Ukradł z radiowozu narkotyki. Wpadka policji i ratowanie honoru udostępnieniem nagrania

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

net.pl
Przemysław Rączka
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

471

Najpierw umieszczono informację z prośbą, aby mężczyzna sam zgłosił się na policję. Gdy nie było żadnego odzewu zdecydowano się udostępnić nagranie z monitoringu, aby znaleźć sprawcę zuchwałej kradzieży. Mowa o zdarzeniu, w którym doszło do kradzieży narkotyków z nieoznakowanego policyjnego radiowozu.

Funkcjonariusze w Hilversum na północy Holandii zatrzymali osobę, przy której znaleźli narkotyki. Substancje odurzające zabezpieczono i schowano w nieoznakowanym radiowozie. Gdy policjanci byli zajęci zatrzymaniem dilera, do samochodu podszedł inny mężczyzna i wykorzystując nieuwagę funkcjonariuszy, wyciągnął przez otwartą szybę narkotyki i odszedł.

Policja nie przekazała informacji jakie narkotyki skradziono i w jakiej ilości. Wiadomo, że jedyny dowód w sprawie zatrzymania dilera został skradziony. Teraz będzie niezwykle ciężko udowodnić mu przestępstwo przed sądem. Nieuważni policjanci na pewno mogą spodziewać się poważnej rozmowy dyscyplinarnej z przełożonymi.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Nastawienie raczej pozytywne, ogromna ciekawość i chęć przeżycia czegoś nowego. Podmiejski las w chłodny, kwietniowy dzień.

 Obudziłem się rano, wiedząc, że wreszcie spróbuje tryptaminy która czeka w moim pokoju już od miesiąca. Wczoraj umówiłem się z kumplem (nazwijmy go Jaś), że widzimy się po południu na jego osiedlu i wyruszamy w tripa. Nie byłem pewien czy się nie rozmyśli, w ostatnim czasie był dość labilny. Tak czy siak, ja byłem zdecydowany nawet na samotną podróż ;)

 

T~18.00

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Cz.1 Hostel, mieszkanie z trzema pokojami wynajmowanymi różnym ludziom, wspólną kuchnią i łazienką. Gdy przekraczaliśmy granicę byliśmy jeszcze (ja i dwójka towarzyszy) sami. Cz.2 Lesiste wzgórza

Choć oznaczyłem ten raport jako doświadczenie mistyczne, pierwsza jego część była właściwie bad tripem. I choć przeżyłem tam straszne rzeczy, do dziś tego nie żałuję. Często się słyszy, aby w takim wypadku powiedzieć sobie, że to tylko substancja, że wszystko wróci do normy. I choć rozumiem powody takiego myślenia, to jednak prawdziwa magia substancji psychodelicznych ujawnia się kiedy potraktuje się je na poważnie. Ale w takim wypadku dobrze mieć przy sobie jakieś zabezpieczenie. Coś co sprawi, że będziesz mógł wrócić do prawdziwego świata.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

wolny wieczór, nikogo w domu, chęć poznania "co siedzi w grzybach"

 

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Aco braliśmy w 3 osoby, ja z bratem 30 tabletek, kumpel 20; zażyliśmy w aucie - jedziemy w 4 osoby samochodem do kumpla(on tylko mj, tak że bez strachu o wypadek), zapijając piwkiem, nie jestem w stanie wskazać godziny(gdyż trip miał miejsce dość dawno), będę natomiast doliczał minuty do czasu zapodania. Po 20 min. jesteśmy na miejscu, chillout, muzyka(głównie minimal).

40 minut od wzięcia zaczyna się swędzenie głowy - znak, iż faza jest coraz bliżej. W tym momencie kumpel podaje mi nabite bongo - na moje (nie)szczęście aco chwyta dokładnie w momencie, gdy dym znajduje się w płucach. Faza bardzo intensywna, powiedziałbym porównywalna z 600-675 mg dxm w szczytowym momencie. Bratu zaczęła się parę minut później, od tego momentu było jakby inaczej niż zwykle...