Nicolas „Trainerbees” z zawodu ślusarz jest też pszczelarzem, a z zamiłowania pasjonatem przyrody, który jak twierdzi potrafi wytresować każde zwierzę. Efektem jego miłości do fauny i flory jest niesamowity produkt „ cannahoney” – miód konopny który staje się hitem na całym świecie.
Pseudonim Trainerbees powstał 20 lat temu z pasji do obserwacji owadów a zwłaszcza pszczół. Nicolas twierdzi, że trenuje pszczoły tak, aby zachowywały się one tak jak chce, ale nie chce zdradzić tajnej techniki. 39 letni Francuz od dzieciństwa interesował się przyrodą i zgłębiał swoją wiedzę w dziedzinie biologi zwierząt, entomologii, właściwości konopi i innych roślin.
Ostatnimi czasy poświecił się pracy z pszczołami, które produkują miód konopny. Jak sam skromnie mówi nie stworzył on miodu, ale to pszczoły, dzięki technice szkolenia, zbierają żywicę, a finalny produkt jest wyłącznym dziełem owadów.
Pszczelarz jest zwolennikiem medycznej marihuany z powodu własnych doświadczeń. Był nadpobudliwy od 7 roku życia i szybko został wyrzucony ze szkoły za nieodpowiednie zachowanie. W wieku 10 lat palił już marihuanę, która okazała się pomocna w jego problemach z nadpobudliwością. Wiele lat później zdał sobie sprawę, że połączenie zdrowotnych produktów pszczelich takich jak: miód, propolis, pyłek czy wosk z właściwościami medycznymi konopi musi dać doskonały efekt.
Od 2006 roku spędzał czas na badaniu zachowań pszczół w swoich ulach i celem jego stało się przyciągnięcie pszczół do kwiatów konopi. Sceptycy mówili, że marihuana nie nadaje się do pozyskiwania miodu, ale w 2013 Nicolas udowodnił im, że się mylili.
Po wielu próbach i obserwacjach okazało się, że pszczoły wykorzystują żywicę z konopi jako propolis, a także do tworzenia miodu o wyjątkowych właściwościach. Miód ten ma przyjemny aromat dzięki terpenom, a jego smak przypomina świeżą roślinę. Barwa waha się od jasno zielonego do żółtego i białego, w zależności od odmiany konopi. Pszczelarz musiał udowodnić, że rośliny nie miały negatywnego wpływu na owady, co nie było trudne, gdyż pszczoły nie posiadają układu endokannabinoidowego, a co za tym idzie kannabinoidy nie mają żadnego wpływu na pszczoły.
Dziś Nicolas ma 30 uli i wiele z nich wykorzystuje do uzyskiwania miodu konopnego, ale mieszkając we Francji napotyka na wiele barier prawnych i rozważa przeprowadzkę do Hiszpanii.
Potrzebne będzie wykonanie wielu badań, aby określić wszystkie właściwości miodu konopnego, ale jego twórca już twierdzi, że kilkoro osób z jego otoczenia mających problemy ze stresem i lękami po zjedzeniu miodu poczuło się znacznie lepiej. W sieciach społecznościowych, gdzie Nicolas zamieszcza wyniki badań oraz obszerne fotorelacje jest wielkie poruszenie i ludzie z niecierpliwością dopingują pszczelarza w jego pracy mając nadzieję, że będą mogli korzystać z dobroczynnych właściwości jego miodu.
Na dzień dzisiejszy priorytetem pszczelarza jest wyjazd do Hiszpanii, gdzie będzie on mógł z większą swobodą pracować oraz będzie miał wsparcie specjalistów w celu analizy miodu konopnego.
Komentarze