Ukryła narkotyki w miejscu intymnym. Chciała przemycić je do więzienia

​Funkcjonariuszki z Aresztu Śledczego w Kielcach podczas kontroli znalazły u kobiety, która przyszła z wizytą do osadzonego, kulki marihuany o łącznej wadze ponad 10 gramów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

rmf24.pl
Justyna Lasota-Krawczyk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

218

​Funkcjonariuszki z Aresztu Śledczego w Kielcach podczas kontroli znalazły u kobiety, która przyszła z wizytą do osadzonego, kulki marihuany o łącznej wadze ponad 10 gramów. Miała je ukryte w miejscu intymnym - poinformował rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Kielcach mjr Michał Głowacki.

Jak przekazał Głowacki: funkcjonariusze Służby Więziennej miały uzasadnione podejrzenia, że skazany może otrzymywać spoza więzienia niedozwolone przedmioty. Siostra osadzonego, która przyszła do niego na widzenie, została poddana kontroli osobistej.

Podczas kontroli okazało się, że kobieta w intymnej części ciała przechowuje szczelnie zapakowany pakiet, zawierający 6 kulek marihuany. Po przeprowadzeniu kontroli zabezpieczonego przedmiotu ustalono, że w kulkach znajduje się marihuana, o łącznej wadze 10,45 grama.

Kobieta, która próbowała przemycić narkotyki, została zatrzymana. O sprawie poinformowano policję.

Według Głowackiego, nie był to taki pierwszy przypadek. Ostatnie próby przemycenia - przez osobę odwiedzającą - niedozwolonych substancji na teren aresztu w Kielcach miały miejsce w 2017 roku.

Jak mówią funkcjonariusze Służby Więziennej, do przemytu wykorzystywane są także dzieci - bliscy osadzonych próbują przemycić narkotyki, dopalacze i telefony ukrywając je w dziecięcych pampersach i ubrankach. Najbliżsi wykorzystują również korespondencję, paczki higieniczno-odzieżowe i sprzęt RTV do przemytu: np. w ostatnim czasie funkcjonariusze z Aresztu Śledczego w Kielcach w korespondencji kierowanej do osadzonego ujawnili gazety nasączone extasy.

Intensyfikowane są działania zapobiegające przedostawaniu się na teren więzień przedmiotów niedozwolonych, niebezpiecznych i środków psychoaktywnych. Służba Więzienna przeszukuje osoby, pomieszczenia i uszczelnia wejście na teren jednostek. W wykrywaniu narkotyków pomagają przeszkolone psy, nowoczesny sprzęt, doświadczenie strażników więziennych oraz częste kontrole.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Miks

Nocny trip w idealnym miejscu z idealną osobą;-)

  Witam. Tytułem wstępu pragnę zakomunikować wszystkim osobom niezdrowo zainteresowanym treścią tegoż trip raportu, iż wszystkie opisane w nim sytuacje są jedynie wytworem mojej bujnej wyobraźni. Wszystkich innych zapraszam do lektury:-) 

 

  • Klonazepam
  • Miks

Miks został wykonany w trakcie niekontrolowanego ciągu na benzodiazepinach, więc nastawienia na konkretne doświadczenie nie było, a wszystko brane było w mieście i samochodzie.

Był to kolejny dzień na ciągu na benzodiazepinach.

Wszystkie przeżycia związane z ciągiem opiszę w kolejnym tripraporcie. W skrócie nie pamiętam praktycznie niczego, co najwyżej jakieś przebłyski i chwilowe ujęcia z tego jakże pięknego "jednego razu z benzo". Większość wiem z opowieści oraz zdjęć. To zaczynamy.

 

T - ok. 17:00

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Pewnego dość nudnego, grudniowego popołudnia, po niedawnym zasłyszeniu pierwszych informacji o nadużywaniu gałki muszkatołowej, postanowiłem własnoręcznie poznać tę drugą stronę popularnej przyprawy.

O 16:07 zjadłem 6 świeżo zmielonych orzechów z jogurtem naturalnym i dżemem. Prawdopodobnie istnieją lepsze metody konsumpcji w tym przypadku, moja nie sprawdziła się. Nawet pół słoika dżemu malinowego nie zamaskowało intensywnie pachnącej gałki. Pomogło zapijanie colą. Ogólnie rzecz biorąc sama konsumpcja była najgorszą rzeczą w całym tym doświadczeniu.

  • Bad trip
  • Benzydamina

senność, oczekiwanie na przyjemne przeżycie, znudzenie wakacyjne, wieczór

Wakacje spowodowały u mnie stan wzmożonego apetytu na eksperementy narkotyczne. Skończyłam pracę i przyjęłam do siebie pod dach psa babci, ponieważ ona wyjechała. Rano zakupiłam w aptece specyfik i tripa zaplanowałam na wieczór/noc, ponieważ była to sprawdzona metoda, dzięki której moi domownicy nie są w stanie zidentyfikować co robię. Obecnie w domu był tylko mój ojciec oraz pies babci. Cała reszta wyjechała.