilem ja wczesniej

okolo 10 razy, zawsze z fajki wodnej i czasem w dosc duzych ilosciach.

Zdarzylo mi sie np. zapalic na raz 2g. Niestety, poza duzym wyciszeniem,

zrelaksowaniem i cieplem nic nie czulem. Towar byl ok, jako ze moi

znajomi mieli po tym calkiem ciekawe jazdy. Jestem oporny :(

  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1