Opiszę jedno z ciekawszych przeżyć, które doświadczyłem po kleju. Osiagałem je stopniowo (za każdym kiraniem coraz bogatsze w szczegóły, głębsze, ciekawsze tym bardziej, iż był to cev.)
Naukowcy wykazali, że wielu fanów muzyki metalowej sięga na koncertach po używki, żeby poradzić sobie z fobią społeczną.
Czy takie wyniki badań są dla kogoś zaskoczeniem? Naukowcy wykazali, że wielu fanów muzyki metalowej sięga na koncertach po używki, żeby poradzić sobie z fobią społeczną.
Naukowcy są w stanie zbadać dosłownie wszystko i coraz częściej zerkają w stronę fanów muzyki. Tym razem ekipa z DrugAbuse.com postanowiła przypatrzeć się osobom uczęszczającym na koncerty artystów wykonujących różne gatunki muzyczne. Naukowcy chcieli zobaczyć, jakie grupy muzyczne najczęściej sięgają po alkohol oraz używki i odkryli coś niebywałego... metalowcy lubią sobie wypić i zażyć narkotyki na koncertach.
W sumie przebadano 976 osób i okazało się, że 57,4% uczestników koncertów sięga po używki. Najpopularniejszy jest alkohol - wybiera go 93,4%, na drugim miejscu natomiast znajduje się marihuana.
Najczęściej po używki sięgają osoby wybierające się na koncerty elektronicznej muzyki tanecznej - 67,5% fanów tego gatunku przyznało się do grzechu. Na drugim miejscu znajdują się metalowcy - 62,2 % zdradziło, że nie stroni od używek. Kolejno znajdują się fani muzyki alternatywnej oraz indie rock.
Alkohol często pojawia się w środowiskach słuchających muzykę alternatywną, metalową oraz elektroniczną. Marihuana jest popularna wśród słuchaczy reggae, rapu i muzyki elektronicznej. 3,8% metalowców przyznało się do zażywania halucynogenów.
Naukowcy postanowili również zapytać badanych, dlaczego sięgają po alkohol czy narkotyki. 41% pytanych metalowców stwierdziło, że wybiera używki, by poradzić sobie z fobią społeczną. Podobnie odpowiedziało 40 % fanów indie rocka.
Czy jednak warto wierzyć badaniom, które przeprowadzono tylko na 976 osobach? Fakt, że metalowcy sięgają po używki raczej nikogo nie dziwi, ale po przepytaniu większej ilości respondentów, wyniki badań mogłyby wyglądać nieco inaczej.
Jeżeli zaciekawiły Was wyniki badań naukowych związanych ze środowiskiem muzycznym, to musicie wiedzieć, że według naukowców metal uspokaja, zaś fani heavymetalu najrzadziej zdradzają. Co więcej wielbiciele Queen są bardziej empatyczni w porównaniu do chociażby wielbicieli Metalliki. Naukowcy udowodnili również, że częste chodzenie na koncerty uszczęśliwia, co chyba nie jest dla nikogo zaskoczeniem.
Opiszę jedno z ciekawszych przeżyć, które doświadczyłem po kleju. Osiagałem je stopniowo (za każdym kiraniem coraz bogatsze w szczegóły, głębsze, ciekawsze tym bardziej, iż był to cev.)
2C-T-2
nazwa chemiczna: 2,5-dimetoksy-4-etyltiofenyletyloamina.
Swój pokój, nastawienie neutralne, postanowiłem dać szansę tej substancji po przeczytaniu i usłyszeniu wielu zarówno pozytywnych jak i negatywnych opinii. Człowiek uczy się na błędach.
Była sobota - dzień wolny od pracy i uczelni, moja dziewczyna wyjechała do swojego rodzinnego miasta na weekend, ze znajomymi postanowiłem się nie umawiać. O benzydaminie usłyszałem już dawno, kilku moich kumpli jest nią zachwyconych, co miało poniekąd wpływ na chęć spróbowania jej. Zakupiłem opakowanie saszetek (10 sztuk) Tantum Rosa, z czego 3 poddałem ekstrakcji. Reszta po tripie wylądowała w koszu.
Pomagałem koledze nauczyć się do kolokwium. Kiedy skończyliśmy był już późny, piątkowy wieczór, czułem silne zmęczenie psychiczne. Wcześniej wypiłem 300ml piwa. Byłem zmęczony i raczej nastawiony na typowo rozrywkowo/ imprezowy trip. Tymczasem substancja zrobiła mi niespodziankę fundując mistyczne przeżycie.
Rzeczy nieoczywiste zaczęły zdawać się trywialne. Miejsce racjonalnego myślenia zajęło postrzeganie abstrakcyjne. Z każdą sekundą zalewała mnie fala nowych doznań. Moja percepcja zmieniła się w nieznany mi dotąd sposób.
Otaczający mnie świat zacząłem postrzegać jako czterowymiarowy. Pokój stał się czaso-sześcianem. Jak mogłem być takim głupcem i nie dostrzec tego wcześniej? - pytałem raz po raz w myślach sam siebie.