interia.pl/PAP 19.04.2001
Śląska policja zlikwidowała wytwórnię "polskiej heroiny"
Śląska policja zlikwidowała wytwórnię tzw. polskiej heroiny w pobliżu Dąbrowy Górniczej. Ponadto w Żorach przechwycono amfetaminę wartości ponad 150 tys. zł - poinformował dzisiaj zespół prasowy śląskiej policji.
- To efekt działań, rozpoczętych jeszcze przed świętami wielkanocnymi. Organizator nielegalnej wytwórni oraz dealer narkotyków zostali aresztowani - powiedział Grzegorz Olejniczak ze Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Wytwórnia narkotyku znajdowała się w budynkach gospodarczych w pobliżu Dąbrowy Górniczej. W ciągu doby można było wyprodukować tam nawet tysiąc centymetrów sześciennych polskiej heroiny. Policja przejęła odczynniki i urządzenia do produkcji.
Organizatorem procederu był 60-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, znany policji i karany wcześniej m.in. za przestępstwa gospodarcze. Jego oraz współpracującą z nim 50-letnią kobietę zatrzymali policjanci z Centralnego Biura Śledczego.
Ponadto w okolicy miejscowości Żory policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, podejrzanego o rozprowadzanie znacznych ilości narkotyków.
Przejęto ok. 1,5 kg amfetaminy wartości ponad 150 tys. zł. Taka ilość narkotyku starczyłaby na ok. 15 tys. tzw. działek.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że zatrzymany mężczyzna powiązany jest z grupą, rozbitą w sierpniu ubiegłego roku w Zabrzu. Zatrzymano wówczas czterech uzbrojonych w broń maszynową gangsterów Przejęto narkotyki o wartości ponad 4 mln zł.
Jak mówią policjanci, bardzo prawdopodobne są zatrzymania kolejnych dealerów narkotyków, związanych ze sprawą.
Gazeta Wyborcza Katowice 20.04.2001
Rozbito wytwórnię polskiej heroiny
60-letni emeryt z Dąbrowy Górniczej prowadził wytwórnię polskiej heroiny. Bezpośrednią produkcją zajmowała się jego 50-letnia sąsiadka, także emerytka. Na ścianie miała przyklejony przepis. Uzbrojeni agenci śląskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego zatrzymali ich w czwartek na gorącym uczynku.
Wytwórnia narkotyków znajdowała się w opuszczonym pomieszczeniu gospodarczym na obrzeżach Dąbrowy Górniczej. W czwartek wpadli tam agenci śląskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego. Przerażona kobieta wytwarzająca narkotyki twierdziła, że nie miała pojęcia, iż produkcja "kompotu" jest nielegalna. Zabezpieczono ogromne ilości odczynników oraz sprzęt do wytwarzania heroiny. Właściciel wytwórni został zatrzymany w domu. Na razie w areszcie spędzi trzy miesiące.
- To bardzo bogaty człowiek. Kiedyś był znanym na Śląsku cinkciarzem, potem robił kokosy na przestępstwach gospodarczych. Jest związany ze znaną rodziną złotników. Nie przypuszczaliśmy jednak, że wejdzie w narkotyki - mówi jeden z oficerów CBŚ.
Kobieta pozostaje na wolności, odpowie jednak za produkcję narkotyków.
- Wytwórnia była w stanie wyprodukować dziennie 1000 cm sześc. polskiej heroiny o wartości ok. 8 tys. zł - wyjaśnia podinsp. Alicja Hytrek z zespołu prasowego Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Narkotyk był potem eksportowany za naszą wschodnią granicę. Kiedy w Dąbrowie Górniczej rozbijano wytwórnię, inny zespół agentów CBŚ zatrzymał w pobliżu Żor 24-letniego mężczyznę. Policjanci znaleźli w jego samochodzie 1,5 kg amfetaminy o wartości 150 tys. zł. Mężczyzna jest związany z grupą, którą w sierpniu zeszłego roku rozbito w Zabrzu. Agenci CBŚ zatrzymali wtedy czterech gangsterów uzbrojonych w pistolety maszynowe. Mieli przy sobie narkotyki warte 4 mln zł. W związku z tą sprawą aresztowano już 30 osób.
Marcin Pietraszewski