Benzydamina
exp: mj, bialko, dxm, powoj, salvia
set: wieczor, moje mieszkanie
dramatis personae: ja i T.
Czymże jest więc ta używka wywołująca według policji tak groźne skutki? Otóż jest to przypominający wosk lub plaster miodu koncentrat z konopi. Według chicagowskich policjantów jedna dawka shattera (chemiczny skrót - BHO) jest nawet do sześciu razy mocniejsza od normalnego skręta.
Zdaniem policji – wyjątkowo niebezpieczna substancja, zdaniem zwolenników narkotyku – po prostu gwarantuje mocniejsze doznania.
Narkotyk jest znany powszechnie pod nazwą shatter (czyli w wolnym tłumaczeniu „trzaskacz”). Ostrzeżenia przed nim wydała policja w stanie Illinois. Zdaniem funkcjonariuszy jego zażywanie może spowodować „urwanie filmu”, a nawet „halucynacje i psychozę”.
Czymże jest więc ta używka wywołująca według policji tak groźne skutki? Otóż jest to przypominający wosk lub plaster miodu koncentrat z konopi. Według chicagowskich policjantów jedna dawka shattera (chemiczny skrót - BHO) jest nawet do sześciu razy mocniejsza od normalnego skręta.
I niemal o tyle samo jest też droższy. O ile gram zwykłej marihuany kosztuje w Chicago mniej więcej 15 dolarów, to za gram shattera trzeba zapłacić już od 30 do 40 dolarów. Ten drugi zawiera jednak aż 80-90 proc. THC (substancji, która odpowiada za to, jak marihuana działa na organizm), podczas gdy skręt z marihuany raptem 15 proc.
Jednakże zwolennicy legalizacji „trawki” bagatelizują shattera i jego działanie. Porównują marihuanę i koncentrat do piwa i mocnych trunków. Ktoś może woleć wypić pięć piw, albo jeden kieliszek tequili czy wódki. Tak samo ktoś może zaciągnąć się pięć razy skrętem z marihuany lub jeden raz wyciągiem z shattera – argumentują. Ich zdaniem prawdziwe niebezpieczeństwo pojawia się, gdy ktoś chce zrobić sobie shattera domowym sposobem – YouTube jest pełen filmików, które pokazują, że często próby te kończą się eksplozjami domorosłego „laboratorium”. Rozwiązanie? Produkcja przemysłowa kontrolowana przez państwo.
Co ciekawe, tę radykalną – jak mogłoby się wydawać – propozycję popierają także... niektórzy policjanci. Carrie Roberts, rzecznik prasowy LEAP (Law Enforcement Against Prohibition – Służby Mundurowe Przeciwko Prohibicji), grupy, która skupia byłych i obecnych mundurowych popierających legalizację marihuany, mówi, że shatter to doskonały przykład, czemu sprzedaż narkotyku powinna zostać poddana prawnym regulacjom. - Nigdy nie było przypadków śmierci z powodu przedawkowania BHO, więc prawdziwe obawy wiążą się z bezpieczeństwem przy jego domowej produkcji – powiedziała.
Nie do końca przekonuje to jednak przeciwników BHO i marihuany jako takiej. Wedle ich opinii, nielegalny rynek i tak będzie istniał. - W Kolorado (posiadanie marihuany zostało tam zalegalizowane – red.) można kupić ciągle marihuanę na czarnym rynku, co ma związek z cena. Po prostu mają oni tańszy towar, niż oficjalne sklepy, gdzie w cenie jest podatek – mówi Mark Piccoli, policjant z Chicago, który zajmuje się walką z narkotykami.
Benzydamina
exp: mj, bialko, dxm, powoj, salvia
set: wieczor, moje mieszkanie
dramatis personae: ja i T.
Pozytywne, ciepły dom rozmowa telefoniczna z B.
Ja czyli piszący K, mój ziomek B.
Doreta 37,5mg tramadolu i 325mg parasyfu, przyjęte 10tabsów bez filtracj przez K. B przyjęte na 1 raz 8 tabsów.
Obydwoje zarzuciliśmy o 22.05.
Ogólnie straszna saha ale nawet tego nie czujesz dopóki nie zobaczysz picia lub sie napijesz to pijesz aż w brzuchu nie ma miejsca. Obrzydzenie do jedzenia i chęc do działania a zarazem leniwość.
SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie
Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.
Spotkanie nr 1
"Ryzyk fizyk. "
Witam,