Uprawiał konopie w ogromnym głośniku

Policjanci zaczęli przeszukania domu. Uwagę ich zwrócił ogromny głośnik, który z tyłu był otwierany na kluczyk.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Lubuska
Piotr Jędzura

Odsłony

1284

Zielonogórscy policjanci z wydziału do zwalczania przestępczości narkotykowej zlikwidowali kolejną uprawę konopi indyjskich. Tym razem krzewy rosły w specjalnie do tego przygotowanym głośniku. Policjanci z wydziału do zwalczania przestępczości narkotykowej w środę, 16 grudnia weszli do jednego z domów w miejscowości pod Zieloną Górą. – Ustaliliśmy, że w pomieszczeniu może znajdować się uprawa konopi – mówi podkom. Jacek Magierski-Kobryń, naczelnik wydziału do zwalczania przestępczości narkotykowej zielonogórskiej policji.

Policjanci zaczęli przeszukania domu. Uwagę ich zwrócił ogromny głośnik, który z tyłu był otwierany na kluczyk. Okazało się, że w jego środku jest doskonale przygotowana uprawa konopi. Głośnik od środka był wyłożony specjalnym materiałem, a wnętrze było odpowiednio chłodzone, nawilżane oraz oświetlone. Sam głośnik miał maskować uprawę. I maskował, ale tylko przed domownikami, którzy nie mieli pojęcia o jej istnieniu. Policja poszukuje młodego mężczyzny, który prowadził zakazaną uprawę. To kolejna w ciągu ostatnich dni zlikwidowana uprawa konopi przez zielonogórską policję. Niedawno policjanci znaleźli aż 160 krzewów w domu pod Zieloną Górą. Zatrzymane zostały wówczas dwie osoby, ojciec i syn.

Oceń treść:

Average: 6.8 (6 votes)

Komentarze

Mar (niezweryfikowany)

Farsa jak chuj.
kjhgf (niezweryfikowany)

Plus za wdrożenie ale proporcje trochę takie niegłośnikowe. No i trochę więcej kabli niż 1 para tam bieglo
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Noc, wystylizowany do podróży pokój, odpowiedni strój, podniecenie i duży niepokój związany z dawką.

No i w końcu do tego doszło, lata czytania neurogroove oraz serwisów pokrewnych wreszcie doprowadziły mnie do mojego własnego trip raportu.

 

Miał to być mój 4 raz z tryptaminami, a drugi raz z 4-ho-met i stwierdziłem, że dalsze bawienie się w próbowanie dawek traci już sens, jeśli rzeczywiście chcę zacząć DOŚWIADCZAĆ, a nie ślizgać się po powierzchni doświadczenia. Można powiedzieć, że byłem gotów na wszystko, od totalnej euforii, do najgłębszego badtripa (którego oczywiście prorok mi nie poskąpił, hehe).

 

  • Benzydamina

Nazwa subst. Benzydamina ( Tantum rosa)

Dawka: Okolo 1,5 saszetki

Doswiadzczenie: dotąd tylko mj

Set & Settings: sam, pusta chata

Efekty: tragiczne


ale po kolei....


Pewnego pieknego dzionka wpadl mi do glowy pomysl wrzucenia benzy. OK. skok do apteki, 2 saszetki cipacza i spowrotem:) Z ekstrakcją troche sie męczyłem na początku zmarnowalem jedna torebke i poszedlem dokupic jeszcze 1.Ostatecznie pochłonąłem jakies 1,5 saszetki około godziny 13.


Teraz czas na działanie:

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie znajomego, spokojna muzyka ambient, bardzo pozytywne nastawienie

Przez ostatni rok wielokrotnie próbowałem lsd, jednak jak dotąd nie miałem okazji spróbować dawki większej niż 200µg. Tym razem wraz z trójką znajomych stwierdziliśmy że spróbujemy trochę podnieść poprzeczkę. Około 21:00 pod mój język trafiły blottery  o łącznej sumie niemal 300µg.

  • MDMA (Ecstasy)

Data, ktorej jak narazie nie mam zamiaru zapominac (14.09.01). To byl moj pierwszy raz. Niezapomniane wrazenie. W ogle to

branie ekstazy nie bylo w planach, aaaale tak wyszlo. W sumie to nie zaluje. Wygladalo to mniej-wiecej tak. Byl piatek ok

godz 17 umowilem sie z panna, spotkalismy sie iiiiii .... pogadalismy, bylo OK, ale nic wiecej z tego nie wyszlo. Mniejsza o

to. Okolo godz 20 zladowalem w popularnym ostatnio gorzowskim barze `Cycku`. Masa a w zasadzie tlum znajomych. Kupilem sobie

randomness