Trzydzieści lat holenderskich coffeeshopów

Z okazji trzydziestolecia istnienia coffeeshopów serwis Cannabis Culture organizuje serię spotkań, wystaw i prezentacji pod nazwą "The Haarlem Hash&Weed Festival".

Anonim

Kategorie

Źródło

Cannabis Culture

Odsłony

485
Impreza odbędzie się w dniach 29, 30 listopada i 1 grudnia w miejscowości Haarlem niedaleko Amsterdamu.

"Zorganizowaliśmy serię specjalnych uroczystości, by uczcić tą rocznicę" - napisał w specjalnym press release Pete Brady z Cannabis Culture. - "Tym samym chcemy złożyć hołd wszystkim, którzy sprawili, że ta rocznica jest dziś możliwa".

Założycielem pierwszego coffeeshopu o nazwie The Mellow Yellow był holenderski hippis Wernard Bruining. Był on również twórcą pierwszego sklepu z sadzonkami konopi (Positronics) oraz pierwszej organizacji propagującej używanie marihuany do celów medycznych - Mediwiet.

Wspólnie z Old Edem, najlepszym hodowcą konopi z USA, zainicjował również nowe techniki hodowli marihuany w Holandii.

"Nasze uroczystości skupią się wokół osoby Wernarda" - pisze Brady. - "Co by nie mówić, gdyby nie jego wysiłki, by wydobyć konopie na światło dzienne w Holandii, nasz kraj także mógłby dziś odczuwać wielkie problemy z narkotykami, jak nasi sąsiedzi. Konopie byłyby kolejnym nielegalnym narkotykiem i tysiące ludzi trafiałoby do więzień za narkotykowe przekroczenia".

Bruining otworzył swój coffeeshop w 1972 roku w Amsterdamie. Wcześniej razem z przyjaciółmi-hippisami sprzedawał tytoń i haszysz w swoim domu.

Inni, widząc w tym pomyśle sposób na komercyjne rozwiązanie kwestii handlu marihuaną, poszli w jego ślady. Został stworzony nowy biznes, który kwitnie do dziś.

"Uświadomiło nam to, że jesteśmy wiele winni Wernardowi" - uważa Pete Brady. - "Należy mu się szacunek i wdzięczność".

Festiwal jest rodzajem wsparcia dla Bruininga i jego współpracowników, którzy stracili Positronics w 1997 roku. Firma zbankrutowała po tym, jak część personelu ukradła pokaźne zapasy z magazynów.

Na dodatek władze podniosły podatek na nasiona i sadzonki konopi z 6 do 19 proc. Zażądano, by Bruining rozliczył się wedle nowych stawek także za cały okres istnienia Positronics, czyli od 1985 roku. Właściciel pierwszego coffeeshopu stracił dobytek niemal w jeden dzień.

Wszyscy przybyli na rocznicowe obchody właściciele coffeeshopów będą proszenie o finansowe wsparcie dla pioniera ich biznesu.

The Haarlem Hash&Weed Festival przewiduje także kilka konkursów i zawodów, m.in. w próbowaniu różnych mieszanek tytoniu i haszyszu. Po wypaleniu testowych jointów uczestnicy konkursu będą głosować na najlepszą kombinację. Produkt zostanie nagrodzony, opatrzony etykietką i promowany we wszystkich holenderskich coffeeshopach.

Old Ed (86 lat) spotka się z publicznością w Global Hempmuseum. Na spotkaniu prezentowana będzie nowa książka o historii coffeeshopów w Holandii - "The Dutch Experience" ("Holenderskie doświadczenie") autorstwa Nola van Schaika.

Inne punkty festiwalowego programu to m.in.: pokazy video o konopnych produktach, targi sprzętu do konsumpcji marihuany, pokazy skręcania jointów, film dokumentalny o działalności Wernarda Bruininga oraz turniej Cannabingo z główną wygraną - wycieczką do kurortu Lost Beach na Jamajce.


Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

początkowo puste mieszkanie, ja z kumplem w dobrych nastrojach

Początek gdzieś ok godziny 10. W moim umyśle lekka ekscytacja z racji braku świadomości tego co się będzie działo dalej. Dreszcz emocji, który jest dobrze znany w momencie, gdy robimy po raz pierwszy coś potencjalnie obarczonego ryzykiem. Jeszcze przed zażyciem pomyślałem o intencji, która będzie mi towarzyszyć w trackie. Czułem ogromny szacunek do tej substancji, bo wiedziałem, że jest ona w stanie mnie z łatwością pokonać. Chciałem, żeby ten trip był dla mnie najbardziej wartościowym wydarzeniem z punktu widzenia mojej podróży duchowej. Czy tak się stało? Czytajcie dalej.

  • Dekstrometorfan
  • LSD
  • Pierwszy raz

Set : Wszystko na czczo, nie jadłem cały dzień. Dawka dekstometorfanu przyjęta z rana, blotter LSD przyjęty dosłownie chwilę przed spotkaniem z Kuratorką, które miało trwać godzinę. Wielkie podekscytowanie nową substancją oraz lekka adrenalina związana z niepewnością, czy czasem kartonik nie wejdzie za wcześnie przez co Kuratorka zauważy, że jestem naćpany. Setting : Moje puste mieszkanie, przygotowany wygodny fotel, muzyka oraz jedzenie, które powinno być ciekawym doświadczeniem na kwasie.

Godzina 14:00, T: zarzucam blotter, za chwilę powinna być Kuratorka.

T+0:03  Kuratorka dzwoni do drzwi, połykam blotter i otwieram jej. Zaczyna się oczekiwanie.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)

S&S: Wolna chata, większość czasu siedzieliśmy w małym (7,5m2) pokoju z zasłoniętymi firanami i ze zgaszonym światłem, podczas tripu raz wyszliśmy kupić browary

Dawka: 1,5g Benzydaminy, 225mg DXM i 2 piwa

O mnie: 16lat, 175cm, 55kg

Doświadczenie: THC, Amfetamina, Mefedron, Metedron, DXM, Alkohol, Datura, Gałka, Kodeina, Inhalanty, sporo shitu z dopalaczy

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Tripraport

Prawie pusty żołądek. Miejsce: miasto, później mój pokój. Substancje zeżarte rano tego dnia: Loratadyna 10mg, Fenspiryd 80mg. Za oknem pada deszcz, noc ma dobry klimat do tripowania. [edit]: Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że jadłem tego dnia również 600mg Piracetamu.

21:10 Pada deszcz, noc jakoś dziwnie sprzyja tripowaniu. Przypominam sobie, że zawsze chciałem spróbować kody. Wchodzę na hypka, czytam metody ekstrakcji, po czym stwierdzam, że dziś nie mam na to warunków i odłożę to na inny dzień. Ale chęć na tripa pozostała. Wybrałem się więc do apteki po coś co zdąrzyłem już dobrze poznać- Acodin.

21:45 Kupiłem paczkę i zacząłem zarzucać po 1. Poszedłem spotkać sie ze znajomymi.

22:30 Zarzuciłem już 20 tabsów, popiłem kilkoma łykami Harnasia. Dobrze mi się rozmawia.