Sprzedana na aukcji tabliczka sprzed 5000 lat zawiera najstarszy podpis i opis produkcji piwa

Dom aukcyjny Dreweatts sprzedał liczącą 5000 lat glinianą tabliczkę zawierającą opis procesu produkcyjnego piwa oraz, co najważniejsze, prawdopodobnie najstarszy znany nam podpis. T

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy
Mariusz Błoński na podst. Dreweatts

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

129

Dom aukcyjny Dreweatts sprzedał liczącą 5000 lat glinianą tabliczkę zawierającą opis procesu produkcyjnego piwa oraz, co najważniejsze, prawdopodobnie najstarszy znany nam podpis. To właśnie podpis spowodował, że tabliczka jest niezwykle cennym przedmiotem. Znalazło to zresztą odbicie w samej aukcji. Przedmiot, wyceniany na 90 000 funtów, osiągnął cenę 145 000 funtów. Po doliczeniu wszelkich opłat nabywca zapłacił zań 175 000 GBP.

Tabliczka o wymiarach około 7,5x7,5 centymetra powstała w 3100 roku przed Chrystusem w mieście Uruk. Wyraźne piktogramy przedstawiają proces produkcji piwa w świątyni Inanna. Widzimy tam ziarno, ceglany budynek z kominem (prawdopodobnie browar) oraz ziarno w dzbanach, symbolizujące piwo. Kropki i inne symbole to najprawdopodobniej cyfry. Jeśli specjaliści dobrze odczytują tabliczkę, to jest ona zapisem zamówienia opiewającego na dostarczenie 29 086 miar ziarna (niemal 135 000 litrów) w ciągu 37 miesięcy.

Najbardziej interesujące są dwa symbole znajdujące się w górnym lewym rogu zabytku. Jeden z nich ma kształt prostokąta podzielonego na dwie części, a drugi to znajdujący się pod nim symbol w kształcie liścia. Odczytuje się je jako „KU” oraz „SIM” i najprawdopodobniej oznaczają imię urzędnika odpowiedzialnego za spisanie tabliczki. To zaś oznacza, że mamy tutaj do czynienia z najstarszym znanym nam podpisem, a Kushim jest pierwszą znaną nam z imienia osobą, o której wiemy, że potrafiła pisać. Imię to pojawia się też na 17 innych tabliczkach. Na niektórych z nich towarzyszy mu tytuł „Sanga” oznaczający zarządcę świątyni.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Nastawiony na silne wrażenia wizualne. Za każdym razem czułem stres w trakcie nanoszenia blottera na dziasło.

Mój pokój, 3m x 4m oklejony bladożółtą tapetą w randomowo wytłoczone wzory. 

Dwa łóżka, jedno małe, jednoosobowe, po przeciwnej stronie większe łóżko na dwie osoby. Dalej już tylko szafki, a na przeciwko ich dwa okna za firanką które podczas tripów zakrywają rolety- W przeciwieństwie do ścian w kolorze żółtym. Przed firanką spory wzmacniacz gitarowy, gitara, biurko i komputer.

 

  • Amfetamina

Jako, że poniższy tekst jest niejako spowiedzią człowieka, który przeszedł wiele z amfetaminą, pozostawię go w niezmienionej formie, chociażby po to, żeby pokazać, jak zmienia się sposób myślenia/pisania po długotrwałych ciągach z tego typu stymulantami. Jeśli pojawią się takie prośby, mogę spróbować wyedytować ten tekst i zamieścić go obok oryginału.

Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

mod.

  • Grzybki
  • Grzyby Psylocybinowe
  • McKennai
  • Pozytywne przeżycie

Urlop w naturze, wokół pustka, głusza. Kilometry od najbliższych siedzib ludzkich. Zmęczenie życiem i ciągłym pędem, chęć odpoczynku złapania ponownej równowagi.

 Mniej więcej do 19. roku życia 1 września kojarzy się z początkiem szkoły. Tak i ja żyłem przez ten okres życia przepisując 1 września plan lekcji ze szkolnej tablicy. Później studia i praca, zdobywanie zawodu – to co nazywamy karierą. Kredyty, problemy, awanse, pieniądze i więcej kredytów. Zmęczenie, brak sensu.

W takim momencie życia na przełomie sierpnia i września pojechałem z B. w góry. Piękne i co najważniejsze puste góry. Dzika puszcza, piękne karpackie doliny. Cisza.

  • Bad trip
  • Marihuana

Nastawienie psychiczne: Dobre. Okoliczności: W parku z kolegą. Oczekiwania: Na pewno nie „bad trip” ;)

Rano, wraz z kolegą, na potrzebę trip raporta nazwijmy go „R”, udaliśmy się po temat. Jest około godzina 19, idziemy wraz z naszą zdobyczą do parku gdzie zazwyczaj nikogo nie ma gdyż o tej porze jest ciemno i nikt się nie kręci. R wyciąga pakunek zawinięty w sreberko i kruszy w crusherze, razem z nim nie mogę się doczekać aż już zapalimy. R zanim zaczął kręcić spliffa ze sztuki palenia, włączył muzykę, spokojną, jakiś chilloutowa składanka na YouTubie.

randomness