Tydzień po legalizacji, a w Las Vegas już brakuje marihuany

Minęło 10 dni, odkąd Nevada zalegalizowała marihuanę do celów rekreacyjnych, a sklepy w Las Vegas i okolicach już wyczerpały swoje zapasy trawki. Od pierwszego lipca przed sklepami z marihuaną stały kolejki klientów, którzy czekali z gotówką przeznaczoną na zakup konopi indyjskich.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Odsłony

197

Minęło 10 dni, odkąd Nevada zalegalizowała marihuanę do celów rekreacyjnych, a sklepy w Las Vegas i okolicach już wyczerpały swoje zapasy trawki. Od pierwszego lipca przed sklepami z marihuaną stały kolejki klientów, którzy czekali z gotówką przeznaczoną na zakup konopi indyjskich.

Al Fasano z ReLeaf, lekarz z Las Vegas, powiedział w wywiadzie dla CNN Money, że w poprzedni weekend było siedem lub osiem razy więcej klientów niż do tej pory, a wielu z nich to turyści spoza stanu Nevada. Medyczna marihuana w Nevadzie została zalegalizowana w 2001 roku.

Kolejka sięga poza drzwi wejściowe i nie zmniejszała się. Ludzie stoją w kolejkach od otwarcia, aż do zamknięcia.

powiedział Al Fasano.

Dziennik Reno Gazette-Journal zauważył, że w okresie od soboty do wtorku stan zarobił ponad milion dolarów z wpływów podatkowych, a kliencie wydali na legalną marihuanę ponad 3 miliony dolarów.

Największym problemem wydaje się jednak fakt, że popyt jest wyższy niż podaż, a w wielu sklepach z legalną marihuaną brakuje już suszu – potwierdza USA Today.

Opierając się na raportach o sprzedaży marihuany dla dorosłych, zapotrzebowanie przekracza oczekiwania w 47 licencjonowanych sklepach z marihuaną, a w wielu sklepach już wyczerpały się zapasy. Departament musi natychmiast zająć się brakiem towaru, a dostawy potrzebne są w ciągu najbliższych kilku dni.

powiedziała rzeczniczka departamentu Stephanie Klapstein.

Rozporządzenie pozwoliłoby departamentowi na rozważanie większej ilości pozwoleń na dystrybucję, uprawę i transport marihuany rekreacyjnej do licencjonowanych placówek.

Właściciele firm w tej branży zainwestowali setki milionów dolarów w budowę obiektów w całym stanie. Zatrudnili i wyszkolili tysiące pracowników, aby sprostać wymaganiom rynku. Jeśli kwestia licencjonowania dystrybutorów nie zostanie szybko rozwiązana, niemożność dostarczania produktu do sklepów detalicznych spowoduje, że wiele osób straci pracę i doprowadzi to do zwolnienia tego szybko rozwijającego się rynku. Zatrzymanie na tym rynku doprowadzi do powstania dziury w systemie szkolnictwa.

powiedziała Stephanie Klapstein.

Dopóki sklepy z marihuaną nie otrzymają towaru, ludzie ze stanu Nevada mogą wyjechać do Kolorado, Waszyngtonu, Oregonu lub na Alaskę, gdzie marihuana również jest legalna, a problemy z zaopatrzeniem zostały już dawno rozwiązane. Mamy jednak nadzieję, że urzędnicy stanu Nevada szybko rozwiążą ten problem, a jego mieszkańcy nie będą martwić się brakiem zaopatrzenia w licencjonowanych placówkach.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inhalanty
  • Pierwszy raz

Sam, nastawiony na grubą wizualną bombę.

Miałem jakieś 16-17lat. To były czasy kiedy bawiłem się w robienie różnych środków wybuchowych bo bardzo bawiło mnie wysadzanie ich w powietrze. Czasy lekkiej piromanii. Robiąc jedną z substancji - nadtlenek acetonu miałem kilka litrów technicznego acetonu stojącego w szafce. Na opakowaniu bardzo wyraźnie zaznaczone było że to substancja szkodliwa i trzeba chronić się przed bezpośrednim kontaktem z nią. Mimo to w mojej głowie po przeszukaniu internetów pojawił się inny pomysł.

  • 4-HO-MET
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Park na obrzeżach, wiosna, słoneczko, plecaczek.

W słoneczną niedzielę udałem się tramwajem do parku na obrzeżach miasta. Tam szukając w miarę bezpiecznego miejsca gdzie mógłbym przeleżeć trip - bo w zasadzie chciałem doznać intesywnego doświadczenia, położyłem się gdzieś między ścieżkami w trawie skąd chwilę obserwowałem spacerujących w ten leniwy dzień homo sapiens. Po chwili łapczywie dobrałem się do samarki z 0,25g Mahometa, o którym sporo wcześniej przeczytałem i tak, tak, wiedziałem, że 40ug to już dobra fazka.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • Kokaina

Moja przygoda z kokaina zaczela sie dosc zwyczajnie, zawsze chcialam sprobowac a pewnego dnia po prostu nadarzyla sie wspaniala okazja. Mianowicie moja dobra znajoma, ktorej juz dosc dlugi czas nie widzidzialam, podarowala mi koperte z tym bialym 'cudem'.