Szwajcarskie badanie udowadnia, że 91% marihuany na rynku jest zanieczyszczone!

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Bernie na próbkach marihuany pozyskanych z czarnego rynku wskazuje, że 91% z nich jest zanieczyszczona szkodliwymi dla zdrowia ludzkiego substancjami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Magivanga
Conradino23 na podst. Ticino News

Odsłony

716

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Bernie na próbkach marihuany pozyskanych z czarnego rynku wskazuje, że 91% z nich jest zanieczyszczona szkodliwymi dla zdrowia ludzkiego substancjami.

Analizę przeprowadzono na 151 próbkach marihuany, z których znaczna większość okazała się zawierać szkodliwe pestycydy, metale ciężkie i bakterie, mogące powodować problemy ze zdrowiem.

Zdaniem lekarzy, przebadana marihuana stwarza największe zagrożenie dla systemu nerwowego, odpornościowego i oddechowego.

Nie jest to pierwsze badanie przeprowadzone w Szwajcarii na czarnorynkowej marihuanie, jako że dwa lata temu na zlecenie TV Svizzera do laboratorium trafiły próbki, które zawierały m.in. lakier do włosów, watę szklaną i ołów.

Związki te są używane przez producentów i dilerów w celu poprawy wyglądu sprzedawanych szczytów albo zwiększenia ich wagi, co przekłada się na wartość rynkową.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove

Set&Settings: Niedziela 23.01.2011, w pracy na nocnej zmianie na portierni. Dobry nastrój, lekkie zmięczenie wynikające z służby od 7 rano.

Dawka: Pseudoefedryna w leku Sudafed (na katar) 1 tabletka 60mg tej substancji, zażycie 6 tabletek czyli 360mg

Wiek i doświadczenie: 20 lat, 60kg na 175cm wzrostu. THC (wiele razy), alkohol (bardzo wiele razy), nikotyna (wiele razy), kofeina(wiele razy), dxm (około 20 razy), muchomor czerwony (1x), n2o (2x), gałka muszkatałowa (1x), mieszanki ziołowe (5x), ekstaza(1x), avomarin(2x).

Wstęp:

  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Pozytywne Brak jakichkolwiek problemów, szczerze mówiąc chciałem przeżyć coś miłego i ciekawego - niekoniecznie głębokiego Miejsce akcji to działka wokół domu jak i sam dom.

 

 

Od tamtych wydarzeń upłynęły 2 miesiące i zebrałem w końcu myśli na tyle, aby opisać najgorszy stan w całym życiu.

 

Akt I    Dobre złego początki

  • 25I-NBOMe
  • Miks

Zdrowie psychiczne i fizyczne w pełni w normie. Pokój z zasłoniętymi zasłonami, jedynym źródłem światła był zestaw lampek choinkowych misternie uwieszonych na ścianie. Muzyka zaczynała się od bardzo spokojnej (celtyckiej, dźwięki natury itp.), poprzez bardziej mistyczną (typu desert dwellers), powoli przechodząc w psytrance/trance, zachaczając o pink floyd, a dalej... nawet nie pamiętam. Było mocno. A, jeszcze jeden szczegół. W całym mieszkaniu znajdowało się 280 kolorowych nadmuchanych balonów.

(T)

O godzinie 16:00 spaliliśmy blanta. Zawierał on około 0,7g zielonego w sobie. Tuż po ostatnim buszku zarzuciłem 2mg nbome-25i. To samo zrobiło jeszcze 2 kumpli. 

 

(T +0:30)

Zielone wkręciło się nam galancie, rozkminiamy mnóstwo dziwnych i niekończących się tematów. Co chwilę słychać wybuch śmiechu, chichoty, ogólnie jest pozytywna faza. W ustach gorzko – cóż, do najsmaczniejszych nbome nie należy.

(T + 1:00)

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Spokojny letni weekend poprzedzony lekturą na temat LSD. Chęć odkrycia substancji dla rzekomego duchowego działania (przy jednoczesnym - w miarę możliwości - wewnętrznym stonowaniu się, tj. bez żądzy wielkich obrazów i napalania się). Dwójka znanych towarzyszy, żadnych obaw o możliwe "dziwne biegi wydarzeń".

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako druga część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretnie wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku: