Uniewinnienie lekarki oskarżonej o kradzież narkotyków

Sąd uniewinnił wczoraj anestezjolog Pelagię P., której zarzucono kradzież leków narkotycznych ze Szpitala Dziecięcego w Białymstoku. - Było zbyt dużo wątpliwości, aby uznać winę - stwierdził sędzia

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

2114

Na oddziale intensywnej terapii białostockiego DSK w sierpniu 2000 roku zaczął znikać dolargan - silny lek przeciwbólowy o działaniu narkotycznym. Dwa miesiące później jeden z pracowników szpitala zauważył w książce rozchodu leków podrobione podpisy. Chwilę później książka zginęła. Kontrola nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości. Dopiero kolejna kontrola - wiosną 2001 r. - wykazała nieprawidłowości. Okazało się, że od sierpnia do października 2000 roku zginęło 271 ampułek dolarganu. Dyrekcja szpitala powiadomiła prokuraturę. Ta oskarżyła Pelagię P., która w sierpniu wróciła do pracy ze zwolnienia lekarskiego.

Kiedy sprawę opisała "Gazeta", środowisko lekarskie szpitala bardzo się podzieliło. Dziś na tym oddziale pracuje niewielu lekarzy, którzy pamiętają tamte wydarzenia. Pelagia P. zaraz po ujawnieniu kradzieży przeniosła się do Olecka. Tam też pracuje jako anestezjolog. Co ciekawe, tamtejsza prokuratura też wszczęła dochodzenie w sprawie znikającego ze szpitala dolarganu. Jednak po kilku miesiącach sprawę umorzyła.

Wczoraj Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał, że prokuratura nie zgromadziła wystarczających dowodów.

- Nie było żadnych dowodów bezpośrednich, akt oskarżenia opierał się na założeniu, że zwiększyło się zużycie dolarganu. To za mało - uzasadniał wyrok sędzia Marcin Kęska.

Sąd za wiarygodne uznał argumenty obrony, która twierdziła, że na oddziale panował bałagan. - Leki mogły brać pielęgniarki, klucze od kasetki z narkotykami leżały sobie na konsoli i każdy miał do nich dostęp - mówił dalej sędzia Kęska.

Oskarżonej lekarki nie było na ogłoszeniu wyroku. Obecny prokurator nie wykluczył, że złoży apelację.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Doman (niezweryfikowany)
nie no wine trzeba udowodnic...odciski palcow, nakrotyk u niej w domu....jakis moze swiadek? nagranie kamera? cokolwiek....a nie jakies domysly...a jesli ona serio kradnie tak ze nikt nic nie wie to chwala jej za to:) sprytna babka:) a jesli podejrzewaliscie ja, to trzeba bylo zamiast isc do sadu zainstalowac mini kamerki, tak by nikt o tym nie wiedizla wtedy szybko by sie wydalo kto kradnie! i nie bylo by watpliwosci,
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Spontanicznie zaplanowany wypad do lasu na świeżo zamówionym 3-CMC. Dobry humor, perspektywa pierwszego zarzucenia empatogena od dłuższego czasu.

Po ostatniej delegalizacji polski rynek RC bardzo zbiedniał. Zastanawiając się, czy cokolwiek z nowej fali beta-ketonów może dorównać poprzednim, spędziłem dużo czasu na czytaniu opinii i w końcu zdecydowałem się zamówić 3-CMC. Metaklefedron. Odkąd paczka do mnie przyszła, już wiedziałem, że trafił mi się prima sort. Białe, duże kryształki, które po lekkim pokruszeniu był wręcz przeźroczyste.

  • Gałka muszkatołowa
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tabaka

Doświadczenie: Gałka Muszkatołowa, thc, winko

Wiek: 19 lat (48 kg)

Ilość: 50 g (2 gałki) świeżo ztartych

Oczekiwania: Pierwszy raz- przeżycie mistyczne

Ludzie: koleżanka A i koleżanka P.

Treść:

Dzień 1, 30.10.11

  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

Cała akcja toczy się w moim mieszkaniu, kilkadziesiąt minut po godzinie 23. Pozytywne nastawienie, chęć przetestowania nowo nabytej substancji, aby oswoić się z jej efektami.

Witam!

Pare dni temu w moje posiadanie weszło 240mg substancji zwanej metoksetaminą, w skrócie MXE. Woreczek z substancją był ładnie opakowany w kartę charakterystyki. Od razu po przyjściu do domu wysypałem magiczną zawartość na biurko i podzieliłem(na oko) na 5 w miare równych części, dawkę startową zostawiłem troszke mniejszą(z racji mojej przesadnej ostrożności do nieznanych mi substancji). Kilka dni później(czyli wczoraj, tj. 23.12.2012) dane mi było przetestować MXE.

Godzina 23 z hakiem:

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Plaża, niestabilna pogoda, z przewagą słońca, zmienne zachmurzenie, krystaliczne powietrze.

Gwoli wstępu – trip po kartonikach z blottera WOW, które to miałem zareklamować przy okazji pisania raportu. Niestety z uwagi na to, że w moim wieku cykl kwasowy to 2, góra 3 podróże w roku, recenzja odsunęła się w czasie, nad czym ubolewam. W ramach przeprosin mogę jedynie przesłać wyrazy szacunku mojemu drogiemu Sprzedawcy:

randomness