USA: chcą zakazać kratomu

Amerykańska agencja antynarkotykowa DEA (Drug Enforcement Administration) ogłosiła, że ma zamiar czasowo zakazać rozpowszechniania związków chemicznych zawartych w kratomie. Kratom to popularny ziołowy suplement, który służy m.in. do zwalczania chronicznego bólu czy do terapii stresu pourazowego.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy
Mariusz Błoński

Odsłony

159

Amerykańska agencja antynarkotykowa DEA (Drug Enforcement Administration) ogłosiła, że ma zamiar czasowo zakazać rozpowszechniania związków chemicznych zawartych w kratomie. Kratom to popularny ziołowy suplement, który służy m.in. do zwalczania chronicznego bólu czy do terapii stresu pourazowego. O jego niezwykłych właściwościach i nadziejach z nim związanych pisaliśmy w tekście pt. "Kratom - niebezpieczny narkotyk czy zbawienny lek?". [My także, polecamy uwadze artykuł "Dlaczego delegalizacja kratomu może być złą wiadomością dla amerykańskich heroinistów?"]

Kratom jest używany przez setki tysięcy Amerykanów, którym dokucza chroniczny ból. Jednak, jako że zawiera substancje psychoaktywne, niektóre instytucje próbują z nim walczyć. Administracja ds. żywności i leków (FDA) próbowała zakazać jego importu i konfiskowała transporty, jednak jako że kratom jest oficjalnie uznany za suplement ziołowy, FDA ma niewielkie możliwości wpływania na jego skład.

Teraz do akcji wkracza DEA, która ogłosiła, że dwie substancje psychoaktywne kratomu - mitragyninę i 7-hydroksymitragyninę - zakwalifikuje do listy Schedule 1. Oznacza to, że trafią one do tej samej kategorii co heroina, LSD, marihuana czy ekstazy. Zakazując obu substancji aktywnych DEA zyska pewność, że nielegalny stanie się zarówno kratom naturalny jak i jego wersje syntetyczne.

DEA ma prawo do tymczasowego umieszczenia danej substancji w Schedule 1 gdy uważa, iż zagraża ona zdrowiu publicznemu. W tym czasie agencja bada substancję. Jeśli badania wykażą, że rzeczywiście jest ona niebezpieczna, pozostaje na liście. W przeciwnym przypadku ponownie staje się legalna.

To tragiczny dzień

- mówi Susan Ash, założycielka i dyrektor organizacji American Kratom Association, która walczy o legalizację kratomu. Sama Ash korzysta z tej rośłiny, by nie musieć używać opioidów w związku z chronicznym bólem wywołanym boreliozą.

Ona przywróciła mnie do życia. To roślina, która spowodowała, że ponownie stałam się produktywnym członkiem społeczeństwa. Boję się o swoją przyszłość. Boje się o wszystkich tych ludzi, który używają kratomu, by odstawić takie środki jak heroina. Moim zdaniem dojdzie do znacznego zwiększenia przypadków zgonów powodowanych używaniem opiatów.

Ash i inni utrzymują, że kratom uzależnia nie bardziej niż kawa i tak długo, jak jest czysty, nie stanowi zagrożenia dla dorosłych. Twierdzą również, że kratomu nie można przedawkować, gdyż spożycie zbyt dużej ilości kończy się wymiotami. Ze szpitalnych izb przyjęć i od lekarzy rodzinnych dochodzą jednak wiadomości o niebezpiecznych skutkach łączenia kratomu z innymi lekami. W skrajych przypadkach dochodzi wówczas do drgawek.

Oliver Grundman, farmakolog z University of Florida mówił już przed miesiącem, że sprzedaż niektórych produktów powinna być nadzorowana ze względu na bezpieczeństwo konsumentów.

Jednak nie oznacza to, że wszystko związane z tą rośliną powinno trafić do Schedule 1. Byliśmy świadkami, jak umieszczenie na tej liście może zniszczyć obiecujący lek. To wyrok śmierci. Jeśli roślina i jej składniki trafią na Schedule 1 jest bardzo trudno prowadzić nad nimi badania i trudno jest cokolwiek zrobić, gdyż z umieszczeniem na tej liście wiąże się bardzo silne stygmatyzowanie.

Nie wiadomo, kiedy DEA wpisze kratom na Schedule 1. Mówi się o końcu września.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Wieczór po bardzo dobrym dniu, świetne samopoczucie. Mieszkanie grupy przyjaciół

Witam wszystkich. Przeżycia z tripa miały miejsce w roku 2012, ale postanowiłem podzielić się nimi, jako że dopiero niedawno odkryłem to forum i najlepiej czyta mi się właśnie jazdy na badzie - te zmagania ludzi z ich umysłem na skrzywionej fazie, więc i ja chcę podzielić się moją historią z nim związaną. Trip był na tyle nieprzyjemny, że pomimo upływu 2 lat wciąż doskonale go pamiętam.

Czerwiec 2012, Londyn

  • MDPV
  • Metkatynon

Właśnie nabyłem jedną pigułkę speedway'a, dopalacza zawierającego w swoim składzie jako główny składnik najprawdopodobniej MDPV. Zaczynam testy. Jestem już dzisiaj po trzech kotkach więc postanowiłem podejść do sprawy w miarę ostrożnie.

Dawka jaką przyjąłem to mniej więcej 1/3 tej żółto-zielonej pigułki (moim zdaniem ktoś kto kupi to i nie zajrzy na forum, od razu zje całą). Uwielbiam snuff, wciąganie nosem ale tylko w przypadku tabaczki. Nienawidzę za to zatkanego nosa i gorzkich spływów, dlatego też moją działkę wsypałem do szklanki, zalałem odrobiną wody gazowanej i wypiłem.

  • MDMA (Ecstasy)


Moj pierwszy raz na dropsach (jadłam kiedyś, ale tylko połówkę nic nie dało...)!!! Pojechaliśmy do niezłego klubu - wrzuciłam z kumpelą po dropsie (żółte romby) i czekamy!!! Czekamy i nic juz bylam zła powoli..?Siedziałam z chłopakiem i wlaśnie wtedy, kiedy zaczął mnie calowac po szyi!!! Dropsik mi wszedl...Po prostu przyszla mi mysl, ze jest zajebiscie i ja tu zostaje...To byly sekundy jak wstalam i poszlam z kolezanka do toalety - jej tez weszlo!!!


  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • MDMA (Ecstasy)
  • Retrospekcja

Lekkie rozdrażnienie psychiczne

Działo się to na kilka lat temu, kiedy jeszcze studiowałem. Była wtedy późna jesień, albo wczesna zima. Koleżanka (nazwijmy ją O) zaprosiła mnie na imprezę do swojego nowego miejsca pracy, był to squat gdzie królował dnb. Chciałem się wtedy gdzieś wyżyć, poszaleć i oczywiści czymś się stripować. Dlatego przyjąłem zaproszenie koleżanki.