Dopiero dzisiaj uswiadomiłam sobie, ile czasu mineło od mojego ostatniego upadku. A może on nastepuje własnie teraz, kiedy o pierwszej w nocy piszę te słowa popijajac piwo gaszące zewnętrzny żar, przykrywające wewnętrzną pustkę.

Dopalacze schowane w opakowaniu po płycie CD przechwycili w stolicy regionu funkcjonariusze Opolskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Dopalacze schowane w opakowaniu po płycie CD przechwycili w stolicy regionu funkcjonariusze Opolskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Służbowy pies wskazał na jedną z paczek podczas kontroli na poczcie. Przesyłka została nadana w Katowicach i miała trafić do jednego z mieszkańców Opola.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 140 gramów tych śmiertelnie niebezpiecznych specyfików - mówi Agnieszka Jóźwin - Dalecka, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Opolu.
- Znaleziono 15 woreczków strunowych, które zawierały podejrzane substancje. Na woreczkach były napisane nazwy: 3CMC Yellow, Etizolam 2 mg oraz analog Viagra. Przesyłka została zabezpieczona, a później przekazana do ekspertyzy w celu sprawdzenia pochodzenia i składu chemicznego tych substancji.
Dalsze czynności funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej będą zależeć od wyników badań.
oboje podeksytowani przed wyjazdem, pełen luz, królowa życia i król.
Dopiero dzisiaj uswiadomiłam sobie, ile czasu mineło od mojego ostatniego upadku. A może on nastepuje własnie teraz, kiedy o pierwszej w nocy piszę te słowa popijajac piwo gaszące zewnętrzny żar, przykrywające wewnętrzną pustkę.
Więc, było to tak...
Magiczny dzień, koniec roku szkolnego, wysiłek jednego roku, obniżenie poziomu stresu w organiźmie... Rozumiecie? Zupełny odpał. Postanowiłem spróbować czegoś nowego, padło na metadon, ale po kolei.
Set&setting: Pozytywny nastrój, dobra pogoda, miła atmosfera - koniec roku szkolnego. Żadnych ciśnień, gdzieś do godziny 16:00 pod wpływem alkoholu.
Niestety, brak znajomych u boku. Ciekawość do tej substancji, zupełna niewiedza jeśli idzie o jej działanie i dawkowanie.
Podjarany, niecierpliwy, gotowy na wszystko, chęć ostrego bad tripa, chęć wyzwania, pozytywne myślenie. Wolna chata, 3 ziomków i trupy po mieście i wsi
Wybaczcie za błędy ale pęknięty ekran i wariująca atoutokorekta. Dzisiaj opowiem wam jak wpadłem na zajebisty pomysł by zażyć Benzydaminę "cipkacz" od małego chciałem mieć haluny, ale nie pozytywne a negatywne, bo ciekawiej, lubię strach, niepokój , lęk i wyzwanie. Ludzie na forach brali po 3/4 saszetki niektórzy 5 a znalazł się wariat co zjadł 6...... Pomyślałem że nie mogę być gorszy i też 6 walne. Lubię się rzucan na głęboką wodę. O 16:59 wszystko wypiłem. Smak o japierdole. Słone gówno, gorszej rzeczy w ustach nie miałem popiłem litrem wody ale mało dawało.
Okej, oczy mi już się uspokoiły, więc chyba mogę w spokoju opisać moją podróż. Ziarenek mieliśmy wprawdzie niedużo (gdyby to policzyć, to na dwie osoby wyszłoby dwie, może dwie i pół łyżeczki nie czubate, takie od herbaty), ale za to smak miały wystarczająco okropny (bardzo podobny do A.Nervosa).
Komentarze