SUBSTANCJA : EXTASY (MDMA)
POZIOM: POCZĄTKUJĄCY
DAWKA : 2 BIAŁE BIN LADENY (do ustnie)
40-latka, który handlował narkotykami w zakładzie karnym zatrzymali policjanci z Rawicza (Wielkopolskie). Mężczyzna jako pracownik cywilny placówki wniósł i sprzedał skazańcowi środki odurzające, za które otrzymał kilkaset złotych.
40-latka, który handlował narkotykami w zakładzie karnym zatrzymali policjanci z Rawicza (Wielkopolskie). Mężczyzna jako pracownik cywilny placówki wniósł i sprzedał skazańcowi środki odurzające, za które otrzymał kilkaset złotych. Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, policjanci z Rawicza otrzymali sygnał, że na terenie miejscowego zakładu karnego pojawiły się narkotyki. Znaleziono je w celi skazanego na dożywocie Rafała Sz.
- Poczynione ustalenia doprowadziły śledczych do 40-letniego pracownika cywilnego placówki. Mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany wniósł na teren zakładu środki odurzające i sprzedał je skazanemu za zabójstwo na dożywocie - powiedział Borowiak. Policjanci przeszukali celę 33-letniego Rafała Sz. W pomieszczeniu znaleziono około ćwierć kilograma amfetaminy i 216 tabletek ekstazy. Narkotyki schowane były w produktach spożywczych, które więźniowie mogli mieć w celach.
40-latek przyznał się do sprzedania narkotyków. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Sąd aresztował go na 3 miesiące. Więzień usłyszy kolejny zarzut, tym razem posiadania narkotyków. Policjanci sprawdzają, w jaki sposób zatrzymany mężczyzna wszedł w posiadanie tej ilości narkotyków, a także czy sprzedaż była jednorazowa.
SUBSTANCJA : EXTASY (MDMA)
POZIOM: POCZĄTKUJĄCY
DAWKA : 2 BIAŁE BIN LADENY (do ustnie)
Cała akcja miała miejsce w lato, bodajże 2 lata temu. Poszliśmy
z kolegami nad rzekę w takie fajne miejsce, gdzie spotykała się
punkowa młodzież. Wielu rzeczy nie pamietam z racji tego ze to
bylo dawno temu. Wzieliśmy ze sobą mary jane. Wtedy paliłem
jeszcze rzadko, więc po każdym upaleniu miałem...super stan:) Tego
dnia mialem jednak trip życia:} Pamietam że jakiś czas po
spaleniu zioła, zrobiło mi sie trochę słabo. Postanowiłem więc
Lekkie poddenerwowanie przed zażyciem substancji, ale ogólnie spokojnie w swoim mieszkaniu, z miłym towarzystwem wieczorkiem, w dobrych humorach i przy muzyce.
Jest to mój pierwszy Trip-raport, chciałbym zaznaczyć, że mam nikłe doświadczenie z dysocjantami, a z DXM miałem okazje poromansować z 2-3 razy, z czego tylko raz zażyłem w miare mocną dawkę.
Zaczynając, mamy 2 dni do sylwestra, wyluzowani, siedzimy w pokoju wieczorkiem i słuchamy muzyki. Na stole czeka grzecznie MXE i zaczynamy. Jest około 19. (Przepraszam w dalszej część za brak umieszczenia czasu, ale przy tej substancji on po prostu nie istnieje.)
Dwa dni przed sylwestrem, w sumie nic ciekawego. Nudzę się z kolegą i wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zielonego. Czułem całkiem duży stres, bo wisiałem sporo kasy ludziom za ćpanie.
Ogólnie mało pamiętam z tego dnia, ale zaczynając od początku. Przyszedł do mnie kolega, było to dwa dni przed sylwestrem, który miał kończyć rok 2020 a zaczynać 2021. Wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zioła. Poszliśmy do parku obok mnie, spaliliśmy dwie albo trzy lufki. Wróciliśmy do mnie do domu. Siedzimy, słuchamy muzyki. Wszystko leci nam powoli.
Komentarze