Chyba nikt nigdy czegoś takiego nie przeżył.
Godzina 16:00
Pojechaliśmy na jakiś stary opuszczony budynek. Każdy wali po szczurze około 100 MXE. Pizda niesamowita czułem się jak ćpuny w filmie. Na początku chciałem się przytulić do każdego kto był.
Godzina 17:00
Śmiertelnie niebezpieczne dopalacze na Ursynowie. Policja zatrzymała sprzedawcę "Henia"
Ursynowscy kryminalni zatrzymali 29-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości syntetycznego narkotyku będącego "odpowiednikiem kokainy".
Kategorie
Źródło
Odsłony
759"Henio" - tak nazywają ten niebezpieczny środek użytkownicy dopalaczy. Chodzi o syntetyczny zamiennik kokainy, którego spożycie często kończy się śmiercią. Ursynowscy policjanci złapali dilera, który sprzedawał tę substancję. Narkotyki ukrywał w mieszkaniu, nawet żona nie wiedziała czym zajmuje się jej 29-letni mąż.
Ursynowscy kryminalni zatrzymali 29-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości syntetycznego narkotyku będącego odpowiednikiem kokainy. Policjanci mieli informację, że mężczyzna może zajmować się dystrybucją tego bardzo groźnego środka odurzającego.
Chodzi o Hexen - chemiczną mieszankę psychotropów, która swoim działaniem przypomina kokainę. To obecnie jeden z najpopularniejszych środków na rynku dopalaczy. Użycie tej mieszanki jest śmiertelnie niebezpieczne.
- Pacjenci trafiający na oddziały szpitalne z działaniami niepożądanymi po przyjęciu hexenu cierpią na zaburzenia układu sercowo-naczyniowego, nerwowego oraz zaburzenia psychiczne, w tym ostre psychozy. Hexen ma ogromny wpływ na cały układ krążenia. Może wywołać zawał serca, udar mózgu, śpiączkę, niewydolność nerek, wątroby oraz doprowadzić do rozpadu mięśni, a po kilku dniach nawet do niewydolności wielonarządowej i śmierci - alarmują lekarze z oddziałów toksykologicznych.
W mieszkaniu 29-letniego ursynowianina policja znalazła ponad 70 porcji Hexenu przygotowanego do sprzedaży, 30 tabletek, aptekarską wagę elektroniczną i akcesoria oraz gotówkę. Dopalacze były ukryte w pojemniku na odżywki dla sportowców.
- Mężczyzna mieszkający z małżonką powiedział, że wszystko, co znaleźli policjanci to środki psychoaktywne, które należą do niego. Jego żona o niczym nie miała pojęcia. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Około 115 gramów narkotyków trafiło do depozytu, jako dowód w sprawie - mówi asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
29-latek usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.