Służby przejęły paczkę na Lotnisku Chopina. To narkotyki za ponad 600 tys. zł

Na Lotnisku im. Chopina w Warszawie celnicy przejęli ponad 30 kilogramów marihuany. Wartość towaru oszacowano na ponad pół miliona złotych. Narkotyki miały zostać przemycone w przesyłce lotniczej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

natemat.pl
Maciej Karcz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

72

Na Lotnisku im. Chopina w Warszawie celnicy przejęli ponad 30 kilogramów marihuany. Wartość towaru oszacowano na ponad pół miliona złotych. Narkotyki miały zostać przemycone w przesyłce lotniczej.

O sprawie poinformowała Krajowa Administracja Skarbowa. "Funkcjonariusze z Oddziału Celnego Towarowego I w Warszawie podczas kontroli przesyłki lotniczej znaleźli blisko 34 kilogramy suszu roślinnego" – czytamy na stronie mazowieckiej KAS.

Przemytnicy, nadając paczkę napisali w deklaracji, że przesyłka ma zawierać bliżej nieokreślone akcesoria samochodowe. Co ciekawe, port lotniczy w Warszawie był jedynie punktem pośrednim przerzutu narkotyków, bowiem pokaźna ilość towaru do Polski trafiła z Kanady. W komunikacie KAS nie poinformowano jednak, w jaki sposób tak wielka ilość suszu przeszła niezauważona podczas kontroli celnej przed wylotem z Ameryki Północnej.

Młodsza aspirant Justyna Pasieczyńska, która pełni funkcję rzecznika mazowieckiej KAS podała, że celnicy po odkryciu w nadanej przesyłce hermetycznie zapakowanego suszu roślinnego wysłali go do ekspertyzy. – Należało sprawdzić, czy w towarze znajdują się substancje psychoaktywne – podała Pasieczyńska.

Próbki suszu trafiły do Centralnego Laboratorium Celno-Skarbowego. Jak poinformowało KAS, wyniki specjalistycznych badań wykazały, że w środku faktycznie znajdują się nielegalne substancje psychoaktywne, a dokładniej Delta-9 THC.

Według danych, które udostępniła Krajowa Administracja Skarbowa, wartość rynkowa przemycanej marihuany wynosi aż 600 tysięcy złotych. Podczas śledztwa policjanci działający pod nadzorem warszawskiej prokuratury rejonowej ustalili, że towar docelowo miał znaleźć się w Holandii. Na ten moment nie wiadomo jednak, kto był nadawcą przesyłki oraz w czyje ręce miała ona trafić. KAS podała, że sprawą zajmuje się Komisariat Policji Portu Lotniczego Warszawa.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Zadaniem `enteogenow` jest umozliwienie podroznikom kontaktu z ich wewnetrzna, boska sila. Hmm.. po wypaleniu jednej fajki wodnej 10-krotnego ektraktu Sally D. jestem przekonany, ze owszem - istnieja rosliny, ktore pokaza ci twoje wewnetrzne swiatlo, lecz sa tez i takie, ktore zapelnia twa swiadomosc ciemnoscia...


  • Tramadol
  • Tripraport

Samotny wieczór, bojowe nastawienie do odmienienia mojego zdania na temat substancji, z którą nie miałem wcześniej zbyt ekscytujących przygód.

Nigdy nie przepadałem za żadnego rodzaju opioidami. Zawsze za to przepadałem za upierdoleniem się czymkolwiek co było pod ręką. Ba, nie znoszę po prostu być trzeżwy. Przyprawia mnie to o nieciekawe myśli i brak weny.

  • LSD-25

Set & Setting: las / doskonałe samopoczucie, lekka ekscytacja zmieszana ze strachem

Oczekiwania: nie wiem

Substancja: 2x Blue Shiva's

Wiek/waga : 20/80kg

Doświadczenie : Alkohol, Avio, Efedryna, Kodeina, DXM, THC, nikotyna, dragonfly, LSD, LSA, Salvia Divinorum, Psylocybina, 4-HO-MET, 2C-E, DPT

W niecałe 3h przed planowanym wypadem, okazuje sie że nici z tego, przesuwamy na za tydzień. Bardzo dobry test dla mnie samego. Życie tu i teraz, czy życie tym co ma nastąpić? zawiedziony?... już nie, czuję się doskonale.

  • Dekstrometorfan

Pewnie już opisywałam swój pierwszy raz, ale zginął gdzieś w czeluściach dexeleetu. Było to co prawda kawał czasu temu, ale nadal pamiętam większość.

Waga: 46kg

Dawka: 375mg

S&s:

Pogoda była piękna, niebo niebieskie, wiał przyjemny wiaterek, słowem idealny dzień

na spacerek do apteki. Podekscytowana swoim zakupem, a raczej myślą o wspólnie spędzonym z nim wieczorze, udałam się do domu.

randomness