Zachowana oryginalna pisownia, fatalny styl ukazujący rozkojarzenie myślowe i brak spójności (proszę porównać jakość z innymi TR), 2h po odzyskaniu świadomości. Raport, pomimo totalnej sieczki w głowie - napisał się sam. A brzmiał on tak...
37-letni mężczyzna wykonywał samodzielne naprawy blacharskie w swoim samochodzie. Uderzał przy tym w karoserię auta tak głośno, że postronne osoby myślały, że są to strzały z broni palnej. Na miejsce pojechało czterech wrocławskich wywiadowców. Strzały się nie potwierdziły, ale funkcjonariusze ujawnili w samochodzie i w garażu mężczyzny kilka tysięcy porcji amfetaminy. Przypomnijmy, że za posiadanie środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a jeśli mamy do czynienia ze znaczną ich ilością to nawet do 10 lat.
37-letni mężczyzna wykonywał samodzielne naprawy blacharskie w swoim samochodzie. Uderzał przy tym w karoserię auta tak głośno, że postronne osoby myślały, że są to strzały z broni palnej. Na miejsce pojechało czterech wrocławskich wywiadowców. Strzały się nie potwierdziły, ale funkcjonariusze ujawnili w samochodzie i w garażu mężczyzny kilka tysięcy porcji amfetaminy. Przypomnijmy, że za posiadanie środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a jeśli mamy do czynienia ze znaczną ich ilością to nawet do 10 lat.
Pewien mężczyzna w garażu uderzał młotkiem w karoserię osobowego Saaba tak mocno, że zaniepokojone osoby powiadomiły Policję o prawdopodobnych strzałach z broni palnej. Huk był przy tym bardzo podobny, dlatego na miejsce pojechały aż dwa patrole wrocławskich wywiadowców.
Policjanci ostrożnie podeszli do garażu i zauważyli mężczyznę wykonującego samodzielne naprawy blacharskie. Zagrożenie strzałami zatem się nie potwierdziło, ale coś innego zwróciło uwagę doświadczonych funkcjonariuszy. Na podszybiu leżał mały woreczek z białym proszkiem. W odzieży znajdującej się w aucie policjanci ujawnili kolejne porcje narkotyku.
W związku z takim obrotem spraw, policjanci przeszukali cały garaż. Zgodnie ze swoimi przypuszczeniami, ujawnili w nim na szafce i na regale następne porcje środków zabronionych. Łącznie w samochodzie i w garażu policjanci zabezpieczyli kilka tysięcy porcji amfetaminy.
37-latek z Ząbkowic Śląskich został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Przypomnijmy, że za posiadanie środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a jeśli mamy do czynienia ze znaczną ich ilością to nawet do 10 lat.
podkom. Wojciech Jabłoński
Samotny wieczorek w domu. Nic nie zwiastowało masakry.
Zachowana oryginalna pisownia, fatalny styl ukazujący rozkojarzenie myślowe i brak spójności (proszę porównać jakość z innymi TR), 2h po odzyskaniu świadomości. Raport, pomimo totalnej sieczki w głowie - napisał się sam. A brzmiał on tak...
Poważne odklejenie
Właśie wrzucałiłem drugą pigułę gdy zadzwonił telefon. To mój dobry kolega, zaprosił mnie na urodziny.
W emkowym amoku nie śmiałem mu odmówić, nawet jeśli start imprezy był przewidziany za 16 godzin.
Całą noc i poranek szykowałem się psychicznie do ciężkiej podróży pociągiem która miała mnie czekać.
Po 12-ej wyprany z energii i neuroprzekaźników, po nieprzespanej nocy i ubrany całkiem elegencko wypadłem z dość zamaszystą manierą z mojej
nastawienie bardzo dobre ale set zmieniający się ciągle z pozytywnego na b. kiepski
wieczór zacząłem od świńskiego chlania w obskurnym- psychodelicznym barze w którym to nawet całkiem śmiesznie było po trzech piwach, jednak moja frustracja z powodu imprezowania wyłącznie z samym alkoholem narastała, dlatego jak na degenerata przystało, postarałem się o szczyptę czegoś zielonego na uśmierzenie mojej jakże to silnej chęci, cholera, nie ma nic gorszego niż ćpak bez paszy!
Luźny dzień. Nic specjalnego.
Naszła mnie niespodziewanie ochota na coś innego. Mieszkam w małym miasteczku i towar tutaj jest bardzo słaby. Mefedron nawet nie leżał obok mefedronu. To samo z amfą, że o MJ nie wspomnę...
Dzień 1.