Minister sprawiedliwości Paiboon Koomchaya konsekwentnie obstaje przy swoim dążeniu do usunięcia kratomu i marihuany z listy środków odurzających i traktowania ich jako ziół leczniczych.
Jest przekonany, że taki ruch jest konieczny, ponieważ rządowi nie udaje się ograniczyć ich dostępności.
Swoje stanowisko powtórzył wczoraj, podczas spotkania z władzami i obywatelami 14 południowych prowincji, które miało miejsce w Songkhla. Spotkanie zostało zwołane z uwagi na domniemania, że mające niedawno miejsce Tailandii masowe zatrzymania w sprawach narkotykowychpopchną ludzi do sprowadzania nielegalnych roślin z Malezji.
Generał Paiboon powiedział,że surowe prawa zakazujące konsumpcji kratomu i marihuany okazały się bezskuteczne, toteż przyszedł czas, by "napisać prawo na nowo, umieszczając marihuanę i kratom pośród ziół leczniczych"
"Prawo jednakże musi jasno określać jakie sposoby ich użytkowania będą legalne" – zaznaczył, dodając, że dotąd praktykowane konsekwentne niszczenie upraw tych roślin nie rozwiąże problemu narkotykowego.
Kratom, czyli Mitragyna speciosa i marihuana są obecnie narkotykami klasy 5, zgodnie z Ustawą o narkotykach z roku 1979. Prawo to zabrania produkcji, konsumpcji, sprzedaży, importu, eksportu i posiadania tych środków bez uzyskania zgodny ministra zdrowia, wydawanej każdorazowo w odniesieniu do konkretnego przypadku.
Według Generała Paiboona, kontrolowane użycie kratomu wymagałoby kooperacji różnych wydziałów władz, by móc edukować ludzi na ten temat i zapobiegać nadużywaniu substancji.